Johnny Depp w końcu wygrał z Amber Heard. Aktorka musi ujawnić, co zrobiła z milionami
Ten konflikt ciągnie się już od lat, jednak tym razem to Johnny Depp odniósł zwycięstwo w batalii sądowej z byłą żoną, Amber Heard. Co aktorka zrobiła z siedmioma milionami dolarów?
Poznali się w 2011 roku na planie „Dziennika zakrapianego rumem”, czyli adaptacji autobiograficznej powieści Huntera S. Thompsona, z którym Johnny Depp dość blisko się przyjaźnił (zanim legendarny dziennikarz i autor odebrał sobie życie). Amber Heard była wówczas mało popularną 25-letnią aktorką. On, jeden z największych gwiazdorów i najbardziej charakterystycznych aktorów Hollywood, stracił dla niej głowę.
Oboje porzucili dla siebie partnerów (Depp Vanessę Paradis, Heard swoją dziewczynę, córkę byłego premiera Francji) i cztery lata później wzięli ślub. Małżeństwo nie potrwało długo – wkrótce Amber oskarżyła uwielbianego aktora o pobicie i złożyła pozew o rozwód, który oficjalnie uzyskali w 2016 roku. Wówczas Depp sądownie zobowiązał się m.in. wypłacić byłej żonie zadośćuczynienie w wysokości 7 mln dolarów. Aktorka zapewniała, że wszystkie otrzymane pieniądze przekaże na cele charytatywne (uściślając: na fundację American Civil Liberties Union i szpital dziecięcy w Los Angeles). Od dłuższego czasu Depp powtarzał, że jego była żona wywiązała się z obietnicy tylko częściowo i sporą część tej niebagatelnej przecież kwoty zachowała dla siebie. Cała jej deklaracja miała być przemyślanym kłamstwem; adwokaci zdradzili, że w 2019 roku z Deppem skontaktowali się przedstawiciele wspomnianego szpitala – Heard nie przekazała im ani centa.
W końcu sąd przychylił się do wniosku Johnny'ego Deppa
Wyrokiem sądu wspomniana organizacja, ACLU, będzie musiała ujawnić dokumenty potwierdzające, że Heard przekazała im pieniądze. Jeśli okaże się, że aktorka skłamała w sprawie wpłat na obie organizacje, może jej grozić więzienie. Zdaniem reprezentującego interesy Deppa adwokata, artysta jest „bardzo zadowolony z decyzji sądu”. Heard może mieć też problemy w związku z krzywoprzysięstwem: gdy w 2016 roku wezwała policję, twierdziła, że jej były mąż zdemolował dom i uderzył ją telefonem. Tymczasem to, co zarejestrowały policyjne kamery na miejscu, zaprzecza zeznaniom aktorki.
Przez większość czasu trwania tego konfliktu to Johnny Depp przegrywał. W związku z pamiętnym artykułem w londyńskim tabloidzie „The Sun”, w którym w 2018 roku nazwano go „żonobijcą” i „damskim bokserem”, gwiazdor wszedł na drogę sądową, oczekując zadośćuczynienia za zniesławienie. Finał procesu pogrążył Deppa. Heard miała udowodnić, ze aktor uderzył ją przynajmniej kilkanaście razy, w związku z czym użyte w artykule słowa nie były nadużyciem. Przegrana pociągnęła jego karierę na dno, a wszystko zaczęło się od zwolnienia z roli czarnoksiężnika Grindelwalda w serii „Fantastyczne zwierzęta”. Próba apelacji również zakończyła się fiaskiem, a prawnicy byłej żony podkreślali, że skoro nadano pełnej mocy wyrokom brytyjskim i udowodniono winę Deppa, to z prawnego punktu widzenia nie może on wygrać żadnego z pozwów. Ergo: skargi przeciw Heard powinny zostać odrzucone.
Aktorka publikowała zdjęcia swojej pobitej twarzy i wielokrotnie nazywała się „ofiarą przemocy domowej”, również w pamiętnym artykule z „The Washington Post”, na który Depp zresztą odpowiedział. Ujawnił swoje materiały i przekonywał, że będąca pod wpływem alkoholu i prochów Heard wielokrotnie się nad nim znęcała, również fizycznie.
Byłe narzeczone (w tym porzucona Paradis) stanęły w obronie Deppa, podkreślając, że nigdy nie doświadczyły z jego strony przemocy. Jego ochroniarz o głośnej aferze z naćpanym na planie ostatnich „Piratów z Karaibów” aktorze mówił, że kawałek palca odcięła aktorowi właśnie Heard, rozbijając na nim butelkę wódki. Oznajmił też, że gdyby kiedykolwiek był świadkiem agresji Johnny'ego wobec Amber, od razu by go unieszkodliwił – ale nic takiego nigdy nie miało miejsca. Tymczasem Johnny wielokrotnie miał się uskarżać na agresywną Heard i wyjeżdżał w domu, by trzymać się od niej z dala.
Biorąc pod uwagę całokształt przekazów i dowodów (w tym nagrania, na których Heard przyznawała się do używania przemocy), można nabrać pewności, że wina nie leży wyłącznie po jednej ze stron. Ostatecznie jedynie kariera Deppa legła w gruzach, tymczasem jego dawna partnerka pod koniec czerwca rozpoczęła pracę na planie superprodukcji „Aquaman and the Lost Kingdom”. Brak reperkusji dla Amber to w oczach wielu ogromna niesprawiedliwość – i ciężko się temu dziwić. Być może ujawnione wkrótce szczegóły odmienią los i sytuację dwójki aktorów. Oby sprawiedliwość zatriumfowała.