REKLAMA

Po tym dokumencie HBO Max zrozumiecie, dlaczego relacja Deppa i Heard była tak toksyczna

A taka piękna była z nich para, a później małżeństwo. Amber Heard i Johnny Depp uchodzili w oczach wielu ludzi za idealny związek. Ona, piękna i spora młodsza od niego aktorka, która ma u stóp Hollywood, on, charyzmatyczny, czarujący i świetny aktor z imponującym portfolio. Małżeńską sielankę, ale też jej rozpad, a później długą batalię sądową, świetnie pokazał dokumentalny serial "Johnny Depp kontra Amber Heard" w HBO Max.

johnny depp amber heard ugoda
REKLAMA

Poznali się na planie "Dziennika zakrapianego rumem", gdzie razem grali. Początki znajomości Johnny'ego Deppa i Amber Heard były jak w bajce, choć odbiły się negatywnie na małżeństwie Deppa z Vanessą Paradis. To właśnie dla Heard amerykański aktor zostawił francuską aktorkę, modelkę i piosenkarkę, z którą doczekał się 24-letniej dziś córki Lily-Rose.

REKLAMA

Początki znajomości Amber Heard i Johnny'ego Deppa były jak w bajce. Później było już tylko gorzej.

Amber i Johnny po czterech latach znajomości stanęli na ślubnym kobiercu, w 2015 roku. Niestety, ich małżeństwo krótko było szczęśliwe, a już rok później aktorka postarała się o tymczasowy zakaz zbliżania się do męża, zarzucając mu stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej. Rok później Amber wniosła pozew o rozwód. Eksmałżonkowie wydali wspólne oświadczenie, podkreślając, że choć ich związek był intensywnie namiętny i czasem niestabilny, to zawsze jednak przepełniony miłością.

W 2018 roku Amber Heard napisała na łamach "The Washington Post" felieton, w którym skupiła się na końcu swojego małżeństwa, podkreślając, że w jej związku była przemoc zarówno psychiczna, jak i fizyczna. Choć nie wymieniła nazwiska mężczyzny, który się jej dopuszczał, i tak wszyscy wiedzieli, że chodzi o Deppa. Po tym artykule okrzyknięto Deppa "damskim bokserem", a Johnny zaczął tracić filmowe kontrakty. Nie przedłużono mu umowy w "Fantastycznych zwierzętach oraz kolejnej części "Piratów z Karaibów". Depp nie mógł tak zostawić tej sprawy i pozwał Amber o zniesławienie. Wtedy zaczął się opisywany przez media "największy proces dekady o zniesławienie" śledzony przez media i fanów na całym świecie.

Kulisy sądowej batalii w dwuczęściowym dokumencie "Johnny Depp kontra Amber Heard" pokazane zostały sprawiedliwie

Kulisy sądowej batalii bardzo dobrze pokazane zostały w nowym miniserialu HBO Max "Johnny Depp kontra Amber Heard". W dwuczęściowym dokumencie zaprezentowane zostały wybuchowe dowody, intymne archiwa osobiste oraz pogłębione wywiady z członkami obydwu zespołów prawniczych. To, co zdecydowanie działa na plus w produkcji, to dwie części, opowiedziane zarówno z perspektywy przyjaciół i prawników Amber, jak i Johnny'ego.

REKLAMA

Pierwsza część poświęcona jest Deppowi i skupia wypowiedzi m.in. jego przyjaciół oraz prawnika, którzy jednogłośnie bronią aktora i wbijają szpile Amber. Według nich aktorka miała plątać się sądowych zeznaniach, ale też odwiedzać Deppa, mimo że sama postarała się o sądowy zakaz zbliżania się do męża. Nie tylko zresztą przyjaciele są po stronie Johnny'ego, ale też jego fani. Widać, jak bardzo są za nim, co by się nie działo. Druga część opowiedziana jest z kolei oczami przyjaciół i prawników Amber, przedstawiającego Deppa w negatywnym świetle. Wyłania się z niej obraz popularnego i uwielbianego przez publikę gwiazdora, który potrafi być agresywny po alkoholu, ma problemy z piciem i ćpaniem i niespecjalnie szanuje żonę, dopuszczając się przemocy fizycznej i psychicznej.

Film jest tak skonstruowany, że niemal wchodzimy do domu byłych małżonków, słysząc ich osobiste rozmowy, bardzo często kłótnie, widzimy, jak obydwoje się ranią, nierzadko przy tym mówiąc, jak bardzo się kochają. W dokumencie Eliany Capitani nie brakuje archiwalnych materiałów, w których możemy zobaczyć rodzące się uczucie Amber i Johnny'ego, by później być świadkami ogromnej nienawiści i przemocy. Pytania, w stylu czy Johnny byłby w stanie tak pobić żonę? Czy Amber byłaby w stanie tak kłamać? zada sobie niejeden z was po obejrzeniu tego dokumentu. Kulisy toksycznej relacji pary pokazane w dokumencie są pomocne i pomagają zrozumieć, że zarówno Amber, jak i Johnny nie są bez winy. Dzięki tym dwóm częściom, twórczyni dokumentu chciała przekazać widzom, aby ci wyrobili sobie własną opinię na temat tej wybuchowej pary i całego procesu i zobaczyli, że sprawa jest o wiele bardziej wielowymiarowa, niż może się nam wydawać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA