Rząd zrobił świetny spot. Dwóch Killerów szczepi się na covid. Tylko gdzie są maseczki?
Od kilku tygodni trwa w Polsce masowa akcja szczepień na COVID-19. Rząd Mateusza Morawieckiego postanowił dodatkowo wypromować szczepionkę za sprawą spotu nawiązującego do filmu „Kiler”. W obu wystąpili Cezary Pazura i Sławomir Orzechowski.
„Kiler” Juliusza Machulskiego to jedna z najbardziej uwielbianych przez Polaków filmowych komedii. Produkcja błyskawicznie zyskała status kultowej, a duży udział miała w tym fantastycznie dopasowana obsada z Cezarym Pazurą na czele. Popularny aktor w ostatnim czasie obok występów w filmach i serialach często pojawia się też w spotach reklamowych m.in. wspierających Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19.
- Czytaj także: Najnowszą serialową rolą Pazury jest występ w thrillerze obyczajowym „Tajemnica zawodowa”. Przy okazji premiery produkcji rozmawialiśmy z jej obsadą.
Część fanów Pazury negatywnie nastawionych do rządu Mateusza Morawieckiego skrytykowało gwiazdora za wzięcie udziału w tej inicjatywie. Ale nawet oni będą musieli przyznać, że nowy spot reklamowy promujący szczepienia jest niezwykle pomysłowy. Właśnie ze względu na nawiązanie do „Kilera”.
W reklamie wystąpili Sławomir Orzechowski i Cezary Pazura, czyli prawdziwy i fałszywy Kiler.
Trwający 30 sekund materiał wideo pokazuje śpieszącego się na szczepienie Pazurę, który wpada na drzwiach na swojego kolegę po fachu. Obaj wymieniają wiele mówiące spojrzenia, po czym pada zdanie:
Fani filmu z 1997 roku na pewno doskonale pamiętają, że taksówkarz Jerzy Kiler grany przez Cezarego Pazurę został omyłkowo wzięty za zabójcę na zlecenie o identycznie brzmiącym pseudonimie. W finałowych scenach „Kilera” prawdziwy płatny morderca powraca i próbuje odebrać bohaterom ukradzione przez nich gangsterom pieniądze, ale zostaje powstrzymany. A w tej roli wystąpił właśnie Sławomir Orzechowski.
Twórcy spotu bardzo sprytnie wykorzystują tę konotację i nieskrywaną od lat miłość Polaków do słynnego tytułu Juliusza Machulskiego. Pierwsze reakcje na materiał zachęcający do rejestracji na szczepienie są zresztą w większości pozytywne. Pojawiają się pojedyncze narzekania, że aktorzy nie mają na twarzach maseczek, a Cezary Pazura wychodzi z przychodni od razu po przyjęciu dawki szczepionki. Ale trzeba też mieć na uwadze, że prawda ekranu zawsze musi być trochę inna niż rzeczywistość.