REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy
  3. Komiksy

Celestiale, Eternals i Flerkeni. Jakie rasy obcych pojawiły się w filmach MCU?

Filmowe uniwersum Marvela niemal od samego początku skupia się na zagrożeniu płynącym spoza ziemi. Zarówno wielu bohaterów, jak i ich przeciwników swoje moce bierze z pozaziemskich sił i artefaktów. Zebraliśmy kosmiczne rasy, które miały wpływ na świat MCU.

08.11.2021
13:40
mcu rasy celestiale eternals
REKLAMA

Marvel niemal od samego początku budował swoje filmowe uniwersum na bazie wykraczającego poza Ziemię galaktycznego konfliktu. Dzięki temu już w pierwszych „Avengers” widzowie mieli styczność z obcymi rasami znanymi z komiksów. Jakie dokładnie rasy pojawiły się do tej pory w MCU?

REKLAMA

Fani Marvela i DC od dekad sprzeczają się o to, kto rzeczywiście dominuje na amerykańskim rynku komiksów. Jedni podają wysokość sprzedaży, inni przypominają o popularności najważniejszych bohaterów, a jeszcze inni liczbą kultowych opowieści. Jednym z najczęstszych argumentów przytaczanych przez wielbicieli Marvela jest fakt, że wydawnictwo ma znacznie ciekawsze opowieści toczące się w kosmosie. Nie zawsze tak było. Początkowo Dom Pomysłów wyróżniał się na tle konkurencji umiejscowieniem wydarzeń swoich komiksów w prawdziwym świecie. A ponieważ siłą Spider-Mana czy Avengers było powiązanie z Nowym Yorkiem i całymi Stanami, to nie miało wielkiego sensu wysyłanie tych bohaterów w kosmos.

Takie nastawienie dosyć szybko się jednak zmieniło, a impulsem do rozbudowy komiksowego wszechświata było pojawienie się rasy Skrulli w kilku wczesnych numerach Fantastycznej Czwórki. Niedługo później na kartach komiksów po raz pierwszy pojawili się także Kree i Obserwatorzy. Do 2008 roku, gdy oficjalnie ruszyło filmowe uniwersum, Marvel miał już pokaźną bibliotekę historii dziejących się w różnych galaktykach. MCU bardzo szybko zaczęło korzystać z tych źródeł. O ile 1. faza toczyła się jeszcze przeważnie wokół ziemskich spraw, o tyle z każdym kolejnym rokiem wątki kosmiczne były coraz powszechniejsze i bardziej popularne.

Eternals, Celestiale, Flerkeni - rasy obcych w MCU:

Chitauri

 class="wp-image-261282"

Chitauri z filmów i komiksów to tak naprawdę dwie zupełnie różne historie. Ta rasa zmiennokształtnych obcych pojawiała się przede wszystkim w zeszytach z serii Ultimate, gdzie początkowo mieli zastąpić Skrulli. Z wersją znaną z „Avengers” nie łączy ich więc nic prócz nazwy. W MCU Chitauri są rasą wojowniczych obcych, których Thanos przydziela Lokiemu na podbój Ziemi. Ich liczebność i siła są tak olbrzymie, że przewyższają nawet siłę Avengersów. Chitauri nie kierują się jednak wolną wolą. Gdy tylko Iron Man niszczy statek-matkę, wszystkie stworzenia na planecie błyskawicznie umierają. Później Chitauri pojawiają się jeszcze na chwilę w „Strażnikach Galaktyki”, a co ciekawe dzięki swojej roli w filmach ich nowa wersja trafiła także do głównego kontinuum komiksowego Marvela.

Kree

Imperium Kree to jedna z najpotężniejszych sił we wszechświecie Marvela. Kree czystej krwi przypominają ludzi we wszystkim oprócz niebieskiej skóry i znacznie większej siły. Rasą mieszkającą na planecie Hala rządzi tzw. Najwyższa Inteligencja. Kree żyją według militarystycznej i nacjonalistycznej kultury, przez co często wchodzą w konflikt z innymi cywilizacjami m.in. Skrullami i Nova Corps. Do najsłynniejszych Kree należą Ronan Oskarżyciel, Yon-Rogg i Kapitan Marvel (cała trójka pojawia się w filmach Marvel Studios).

Flora colossi

Strażnicy Galaktyki vol. 3 class="wp-image-169915"

Zdecydowanie najsłynniejszym przedstawicielem tego gatunku humanoidalnych drzew jest Groot ze Strażników Galaktyki. Przedstawiciele Flora colossi zamieszkują glob zwany Planetą X i przeważnie traktują myślące ssaki z pogardą. Groot od małego lubił jednak towarzystwo ludzi bardziej niż swoich pobratymców. Co ciekawe, imię uwielbianego bohatera tak naprawdę wcale nie brzmi Groot. Z powodu bardzo sztywnych krtani przedstawiciele tego gatunku nie są w stanie wypowiedzieć niczego poza: „I am Groot” lub „We are Groot”. W MCU (podobnie jak w komiksach) Groot jest najbardziej znany ze swojej przyjaźni z Rocket Raccoonem oraz dbałości o pozostałych Strażników Galaktyki.

Skrulle

 class="wp-image-261300"

Skrulle to jedna z najstarszych (pod względem daty publikacji) i najważniejszych ras w całym Marvelu. Grupa zmiennokształtnych humanoidalnych gadów stanowi potężną siłę we wszechświecie. Skrulle działają trochę na zasadzie popularnych w Internecie Reptilianów. Najpierw wysyłają na planetę swoich agentów, którzy podszywają się pod najważniejsze osoby u władzy. A później nadchodzi czas inwazji. W większości najsłynniejszych kosmicznych opowieści Marvela Skrulle przedstawiani są jako antagoniści, ale ich rasa początkowo działała na zasadzie wolnego handlu i pomocy nierozwiniętym cywilizacjom. Słynna wojna między Kree i Skrullami zaczęła się zresztą od ohydnego morderstwa na tych drugim. A że w ten konflikt często mieszali się bohaterowie Ziemi to inna sprawa. W MCU Skrulle pojawiają się po raz pierwszy w „Kapitan Marvel” i to w dosyć ciekawej formie.

Celestiale

Celestiale powoli wyrastają na największą enigmę Marvel Cinematic Universe. Powszechnie uznaje się ich za najstarsze inteligentne istoty we wszechświecie. Są przy tym niezwykle potężni, co daje im możliwość manipulowanie energią i powoływanie do życia nowych galaktyk. Przewodził im Arishem Sędzia (odgrywający dużą rolę w "Eternals"), ale oprócz niego w MCU zadebiutowało już kilka innych przedstawicieli tej rasy. Chodzi o władającego niegdyś Kamieniem Mocy Esona Poszukiwacza, a także Jemiaha, Nezarra i Hargena. Jako jeden z Celestiali przedstawia się też w "Strażnikach Galaktyki Vol. 2" Ego Żyjąca Planeta. Rzecz w tym, że z wyglądu nie przypomina nijak innych Celestiali, a w komiksach wcale nie należał do tej grupy. Istnieje więc szansa, że ojciec Star-Lorda kłamał na temat swojego związku z najpotężniejszymi istotami we wszechświecie. 

Eternals

 class="wp-image-261297"

Rasa Eternals jest ściśle powiązana z historią powrotu Jacka Kirby'ego na łono Marvela. Słynny twórca komiksów czuł się niedoceniany w wydawnictwie, które rozsławił wraz ze Stanem Lee. Dlatego postanowił w 1970 roku przejść do konkurencji z DC. Stworzył tam słynną sagę „New Gods”, która jednak sprzedawała się zaskakująco słabo. Po części z tego powodu Kirby już kilka lat później powrócił do Marvela. Wciąż był jednak zafascynowany połączeniem mitologii, religii i science fiction. Dlatego powołał rasę superludzi, których nazwał Eternals. Według kanonu Marvela za ich stworzenie odpowiadają tzw. Celestials, którzy dokonywali eksperymentów na różnych rozwijających się planetach, w tym na Ziemi i Tytanie.

Do czasu premiery "Eternals" w MCU znalazło się kilku przedstawicieli rasy, w tym Collector, Grandmaster i Thanos (?). Znak zapytania w poprzednim zdaniu nie jest przypadkowy, bo relacja Szalonego Tytana z Eternals w filmach nie została do końca wyjaśniona. Według obecnego komiksowego kanonu Thanos jest przedstawicielem wspomnianej rasy, ale cierpiącym na tzw. syndrom Dewianta. W takim układzie rodzi się jednak pytanie, czemu Eternals nie stanęli do walki z Thanosem. W filmie pada na ten temat wytłumaczenie, ale nie wychodzi na przeciw wszelkim wątpliwościom. Bo czy posiadanie genu Dewianta przez tego antagonistę nie powinno popchnąć Eternals do działania? I co z postacią Starfoxa, który pojawia się w scenie po napisach, a w komiksach jest przyrodnim bratem Thanosa? Jaka będzie ich relacja w MCU?. Pozostaje mieć nadzieję, że Marvel kiedyś odpowie na wszystkie te pytania.

Laxidazianie

Laxidazianie nie odegrali do tej pory wielkiej roli w Marvel Cinematic Universe, ale "Eternals" zapowiadają sporą zmianę w tym temacie. Wszystko przez pojawienie się w tej produkcji przedstawiciela wspomnianej rasy. Chodzi o popularnego w latach 90. trolla Pipa. Większość mieszkańców Laxidazii przypomina z wyglądu ludzi, ale niewielka grupa stawia sobie za życiowy cel oddawanie się hedonizmowi. Upijanie się zakazanym i silnie mutagennym alkoholem z czasem doprowadza ich ciała do poważnej transformacji i upodabnia do niewysokich trolli.

Obserwatorzy

 class="wp-image-261279"

Obserwatorzy w Marvel Cinematic Universe pojawili się zaledwie na moment w „Strażnikach Galaktyki 2”. Ich rola w filmie jest niewielka i służy bardziej jako żartobliwe potwierdzenie fanowskiej teorii. Wielbiciele MCU zaczęli w pewnym momencie spekulować, że cameo Stana Lee są tak naprawdę czymś więcej niż tylko mrugnięciem oka do fanów. Stworzyli nawet hipotezę, że filmowy Lee jest tak naprawdę jednym z Obserwatorów. Tak bardzo spodobało się to Jamesowi Gunnowi, że postanowił dodać potwierdzającą to scenę do swojego dzieła. Obserwatorzy długo nie wywarli większego wpływu na MCU, ponieważ nie wolno im ingerować w działania badanych przez siebie cywilizacji. Powyższą zasadę złamał dopiero Obserwator z serialu "What If...?", który zainterweniował wobec zagrożenia zniszczenia wszystkich uniwersów przez Ultrona władającego Kamieniami Nieskończoności.

Nienazwana rasa Draxa

 class="wp-image-261303"

Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale w Marvel Cinematic Universe pochodzenie Draxa Niszczyciela zostało w dosyć dużym stopniu zmodyfikowane. Według oryginalnych komiksów Drax to tak naprawdę Arthur Douglas, mężczyzna z Ziemi. Jego rodzina została zaatakowana przez statek pilotowany przez Thanosa. Obaj wraz z żoną umierają, ale jego dusza zostaje zatrzymana przez boga z Tytana o imieniu Kronos i umieszczona w nowym, potężnym ciele. Jedynym celem Draxa staje się zabicie Thanosa. Historia bohatera ze „Strażników Galaktyki” jest do pewnego stopnia podobna. Twórcy filmu zdecydowali się jednak zrobić z niego kosmitę z nienazwanej rasy. Z jej przedstawicieli nabija się cały inteligentny kosmos, ponieważ Drax i jemu podobnie nie pojmują konceptu metafory czy symbolu i każde zdanie rozumieją dosłownie.

Flerkeni

REKLAMA

Flerkeni to niezwykle niebezpieczna rasa obcych, która swój filmowy debiut zaliczyła w "Kapitan Marvel" z 2019 roku. Pochodzące z nieznanej planety istoty swoim wyglądem przypominają ziemskie koty, ale bynajmniej nie są niewinnymi futrzakami. To wygłodniałe istoty, które w sytuacji zagrożenia atakują potężnymi mackami. Co więcej, w swoich otworach gębowych mają osobne wymiary, w których są w stanie pomieścić całe galaktyki. Flerken z "Kapitan Marvel" na pewien czas połknął nawet Tesseract i nic mu się z tego tytułu nie stało. Według zapowiedzi ma on powrócić w nadchodzącym filmie w "The Marvels".

Tekst opublikowano w marcu 2019 roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA