Seria ma swoich oddanych fanów i wrogów. Mimo iż nie odniosła komercyjnego sukcesu, to zapisała się w naszych sercach jako kultowa. No nie we wszystkich, ale chyba większości. W każdym razie, po wielu zawirowaniach, po raz enty wznowiono prace nad częścią trzecią.
Najpierw, no w zasadzie była jedynka, chociaż moim zdaniem, wszystko zaczęło się od części numer dwa. Mnóstwo fanów, którzy grają w to i dziś. Swoją drogą przypomina mi się Jedi Knight: Dark Forces, które pomimo dwóch kontynuacji nadal żyje, ale nie o tym chciałem. No, trochę się to wiąże z naszym tematem, gdyż mieliśmy jeszcze lepsze Jagged Alliance 2.5. Ale zacznijmy może o JA3D, o którym było głośno jakiś czas temu. Wszystko ucichło i nikt nic nie słyszał o tym projekcie. Jak się okazało, była to tylko cisza przed burzą.
Pamiętacie panowie bracia Silent Storm? To weźcie owe Silent Storm, Jagged Alliance 2.5 i mnóstwo świeżych pomysłów. No, ja mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś świetnego. Bo SS był świetny i JA były genialne. Pozostaje tylko kwestia pieniążków, bo, o ile poprzednie części zdobyły uznanie fanów, o tyle kasy raczej nie. Oby najnowsza cześć nie podzieliła tych, jakże smutnych losów.
Teraz parę ciekawych wieści, chociaż pewnie tylko fani poprzednich części odszyfrują to coś pomocnego i wartego uwagi. Tych drugich, vide niegrających w 2, odsyłam gdziekolwiek, by grę dostać. O silniku, więc wspominałem - dodam tylko, że, rzecz jasna, będzie unowocześniony. Mowa przede wszystkim o grafice i fizyce. Gracz będzie mógł dowodzić jednym zespołem najemników złożonym z sześciu lub ośmiu ludzi. Co więcej, akcje przez nas prowadzone mają być stricte ofensywne. Do tego do użytku zostanie nam oddany spory arsenał broni. Przerobionych, jak i starych. Wiele zyska nowe modele, a modyfikacje do nich będą widoczne. Interfejs ma być bardziej czytelny, co pewnie tylko ucieszy przyszłych graczy Jagged Alliance 3.
Generalnie systemy walki i wszelkie inne rzeczy powodujące, że Jagged Alliance tak wciągało zostaną pozostawione bez zmian lub zmienione w niewielkim stopniu. Świetna wiadomość dla fanów. Jedyne, czego zmiana została potwierdzona, to system tur ze zmiennego, na definiowany przez charakter (coś jak, moim zdaniem, inicjatywa w dedekach, chociaż nie wiem, czy dobrze zrozumiałem).
Nowością będą zmienne warunki pogodowe oraz cykl nocy i dnia. Wprowadzony ma być także system losowych lokacji, czyli taki lan$owo-falloutowy "myk" mający robić za właściwie niewiadomo co (źle mi się robi, jak ja kocham losowe lokacje…).
Tyle o silniku. Czas przejść do fabuły, o ile taka w ogóle się liczy. W każdym razie, nasza _bardzo_ambitna_fabuła_ kręci się wokół jakiejś bliżej nieokreślonej republiki bananowej, w której wybucha bunt. Dodatkowo jej źli sąsiedzi chcą poszerzyć swoje granice. A jeszcze, jeszcze dodatkowo, wielka korporacja przeprowadza na terenie kraju dziwne eksperymenty. Oczywiście będziemy mogli stanąć po każdej stronie konfliktu, a pieniądze będą płynąć do nas strumieniami od naszych mocodawców. W grze będzie 20 podstawowych misji, które, jak zapowiada wydawca, mają być nieliniowe i "bardziej podobne do tych z Jagged Alliance 2.5, niż do tych z Silent Storm".
Pozostało nam postawić jeszcze jedno pytanie - czy warto czekać na Jagged Alliance 3. Moje mieszane uczucia przechylają się chyba do stwierdzenia "raczej tak". Mimo, iż gra na pewno nie wyjdzie w tym roku, warto będzie czekać. Czy tym razem popularność odbije się na wynikach w sprzedaży i czy tytuł przebije swoje poprzedniczki? Na te i inne pytania, odpowiedzieć znajdziecie w przyszłym roku.