REKLAMA

Netflix pokaże narodziny legendy o Świętym Mikołaju. Film animowany „Klaus” na pierwszym zwiastunie

Filmy bożonarodzeniowe to gatunek jedyny w swoim rodzaju i mający szczególne miejsce w sercach wielu widzów. Netflix już wcześniej tworzył produkcje skoncentrowane na świętach, ale w tym roku podjął wyzwanie zrobienia animacji. Czy „Klaus” dorówna legendom gatunku? Pierwszy zwiastun filmu Netfliksa właśnie trafił do internetu.

klaus netflix
REKLAMA
REKLAMA

Spośród wszystkich zapowiedzianych do końca tego roku produkcji Netfliksa, „Klaus” ma szczególne szanse przemówić do fanów Disneya. Animacja twórców „Jak ukraść Księżyc” i „Rio” wygląda bowiem jak wyjęta ze złotej ery rysunkowych animacji tej wytwórni. Wszystko od projektów postaci, przez użyte kolory, po styl animacji wręcz prosi się o porównania do dawno minionych czasów. Autorzy filmu osiągnęli taki efekt poprzez przeniesienie rozwiązań znanych z ręcznych rysunków na pole grafiki komputerowej.

„Klaus” wyróżnia się jednak nie tylko powrotem do rysunkowej estetyki. To produkcja ciekawa także ze względu na fabułę i obsadę. W amerykańskiej wersji językowej głosów głównym bohaterom udzielili J.K. Simmons (znany z roli J. Jonah Jamesona z uniwersum Spider-Mana), Jason Schwartzman, Rashida Jones, Joan Cusack, Will Sasso i Norm Macdonald. Z kolei wśród polskich aktorów widzowie z pewnością rozpoznają w trailerze Wiktora Zborowskiego, który wcielił się w tytułowego bohatera.

„Klaus” to pierwszy pełnometrażowy film animowany od firmy Netflix. Dzięki premierowemu zwiastunowi wiemy, o czym będzie i kiedy trafi na platformę.

Fabuła „Klausa” kręci się wokół dwóch niespodziewanych sojuszników, którzy postanawiają rozdać prezenty dzieciom i dać dobry przykład mieszkańcom Smirensburga - najbardziej nieszczęśliwszego miejsca na Ziemi. Jesper to najgorszy listonosz w historii akademii, który zostaje zesłany na służbę daleko na mroźną północ. Ma zamiar zrezygnować z pracy, gdy poznaje nauczycielkę Alvę i tajemniczego stolarza o imieniu Klaus.

REKLAMA

Okazuje się, że małomówny olbrzym mieszka samotnie w chatce pełnej zabawek własnego autorstwa. Wspólnymi siłami postanawiają zmienić negatywnie nastawionych mieszkańców miasteczka i rozpocząć nową świąteczną tradycję. Za reżyserię filmu odpowiada Sergio Pablos - współtwórca „Jak ukraść Księżyc”, który wcześniej pracował przy wielu innych popularnych animacjach.

„Klaus” trafi na platformę Netflix 15 listopada.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA