Keanu Reeves może zagrać u boku Nicolasa Cage'a. Rośnie hype wokół sequela najlepszego filmu akcji
Keanu Reeves pojawi się w sequelu "Bez twarzy"? Po informacji, że Nicolas Cage jest zainteresowany powrotem do swojej ikonicznej roli, najnowsze doniesienia rozpalą wyobraźnię fanów kina akcji jeszcze bardziej. A jakby nazwisko gwiazdora "Johna Wicka" w obsadzie filmu nie było wystarczającym powodem do ekscytacji, to dodam, że może on zagrać antagonistę.

Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.
Keanu Reeves w "Bez twarzy 2"? Według najnowszych doniesień gwiazdor "Johna Wicka" jest w trakcie rozmów na temat udziału w sequelu kultowego przecież filmu akcji z lat 90., o którym - chociaż mówi się od dłuższego czasu - na razie niewiele wiadomo. W zeszłym roku ujawniono, że ma za niego odpowiadać Adam Wingard. Potem twórca "Godzilli vs. Kong" informował o postępie prac nad scenariuszem i to było tyle. Przynajmniej do niedawna.
Temat "Bez twarzy 2" powrócił, kiedy Nicolas Cage zdradził, że chętnie wcieliłby się ponownie w Castora Troya i rozmowy na ten temat już trwają. Nie wiadomo jednak, jak ma się sytuacja z Johnem Travoltą. Aktor konsekwentnie nie zabiera w tej kwestii stanowiska. Mając jednak na uwadze, że projekt nabiera coraz wyraźniejszych kształtów, może się to niedługo zmienić.
Keanu Reeves w Bez twarzy 2?
Według doniesień informatora GiantFreakinRobot Keanu Reeves w "Bez twarzy 2" miałby się wcielić w antagonistę. W kogo dokładnie? Jak pewnie się domyślacie, na ten temat nic nie wiadomo. Można więc popuścić wodze wyobraźni, bo ewentualny angaż gwiazdora "Matriksa" tylko podnosi i tak już spory hype wokół nadchodzącego filmu.
Przede wszystkim, Keanu Reeves grywa głównie postacie pozytywne (wyjątkiem jest np. "Obserwator"). Aktor miałby więc okazję pobawić się własnym wizerunkiem i pokusić o nieco ekranowego szaleństwa. Tym samym pokazałby nam swoje mroczne oblicze (bo ileż można słuchać o tych jego wszystkich aktach dobroci i skromności).
Co prawda nie ma sensu przesadzać z pochwałami na temat talentu Keanu Reevesa, ale nie można na pewno zaprzeczyć, że obecnie jest jednym z najgorętszych nazwisk w Hollywood. "John Wick" zapewnił mu miejsce w panteonie największych współczesnych gwiazd kina akcji. Jeśli więc twórcy "Bez twarzy 2" chcieliby, żeby ich film cieszył się choć w połowie taką estymą, co oryginał, jego udział w projekcie na pewno im w tym pomoże.