To, że Kler szturmem wziął polskie i zagraniczne kina, jest niepodważalnym faktem. Jednak nie tylko obraz Wojtka Smarzowskiego przyczynił się do tak dużego zainteresowania rodzimymi produkcjami na naszym rynku. 2018 rok jeszcze nie dobiegł końca, a już można mówić o rekordzie.
Już w zeszłym roku dało się zaobserwować wzmożone zainteresowanie Polaków naszymi filmami. Dwa pierwsze miejsca w rankingu oglądalności w 2017 roku zajęły Listy do M. 3 Tomasza Koneckiego (2,98 miliona widzów) i Botoks Patryka Vegi (2,31 miliona widzów). Dużym powodzeniem cieszyła się również Sztuka kochania gromadząc 1,8 miliona widzów.
To fakt - Polacy coraz częściej chodzą do kin na rodzime filmy.
Kler rozbił bank, ale inne tytuły poradziły sobie wcale nieźle. Według danych, które zebrał Krzysztof Spór, dziennikarz i animator kultury filmowej, wynika, że do tej pory sprzedano już 14 milionów biletów do kin na polskie filmy. Cały zeszły rok przyniósł wynik 13,91 milionów sprzedanych biletów, dwa lata temu było to 13,11 mln a w 2015 zaledwie 8,12 mln. Trend jest zatem wznoszący.
Warto odnotować, że w pierwszej dziesiątce najbardziej dochodowych polskich produkcji tego roku, aż sześć zebrało ponad milion widzów. Pierwsze miejsce na podium to oczywiście Kler, ale i druga pozycja nie powinna nikogo dziwić, bo Patryk Vega przyzwyczaił nas do tego, że udaje mu się rozbić boxoffice’owy bank. Tym razem uczynił to za sprawą Kobiet mafii. Podium zamyka Dywizjon 303. Historia prawdziwa.
10 najbardziej dochodowych polskich filmów 2018 roku:
- Kler – 3,53 mln widzów
- Kobiety mafii – 2,03 mln widzów
- Dywizjon 303. Historia prawdziwa – 1,33 mln widzów
- Narzeczony na niby – 1,12 mln widzów
- Podatek od miłości – 1,04 mln widzów
- Pitbull. Ostatni pies – 1 mln widzów
- Zimna wojna – 839 tysiąca widzów
- 303. Bitwa o Anglię – 397 tysiąca widzów
- Kobieta sukcesu – 388 tysiąca widzów
- Gotowi na wszystko. Exterminator – 374 tysiąca widzów
Na tym nie koniec rekordowych liczb.
Gdy dorzucimy do puli również wyniki sprzedażowe zagranicznych filmów, to okaże się, że do tej pory rozprowadzono w sumie 40,7 miliona biletów. Dla porównania w zeszłym roku w podobnym okresie ta liczba wynosiła 40,2 miliona.
Wynik polskiego kina może się tylko umocnić. Przed nami przecież jeszcze premiery takich filmów, jak 53 wojny Ewy Bukowskiej, Jak pies z kotem Janusza Kondratiuka czy Fuga Agnieszki Smoczyńskiej, która została już zauważona i doceniona na świecie. Jednak największym graczem w tej stawce jest Planeta Singli 2, która zadebiutuje 9 listopada.
Pierwszą odsłonę komedii romantycznej z Maciejem Stuhrem i Agnieszką Więdłochą w premierowy weekend obejrzało ponad 202 tysiące widzów. Jednak z uwzględnieniem przedpremierowych pokazów wynik ten wyniósł blisko 245 tysięcy. Komedia Mitji Okorna później radziła sobie już tylko lepiej, gdyż łącznie, po 10 dniach na ekranach, Planeta Singli przyciągnął do kin blisko 930 tysięcy widzów. Kontynuacja ma szansę na powtórzenie tego sukcesu, choć warto zaznaczyć, że pierwsza część miała premierę w okresie walentynkowym, a dzięki swojej tematyce łatwiej było jej skłonić odbiorców do zakupu biletu.