REKLAMA

Co słychać u Jona Snow? Kit Harington opowiedział, co myśli o MCU i zdradził, kogo z uniwersum „Harry'ego Pottera” chce zagrać

„Gra o tron” dobiegła w tym roku końca, ale Kit Harington nie może narzekać na nudę. Aktor bierze udział w pracach nad jednym z nowych filmów 4. fazy Marvel Cinematic Universe i zdradził, co czuje w związku z rolą w „Eternals”. Opowiedział też o swoim stosunku do dużych uniwersów filmowych, a w szczególności do „Harry'ego Pottera”.

kit harington marvel
REKLAMA
REKLAMA

Kit Harington dzięki występom w serialu HBO zdobył nie tylko olbrzymią rozpoznawalność, ale też popularność, która z pewnością będzie trwać jeszcze przez wiele lat. „Gra o tron” nauczyła go też wiele na temat pracy przy dużych uniwersach i wysokobudżetowych projektach, co z perspektywy największych hollywoodzkich wytwórni jest dodatkowym plusem. Dlatego młodego aktora z pewnością zobaczymy w więcej niż jednym blockbusterze w najbliższych latach.

Na pierwszy ogień pójdą oczywiście „Eternals” od Marvel Studios, gdzie Kit Harington wcieli się w postać Dane'a Whitmana, zwanego też Black Knightem. Na ekranie towarzyszyć będą mu m.in. Angelina Jolie, Gemma Chan, Richard Madden i Salma Hayek. Wielu widzów przyjdzie jednak do kina na tę mimo wszystko dosyć zagadkową produkcję ze względu na Jona Snowa.

Kit Harington zdaje sobie z tego sprawę, dlatego w związku z występem w Marvel Cinematic Universe czuje ekscytację wymieszaną z przerażeniem.

Aktor doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że olbrzymie pieniądze wiążą się z równie wielkimi oczekiwaniami. A do poradzenia sobie z presją nie zawsze wystarcza profesjonalne zachowanie i pozytywne nastawienie. Harington wie to najlepiej, bo przez stres związany z pracą nad 8. sezonem „Gry o tron” musiał nie tak dawno udać się na terapię i odwyk.

kit harington marvel class="wp-image-332186"
Foto: Black Knight z „Eternals”

Presja wynikająca z grania Jona Snow była tak silna, że w pewnym sensie można zrozumieć niechęć aktora do obejrzenia finałowego odcinka. Na szczęście obecnie Harington jest już w znacznie lepszym stanie, dlatego mógł wybrać się na ACE Comic Con w Chicago i porozmawiać z fanami. Według portalu Comicbook zestawił granie w MCU właśnie z występami w serialu HBO:

Wiele osób, które zaczyna grać w MCU, nie miało wcześniej doświadczenia z tak wielką marką. Ja żyłem z „Grą o tron” przez dziesięć lat, więc wiem, jak to jest brać udział w czymś z ogromną grupą fanów. Znam odpowiedzialność aktorów, którzy wiedzieli, że wcielają się w ukochane przez widzów postaci. Dlatego jestem jednocześnie podekscytowany i przerażony.

Nie oznacza to jednak, że Kit Harington nie miałby ochoty pojawić się w jakimkolwiek innym uniwersum.

W ostatnim czasie nie brakuje plotek dotyczących nowych serii związanych ze światem „Harry'ego Pottera”. J.K. Rowling szybko odrzuciła spekulacje, jakoby miało chodzić o trylogię związaną z sztuką „Harry Potter i Przeklęte dziecko”, więc fani zwrócili się zamiast tego w stronę przeszłości uniwersum.

REKLAMA

Wielu chętnie obejrzałoby film poświęcony Huncwotom, Lily Potter i Severusowi Snape'owi, dlatego jedna z osób obecnych na konwencie w Chicago zadała Haringtonowi pytanie, kogo najchętniej zagrałby w takiej produkcji. Portal Comicbook donosi, że wymarzoną rolą Kita byłby Snape. To według niego najlepszy bohater serii, głównie dlatego, że najpierw go nienawidzisz, a potem się w nim zakochujesz. Świadom swoich ograniczeń aktor przyznał zarazem, że nie byłby odpowiedni do tej roli i pewnie prędzej zagrałby Syriusza Blacka.

„Eternals” z Haringtonem w obsadzie trafią do kin 6 listopada 2020 roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA