Przy okazji premiery 11 sezonu Doktora Who na wyspach rozgorzała dyskusja dotycząca zamian płci kultowych bohaterów. Jednak nie wszystkich czeka podobny los. Według producentki filmów o agencie 007, James Bond to mężczyzna.
Pomimo dobrego przyjęcia Jodie Whittaker w tytułowej roli doktora Who, Barbara Broccoli, producentka wykonawcza filmów o Jamesie Bondzie, dementuje jakąkolwiek możliwość podobnych zmian w uniwersum brytyjskiego szpiega. W swojej rozmowie z Guardianem, mówiła:
Warto jednak dodać, że producentka nie jest przeciwna kobiecym postaciom w filmie, wręcz przeciwnie. Chwilę później dodała:
Powyższa wypowiedź producentki wykonawczej odbiła się sporym echem.
Głośno o niej było w mediach krajowych i międzynarodowych, wzbudzając prawie wszędzie niemałe kontrowersje. Jednak wbrew sporemu rozgłosowi, tego typu stwierdzenia mogą nie służyć całej marce zbudowanej wokół postaci brytyjskiego szpiega. Szczególnie, że ta i tak już ucierpiała poprzez niedawne poruszenie wokół spodziewanego najnowszego Bonda 25.
Przypomnijmy, Danny Boyle, reżyser takich produkcji jak Slumdog. Milioner z ulicy i Trainspotting, w atmosferze dużego poruszenia zrezygnował z prac przy 25 filmie o Jamesie Bondzie. Przyczyną takiej decyzji miały być różnice artystyczne pomiędzy reżyserem, a Danielem Craigiem, dla którego ma być to ostatni występ w tytułowej roli.
A więc czy Broccoli dobrze zrobiła, mówiąc, że Bond to mężczyzna?
W końcu decyzja o zmianie płci, mimo początkowego oporu i niechęci wśród fanów, na chwilę obecną opłaciła się twórcom jedenastego Doktora Who, a spływające recenzje są jak najbardziej pozytywne.
Wydaje się, że najlepszym sprawdzianem dla uniwersum Jamesa Bonda będą wyniki, jakie osiągnie spodziewany film, który pomimo dalekiej daty premiery, już wzbudza tyle kontrowersji. Bond 25 wejdzie do kin najprawdopodobniej w 2020 roku.