Jenna Ortega i Tim Burton po raz pierwszy spotkali się na planie serialu "Wednesday", który przyniósł aktorce światową sławę. Teraz duet ten może ponownie połączyć siły. I nie chodzi tu o 2. sezon produkcji platformy Netflix. Gwiazda jest w trakcie rozmów na temat roli w sequelu jednego z hitów reżysera.
Jenna Ortega jest królową krzyku. I nie chodzi o to, że występuje w dwóch odsłonach serii "Krzyk" (w najnowszej jest jej o wiele więcej niż poprzednio). Ona już od dłuższego czasu grywa w horrorach, a jakiś czas temu skradła serca światowej publiczności, kreując niesforną, rozkochaną w czerni nastolatkę. Globalną rozpoznawalność przyniósł jej bowiem serialowy spin-off "Rodziny Addamsów" - "Wednesday" od platformy Netflix, w którym wciela się w tytułową rolę. To na planie tej właśnie produkcji po raz pierwszy współpracowała z Timem Burtonem.
Tim Burton jest producentem wykonawczym "Wednesday", a do tego stanął za kamerą pierwszych czterech odcinków serialu Netfliksa. Jak się teraz okazuje, słynny reżyser może po raz kolejny mieć okazję współpracować z gwiazdą produkcji, która swoim tańczyć potrafi jak nikt inny. Jenna Ortega miałaby się bowiem pojawić w nadchodzącym sequelu jednego z jego filmów.
Czytaj także:
Sok z żuka 2 - kogo miałaby zagrać Jenna Ortega?
Variety udało się potwierdzić, że młodziutka, 20-letnia Jenna Ortega jest w trakcie rozmów na temat roli w nowym filmie Tima Burtona. Chodzi o "Sok z żuka 2". Aktorka miałaby się wcielić w córkę Lydii Deetz, którą w pierwszym filmie zagrała Winona Ryder. Oczywiście, gwiazda "Wednesday" wystąpiłaby u boku oryginalnej obsady.
W "Soku z żuka 2" do tytułowej roli ma powrócić Michael Keaton. Wiadomo już też, że ponownie jako Delię Deetz zobaczymy Catherine O'Harę. O samym sequelu niewiele natomiast wiadomo. Aczkolwiek mówi się o nim już od dłuższego czasu.
Pierwsze informacje na temat "Soku z żuka 2" pojawiły się już w 2013 roku. To wtedy Michael Keaton potwierdził, że trwają nad nim prace. Niedługo potem sam Tim Burton powiedział, że tęskni za głównym bohaterem. Niewiele więcej się jednak w sprawie sequela działo. Przynajmniej do zeszłego roku, kiedy to tytułem zajęła się firma producencka Brada Pitta - Plan B. Teraz wygląda na to, że w końcu ten film zobaczymy.