Za rekordowym otwarciem filmu "Kler" idzie też jego kinowa dystrybucja za granicami Polski. Dzieło Wojtka Smarzowskiego będzie pokazywane z angielskimi napisami w wielu krajach Europy.
W Holandii wyprzedały się już wszystkie dostępne bilety. W Wielkiej Brytanii i Irlandii zaplanowanych zostało ponad 200 seansów. Kler pokazywany będzie także w Skandynawii.
Od 11 października "Kler" będzie pokazywany w Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Łącznie ponad 200 seansów na wyspach podgrzewa emocje i to nie tylko Polonii, która chce zobaczyć głośny film ze swojej ojczyzny.
Holenderska premiera "Kleru" zaplanowana jest tam na 12 października. Na widzów czeka blisko 40 seansów m.in. w Amsterdamie, Rotterdamie i Utrechcie, aczkolwiek jest wielce prawdopodobne, że po premierze ich liczba urośnie.
19 października Kler będzie mieć premierę w Norwegii. Na mieszkańców czeka na początek 27 seansów m.in. w Oslo i Lillehammer. Już w tej chwili spora część miejsc została zarezerwowana.
Wszystko wskazuje więc na to, że "Kler" stanie się jednym z największych finansowych sukcesów w historii polskiego kina. Prawie milion widzów na otwarcie w Polsce i międzynarodowa dystrybucja – to wszystko sprawia, że już teraz możemy mówić o kasowym superprzeboju.
Jak wyliczył portal Money.pl, "Kler", który kosztował 10 mln zł, w sam tylko weekend otwarcia zarobił ponad 18 mln 700 tys zł.
A to dopiero sam początek drogi produkcji Smarzowskiego. Przed nim jeszcze niejeden widz, który dorzuci się do filmowej tacy.
No i co nieco z tej tacy uszczknie dla siebie też Polski Instytut Sztuki Filmowej, który dofinansował "Kler" kwotą 3,5 mln złotych. PISF-owi należy się 1,5 procenta od ceny każdego sprzedanego biletu na film.
"Kler", który już po pierwszym weekendzie osiągnął zysk, wedle art. 23 ust. 5 ustawy o kinematografii musi zwrócić dotację:
Tak ważnego i głośnego polskiego filmu w kraju i zagranicą dawno już chyba nie było. Ciekawe, czy w globalnej dystrybucji "Kler" zdoła dorównać wynikom planowanej na koniec roku międzynarodowej premierze "Zimnej wojny". Czeka nas więc ciekawe filmowe starcie.