REKLAMA

Keanu Reeves żegna się na ponad rok. Duże opóźnienie 4. części serii "John Wick"

Fani Keanu Reevesa jeszcze niedawno mogli dużo sobie obiecywać po nadchodzących miesiącach w kinie. Film "Matrix Zmartwychwstania" okazał się jednak daleki od ideału, a na drugi z ikonicznych powrotów kanadyjskiego aktora przyjdzie nam znacznie dłużej czekać. "John Wick 4" złapał właśnie dużą obsuwę.

john wick 4 keanu reeves premiera opóźnienie
REKLAMA

Keanu Reeves od kilku lat cieszy się opinią jednego z najbardziej lubianych hollywoodzkich aktorów. Kanadyjczyk wrócił do łask między innymi za sprawą niezwykle popularnej serii "John Wick". Opowieść o najlepszym zabójcy globu zyskała na przestrzeni lat wiele pochwał za styl kręcenia scen walk, interesujący świat i świetną rolę Reevesa. Właśnie dlatego tak wielu fanów gwiazdora z ekscytacją wypatrywało najbliższych miesięcy. Plan brzmiał następująco: w grudniu wszyscy masowo idą na "Matrix Zmartwychwstania", a w maju dopełniają filmową ucztę za sprawą "John Wick 4".

Już teraz wiadomo jednak, że powyższy scenariusz nie wypali i to z dwóch powodów. Keanu Reeves jest jednym z najlepszych aspektów "Matrix Zmartwychwstania", ale sam film budzi w widzach bardzo sprzeczne reakcje i chyba można go powoli traktować w kategorii pewnego rozczarowania. Nie wiadomo oczywiście, czy "John Wick 4" spełni pokładane w nim nadzieje. Być może akurat ten projekt Reevesa wypali. Jeszcze długo się jednak o tym nie przekonamy.

REKLAMA

John Wick 4. Premiera filmu z Keanu Reevesem przesunięta

"John Wick 4" miał zadebiutować już 27 maja. Premierę przesunięto na 24 marca 2023 roku.

John Wick 4 premiera
REKLAMA

Wytwórnia Lionsgate opublikowała mały teaser utrzymany w stylistyce serii, w którym poinformowała o opóźnieniu. Nie znamy oficjalnych powodów przełożenia premiery, ale zapewne ma to wiele wspólnego z wciąż niebezpieczną pandemią koronawirusa. Kina w Stanach Zjednoczonych w ostatnich tygodniach mocno odżyły, a dzięki "Spider-Man: Bez drogi do domu" święcą nawet pierwszy poważny triumf od ponad dwóch lat.

W środowisku wciąż da się jednak wyczuć spore obawy. Budzi je szczególnie wariant omikron, który sieje spustoszenie w USA i zachodniej Europie. Oznacza to nie tylko, że prace nad dużymi blockbusterami są zdecydowanie utrudnione. Wytwórnie boją się też ryzykować swoimi największymi markami, ponieważ ryzyko finansowej wpadki wciąż jest bardzo poważne. Dlatego też na powrót Johna Wicka poczekamy znacznie dłużej niż jeszcze do niedawna się spodziewaliśmy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA