REKLAMA

Ekspertka w TVN każe nosić facetom długie spodnie w upały. Internet się zagotował i to nie od temperatury

Co roku niczym bumerang powraca internetowa debata nad krótkimi spodenkami noszonymi przez facetów. Są szczytem obciachu, podążaniem za modą, a może męskim odpowiednik ciałopozytywności?

krotkie spodenki mezyczyni savoir-vivre
REKLAMA

Ledwo napisałem artykuł o Januszu Korwin-Mikke, który wybrał się do sklepu w samych majtkach. Internet nie zareagował na to jakoś brutalnie, a raczej zazdrościł starszemu panu, że ma tak wywalone na konwenanse.

Kontrowersyjnego polityka nazwałem nową ikoną body-postivie, bo przecież idealnie wpisuje się w założenia ruchu. I to między innymi dzięki tak znienawidzonym przez niego feministkom zaczęliśmy łagodniej patrzeć na kwestie ubierania się. Jeszcze kilka lat temu reakcje internautów byłyby zgoła inne.

REKLAMA

Ekspertka znana z programu „Projekt Lady” stwierdziła, że elegancki mężczyzna nosi zawsze długie spodnie

W międzyczasie w sieci rozgorzała się inna awantura. Tym razem poszło nie o tak ekstrawagancki strój jak same slipki do sandałów, ale zwykłe krótkie spodenki. Czy dorosły facet może je nosić nawet w tak bezlitosne upały jak ostatnio? Zdaniem ekspertki zaproszonej do „Dzień Dobry TVN” - w żadnym wypadku. Nazwała je „niedopuszczalnymi”, temperatura nie jest wyznacznikiem dress code'u, a chłopcy kiedyś wręcz marzyli o długich spodniach.

Panowie się oburzyli, zarzucili jej to, że sama przyszła do eleganckiego studia w „szlafroku”, a mnie ta dyskusja jakoś specjalnie nie zaskakuje. To niekończący się temat każdych wakacji. Jak jakieś węże grasujące w polskich rzekach. Aż przypomniało mi się zamieszanie, które wywołał w sieci Krzysztof Ziemiec. W 2017 roku wrzucił zdjęcie z metra. Widzimy na nim mężczyznę nawet nie w krótkich spodenkach, ale szortach – takich do połowy uda.

Wtedy więc dyskusja dotyczyła dosłownie skrajnej wersji tego stroju. Czy każdemu wypada tak się nosić? Czy jeżeli ktoś jest przy koście, ma „stare nogi”, lub porasta je gęsty busz, może założyć wyzywające gatki? Przecież w latach 70. i 80. taka moda była czymś normalnym, a wręcz była kojarzona z samcami alfa jak Tom Selleck czy John Travolta. Niby jesteśmy coraz bardziej otwarci, ale jednak mamy serduszko z konserwy?

W Ameryce z kolei zapowiadają „lato męskich ud”. I bądź tu mądry.

Parę dni przed tymi aferami natrafiłem na artykuł na „The Guardian”, który zwiastuje jeszcze inną modę. Na szorty, które mężczyznom praktycznie tylko zasłaniają klejnoty. Tekst otwiera zdjęcie aktora Milo Ventimiglii („Herosi”, „Tacy jesteśmy”), którego spodenki ledwo wystają spod t-shirta.

Warto też zauważyć, że w ostatnich latach jakimś dziwnym trafem noszenie takich szortów przez mężczyzn było niejako tożsame z sygnalizowaniem ich orientacji seksualną. Facet hetero wzbraniał się przed nimi, bo nie chciał być zwyzywany od gejów lub w najgorszym przypadku pobity (zwłaszcza w Polsce). To jednak się zmienia i shorty z symbolu homoseksualizmu stają się ponownie symbolem seksu.

Dziennikarze, social media, gwiazdy seriali (Paul Mescal z „Normal People”) i muzyki (Harry Styles z One Direction) od kilku miesięcy pokazują, że idzie nowe. „Yahoo!Sport” napisał, że „nogi są nowymi ABS-ami”, a „Vox” zaprasza na „lato męskich ud” (powstał nawet hashtag #ThighGuySummer). Nikt już nie będzie mógł omijać „dnia nogi” na siłowni.

O komentarz poprosiłem eksperta od savoir​-vivre. Przedstawił jeszcze inny punkt widzenia.

Zdania są ogromnie podzielone, a trendy co chwilę się zmieniają. Można więc totalnie zgłupieć. Dlatego postanowiłem zapytać o ten nieustannie kontrowersyjny aspekt popularyzatora savoir-vivre Wojciecha S. Wocława, autora książek i twórcę platformy ze szkoleniami VOD OBYCIE.PL.

Ekspert od savoir​-vivre niezbyt przychylnie wypowiada się o modzie na wygodę. Uważa, że nasza kultura powinna okiełznać naszą naturę.

Co z ciałopozytywnością? Czyżby chodziło o podwójne standardy?

Z jednej strony mamy ruch body-positive, który zakłada to, by ubierać się jak chcemy, bez względu na nasz wygląd fizyczny i najlepiej tak, by było nam wygodnie – wiele kobiet rezygnuje z noszenia staników w upały, co jeszcze kiedyś było właśnie „niedopuszczalne”.

Z drugiej strony staramy się też odchodzić od narzucania innych sztywnych norm w kwestii ubioru. Nie wyobrażam sobie też, by w TVN wystąpił ekspert - mężczyzna, który mówiłby kobietom co mogą, a czego nie mogą nosić. Zostałby zmiażdżony nie tylko przez feministki. Dlaczego więc mężczyźni mają kurczowo trzymać zasad etykiety?

Zapytałem mojego rozmówcę, jak savoir-vivre ma się do zmian, które zachodzą w ostatnich latach.

REKLAMA

Wojciech S. Wocław podzielił więc tym samym zdanie ekspertki z TVN, choć użył bardziej racjonalnych argumentów i wyjaśnił dlaczego warto być eleganckim. Musimy więc sami zadecydować, czy zawsze chcemy się trzymać zasad etykiety, czy mamy ją i zdanie innych w głębokim poważaniu, bo to nasze życie.

Ja osobiście uwielbiam krótkie spodenki i czekam na czasy, kiedy będę mógł łazić po mieście bezwstydnie w szortach. Choć może nie tak krótkich jak Milo Ventimiglia, bo nie ma mam też takich dopakowanych nóg. Jeszcze!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-23T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T18:46:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T15:48:15+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T11:02:57+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T10:41:43+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T20:48:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T18:07:09+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T16:06:31+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T13:54:29+02:00
Aktualizacja: 2025-04-21T14:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-18T19:33:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA