REKLAMA

Odłóż spluwę, doktorku! HBO Max cenzuruje kreskówki „Zwariowane melodie” z Królikiem Bugsem i spółką

To reakcja na rosnącą liczbę przestępstw z użyciem broni palnej oraz strzelanin, które mają miejsce w USA. Co ciekawe, w „Looney Tunes” na HBO Max nie zobaczymy pistoletów, ale już każda inna broń będzie dozwolona.

elmer fudd bron looney tunes
REKLAMA
REKLAMA

Trudno nie zrozumieć czym ta decyzja jest podyktowana i nie znaleźć w niej dobrych intencji. Mówimy tu przecież o kreskówkach z Królikiem Bugsem, Kaczorem Daffym, Elmerem Fuddem i całą resztą zwariowanej zgrai kultowych animków, na których wychowuje się już kolejne pokolenie. Tym, co wyróżniało „Looney Tunes” na tle kreskówek Disneya, było właśnie to „zwariowanie” – bohaterowie ganiali się z laskami dynamitów, bazookami, laserami, przejeżdżali się ogromnymi walcami i zrzucali sobie na głowy kowadła.

No i jest też Elmer Fudd – myśliwy polujący na kłóliki i kaczki. To m.in. jemu HBO Max postanowiło zabrać broń.

Wrzenia społeczne sięgają powoli zenitu. Z amerykańskiego kotła zaczyna powoli kipieć wrzątek frustracji wymieszanej z nieuzasadnioną przemocą i podskórnym rasizmem. Od wojen gangów, po napady na sklepy i – najbardziej niepokojące – nadużywanie broni i przemocy przez samą policję, czyli tych, którzy powinni chronić ludzi i stać na straży porządku.

Wprawdzie obecne zamieszki w USA spowodowane śmiercią George’a Floyda nie mają nic wspólnego z użyciem broni palnej przez policję (Floyd został przyduszony kolanem), to jednak sygnał od HBO Max jest jasny – nie chcemy promować w jakiejkolwiek formie broni palnej. Tym bardziej w kreskówce, która jest najchętniej oglądanym programem na całej platformie.

Z jeden strony trudno temu nie przyklasnąć, ale z drugiej strony jest to rozwiązanie krótkowzroczne i wcale nie zniweluje problemu (o ile w ogóle miało taki cel, a nie jedynie nośny przekaz PR-owy).

Skoro zabraniamy broni, to czemu pozwalamy na to, by animki z „Looney Tunes” nadal używały kos, materiałów wybuchowych, tasaków, wyrzutni rakiet i tym podobnych? Mówimy przecież o bajce dla dzieci, więc wiemy, że wszystko jest w niej umowne.

Jeśli już HBO tak bardzo martwi się o promowanie przemocy, to niech może zastanowi się nad przebranżowieniem Elmera Fudda zamiast zabierać mu broń? Tymczasem według HBO Max zabranie mu broni załatwi problem, co z tego, że od teraz będzie chciał upolować i zabić kłólika za pomocą kosy czy czołgu – ważne, że nie używa do tego broni palnej, bo pistolet jest be. Bazooka albo widły są za to fajne.

looney tunes dynamit

Zawsze mam problem z tymi nagłymi reakcjami wizerunkowymi wielkich korporacji w obliczu wstrząsających wydarzeń w społeczeństwie.

REKLAMA

Z jednej strony, trudno je jednoznacznie krytykować, gdyż ich filozofia jest całkiem sensowna i na miejscu. Z drugiej, to nic nie zmienia, a jedynie sprawia, że dana firma dobrze wypada w social mediach. Poza tym, „Zwariowane melodie” są z nami od lat 30. XX wieku (czyli za niedługo stuknie im sto lat!) i jakoś nie wydaje mi się, by to akurat one demoralizowały społeczeństwo.

Sam zresztą pamiętam, że jako dzieciak pochłaniałem nagrane na kasetach wideo animacje Warnera w ilościach hurtowych, a dziś wyrosłem na osobę, która brzydzi się jakąkolwiek bronią. Wniosek? Jak ktoś będzie czuł potrzebę użycia przemocy to, niestety, znajdzie sobie na to sposób i odpowiednie środki. Popkultura nic z tym nie zrobi, a już na pewno nie usunięcie broni z, i tak pełnej umownej przemocy, kreskówki dla dzieci.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA