W filmie Joker pojawią się Alfred Pennyworth i młody Bruce Wayne. Wiemy, kto wcieli się w bohaterów
Joker to jeden z najbardziej wyczekiwanych superbohaterskich obrazów. Film opowie o początkach słynnego przeciwnika Batmana, ale nie zabraknie w nim też postaci znanych z komiksów. Poznaliśmy tożsamość aktorów, którzy zagrają Alfreda Pennywortha i Bruce'a Wayne'a.
Zapowiedziany na październik nowy film Todda Phillipsa opowie o nieudanej karierze komika Arthura Flecka. Odrzucony przez wszystkich mężczyzna wejdzie na drogę zbrodni i stanie się postrachem miasta Gotham - Jokerem. Obraz od początku był przedstawiany jako realistyczna opowieść o zdesperowanym mężczyźnie, zbliżona atmosferą do takich filmów jak Chłopcy z Ferajny.
Nie oznacza to jednak, że filmie zabraknie postaci kojarzonych z kart komiksu o Batmanie. Już wcześniej pojawiły się informacje o obecności w produkcji samego Thomasa Wayne'a. Ojca Bruce'a miał początkowo zagrać Alec Baldwin, ale z powodu nadmiaru projektów, w które jest zaangażowany, ostatecznie zrezygnował. Zamiast tego do filmu został zaangażowany Brett Cullen. A to nie koniec interesujących wieści.
W filmie Joker obsada robiła wrażenie od samego początku. Wystarczy wspomnieć nazwiska Joaquina Phoenixa i Roberta De Niro.
Jak poinformował portal Comicbook, do obsady Jokera zostali także zaangażowani Dante Pereira-Olson jako młody Bruce Wayne oraz Douglas Hodge w roli przyjaciela i kamerdynera Wayne'ów - Alfreda Pennywortha. Pereira-Olson wystąpił wcześniej gościnnie w Jessice Jones. Miał także do czynienia z Joaquinem Phoenixem, gdyż zagrał w obrazie Nigdy cię tu nie było. Hodge to z kolei doświadczony aktor serialowy znany z Mansfield Park, Nocnego recepcjonisty oraz Czarnego lustra. Co ciekawe, to nie pierwsza produkcja z ostatnich lat, w której pojawiła się ta para bohaterów. W serialu Gotham młodego Bruce'a Wayne'a i opiekującego się nim kamerdynera sportretowali David Mazouz i Sean Pertwee.
Wracając do Jokera, cieszy przede wszystkim, że twórcy nie chcą go całkowicie oderwać od komiksowych korzeni. Produkcja ma pokazać zupełnie nowego, wcześniej niespotykanego Jokera (choć scenariusz stanowi podobno luźną adaptacją Zabójczego żartu). Wielu obawiało się jednak, czy pokazanie przeszłości tego złoczyńcy wyjdzie na zdrowie filmowi. Zwłaszcza, że postacie Batmana i Jokera nawzajem się uzupełniają i żaden nie działa równie dobrze w odosobnieniu. Część tych obaw wciąż dręczy fanów, ale dotychczasowe doniesienia z planu oraz obecność Alfreda czy rodziny Wayne'ów dają nadzieję, że Joker sprosta ogromnym oczekiwaniom.