REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

iTunes poleca do biegania (ale Spotify i tak wygrywa)

Zima już sobie chyba poszła na dobre (oby), temaperatura za oknem coraz wyższa - czas zatem założyć buty do biegania, zarzucić na plecy hodowane przez długie miesiące brzuchy, wyjść na zewnątrz i wreszcie się ich czym prędzej pozbyć.

04.03.2013
14:00
iTunes poleca do biegania (ale Spotify i tak wygrywa)
REKLAMA
REKLAMA

Co to jednak za bieganie bez odpowiedniego podkładu muzycznego? Kompletnie bez sensu - a przynajmniej tak zdaje się twierdzić iTunes Store, promując na swojej stronie głównej długą listę utworów, szczególnie polecanych do słuchania podczas porannych (lub wieczornych, jak kto woli) przebieżek.

I to ma sens - bo znajdziemy na liście masę utworów, przed którymi zdecydowanie uciekałbym jak najszybciej. Na pewno znacie takich muzycznych sabotażystów, jak Chris Brown czy Pitbull - tutaj nie tylko pojawiają się w swoich solowych utworach, ale i duecie. I co najciekawsze, ten duet jest najbardziej strawny z całej trójki. To znaczy, po prostu zły.

Ale sam dobór kawałków w tej składance jest wyjątkowo ciekawy, bowiem wrzucono tu tak rożnych wykonawców, jak tylko się dało. Może to tylko ja, ale słysząc w słuchawkach następujące po sobie “Eye of the Tiger” Survivor (chyba nie trzeba przedstawiać tego legendarnego kawałka?), urocze “Trouble is a Friend” Lenki, “Shake It” teen-pop-punkowców z Metro Station, a potem jeszcze klasyczne “Holding Out for a Hero” Bonnie Tyler, to każda taka zmiana klimatu o 180 stopni delikatnie mówiąc, lekko wybijałaby mnie z rytmu. Wydaje mi się, że rozstrzał jest po prostu za duży, choć to pewnie zależy od indywidualnych preferencji. Tym niemniej, znajdzie się tu sporo bardzo dobrych utworów, i to faktycznie takich, które dobrze sprawdzą się w trakcie wysiłku fizycznego, bo zwyczajnie są tak pełne energii i entuzjazmu, że potrafią nimi natychmiast zarazić. A wiadomo, na jednych najlepiej podziała głupiutki refren Avril Lavigne w “Girlfriend”, a na innych wkręcająca się błyskawicznie w głowę melodia alternatywnego przeboju “Pumped Up Kicks” Foster the People.

Co najważniejsze, abstrahując już nawet od jakości muzycznej poszczególnych utworów, bo jest to w końcu sprawa wyjątkowo subiektywna (de gustibus non coś tam), to sama oferta iTunes jest wyjątkowo korzystna. Wręcz zadziwiająco korzystna, znając to, jak niechętnie Apple cokolwiek sprzedaje tanio. Za 9,99€ otrzymujemy 30 utworów, pojedynczo kosztujących 0,99€ lub 1,29€ - zatem całość się naprawdę opłaca.

...Chyba, że już wymieniliście kolekcję empetrójek na aplikację Spotify. Wówczas na dobrą sprawę, za cenę abonamentu, macie dostęp do setek takich playlist. I to znacznie bardziej zróżnicowanych - od pełnych muzyki elektronicznej, po ostre metalowe granie. Plus, rzecz jasna, bardzo dużo tego typu ogólnych list do biegania, ze znacznie lepszym wyborem artystów. Dwa kliknięcia i otrzymujemy np. Best Jogging Song On Earth - tutaj również rozstrzał gatunkowy jest spory, ale tylko teoretycznie - bo w praktyce utwory przechodzą jeden w drugi dosyć płynnie i bez zgrzytów stylistycznych. Zwyczajnie dobrano je lepiej, mimo tego, że i tu znajdziemy zarówno klasyki w postaci “Don’t Stop Believin’” Journey, jak i Avril Lavigne czy hity indie rocka.

REKLAMA

Tak czy inaczej - niezależnie od tego, jaką opcję wybierzecie i czy w ogóle zdecydujecie się na zatykanie sobie uszu podczas spalania kolejnych kalorii, grunt, żeby w ogóle wyjść z domu i skorzystać z wiosennej pogody. W końcu teraz nietrudno o dostęp do internetu poza własnym mieszkaniem...

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA