REKLAMA

"Kokainowy miś" niczym "Szczęki"? Możemy dostać więcej filmów o naćpanych zwierzętach

"Kokainowy miś" może być nowymi "Szczękami". Film Stevena Spielberga zapoczątkował trend filmów z atakującymi ludzi zwierzętami. Historia naćpanego misia ma natomiast szansę rozpocząć modę na produkcje z atakującymi ludzi naćpanymi zwierzętami. Życie już pisze kolejne scenariusze.

kokainowy miś sequel kokainowy rekin
REKLAMA

W polskich kinach "Kokainowy miś" zadebiutuje już w przyszłym miesiącu. Jeśli wierzyć trailerom, czeka nas ostra jazda bez trzymanki. W końcu sam koncept jest szalony. Trzymamy więc kciuki, żeby wyszło dobrze i film rozpoczął nowy trend w Hollywood. Tak może się zdarzyć. Istnieje bowiem spora szansa, że po niedźwiadku, fabryka snów naćpa również inne zwierzęta. Scenariusz do kolejnej produkcji o drapieżniku na haju został bowiem napisany. Autor? Tak jak poprzednio: życie.

Chociaż trudno w to uwierzyć, "Kokainowy miś" oparty jest na faktach. Tak jakby. Bo rzeczywiście w 1985 roku pewien niedźwiedź objadł się narkotykami. Dokładnie: 34 kg kokainy. Towar został zrzucony z przeciążonego samolotu przemytnika, który próbował ratować swoje życie (nie udało mu się – zginął skacząc ze spadochronem z awionetki). Po zjedzeniu dragów zwierzę jednak umarło. W filmie zaczyna natomiast atakować ludzi.

REKLAMA

Kokainowy miś -będzie więcej filmów o naćpanych zwierzętach?

Ostatnio nowozelandzka policja znalazła ponad trzy tysiące tony kokainy, dryfujące sobie po Pacyfiku. Prawdopodobnie narkotyki zostały porzucone przez kartel. Informacja ta rozpaliła wyobraźnię sporego grona kinomanów, którzy nie mogą doczekać się premiery "Kokainowego misia". W mediach społecznościowych zaczęli więc domagać się sequela nadchodzącego filmu - tym razem z naćpanym rekinem w roli głównej.

Kokainowy miś

W głos kinomanów wsłuchało się już AMC Theaters. Sieć kin przeprowadziła na swoim Twitterze ankietę, w której zapytali obserwatorów, kto byłby zwycięzcą w starciu kokainowy miś vs. kokainowy rekin. Według internautów walkę wygrałby ten pierwszy:

O sprawie zrobiło się tak głośno, że usłyszała o niej reżyserka "Kokainowego misia". W wywiadzie dla People Elizabeth Banks przyznała, że mogłaby zrealizować sequel swojego filmu, tym razem opowiadając historię naćpanego rekina. Oczywiście, pod pewnymi warunkami. Scenariusz musiałby być naprawdę dobry.

REKLAMA

Jest już pomysł na sequel i crossover. Popyt i chęci do ich realizacji też się pojawiły. Nie ma jednak co dzielić skóry na niedźwiedziu. Wiadomo, jak działa Hollywood. Żebyśmy dostali kolejne części (lub filmy tematycznie powiązane), "Kokainowy miś" musi najpierw osiągnąć sukces komercyjny. Teraz wszystko jest więc w naszych rękach. Jeśli tłumnie ruszymy do kin, może niedługo dostaniemy "Kokainowego rekina", a potem "Kokainowego misia vs. kokainowego rekina".

Polska premiera filmu "Kokainowy miś": 10 marca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA