REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Kruk. Szepty słychać po zmroku miał swój finał. Wyjaśniamy najważniejsze wątki serialu

Kruk. Szepty słychać po zmroku dotarł do końca. Trochę szkoda, bo to był rewelacyjny serial. Czy wszystkie wątki zostały wyjaśnione, czy jest szansa na drugi sezon? Odpowiadamy.

23.04.2018
14:35
kruk. szepty słychać po zmroku
REKLAMA
REKLAMA

Uwaga, w poniższym tekście znajdziecie spoilery z serialu Kruk. Szepty słychać po zmroku.

To już koniec serialu Kruk. Szepty słychać po zmroku. Kapitalne zakończenie, świetne zwroty akcji i bohaterowie, o których trudno będzie zapomnieć, głównie ze względu na ich odrażające czyny. A jednak sposób budowania historii był dość nietypowy i nie byłbym zaskoczony, gdyby pewne wątki czy wydarzenia okazały się niejasne. Poniżej przeczytacie krótkie podsumowanie i – o ile to możliwe - wyjaśnienie najważniejszych wydarzeń.

Co dalej ze Sławkiem?

W zakończeniu otrzymaliśmy jasną informację, że Sławek nie będzie już niepokoił Kruka. Powodem jest oczywiście to, że głos w głowie Adama uznał, iż sprawa z pedofilami jest już zamknięta. Oczywiście można rozpatrywać to na dwa sposoby. Jeśli Sławek był tylko wynikiem traumy i wyrzutów sumienia, to nieprzypadkowo odszedł w momencie, gdy Kruk otworzył się przed żoną. Jeśli zaś przyjąć teorię, że Sławek był mulo – czyli czymś w rodzaju niespokojnej duszy, która miała do załatwienia sprawy w doczesnym świecie - to jego zniknięcie było spowodowane zemstą na dawnych oprawcach.

kruk canal plus finał class="wp-image-155562"

Kto porwał chłopca?

Sprawa jest dość złożona. Zabijał - co oczywiste - Szymon Wasiluk. Okazało się jednak, że w jego planie znalazło się miejsce dla ojca który, jak spekulowaliśmy, miał dać mu czas i przetrzymać policjantów. Posłużył się też kimś, kto bardzo go przypominał. Pewnie nie było to podobieństwo bliźniacze, ale wystarczające, aby na izbie wytrzeźwień nikt nie zauważył podstępu. Cóż, ta akcja nie udałaby się bez udziału dodatkowych osób.

Dlaczego Wasiluk porwał dziecko?

Był w podobnej sytuacji, co Kruk. Również był molestowany, również wychowywał się bez rodziców. Różnica jest taka, że Wasiluk miał odwagę stawić czoła dawnym oprawcom, chociaż jego metody były nieludzkie. Ciekawe, że jego żądzy nie powstrzymało nawet to, że ostatecznie sporo zawdzięczał Morawskiemu - między innymi wykształcenie.

Na czym polegał plan Wasiluka?

Początek planu był brutalny. Wasiluk wykorzystał seksualnie wnuka Morawskiego, aby dziecko znienawidziło dziadka. Chodziło o to, że oprawca używał dokładnie tych samych perfum, które potem wysłał do Morawskiego. Szymon nie spodziewał się jednak, że wnuk sięgnie po rożen... Następnym celem miał być komendant Tylenda. Tu już miało być bardziej krwawo, bo Wasiluk planował ściągnąć z niego skórę. Dosłownie.

Co łączyło Morawskiego i Wasiluka?

Stary Morawski wziął Szymona Wasiluka na wychowanie, zapłacił mu za studia. To wszystko pewnie dlatego, że ojciec porywacza poszedł za niego siedzieć do więzienia. Być może w kryminaliście odezwało się sumienie? To właśnie ze względu na to, że Szymon mieszkał u Morawskiego, wiedział dokładnie, jak zbudowany jest dom i jak najłatwiej będzie mu uprowadzić dzieciaka. Nie zapominajmy, że Morawski należał również do siatki pedofilów, którzy odwiedzali dom dziecka...

kruk class="wp-image-140569"

O co chodziło z komendantem Tylendą?

Ten okropny człowiek miał wiele na sumieniu, ale do grobu wprowadziły go dwie rzeczy. Najpierw to, że wykorzystywał dzieci w domu dziecka. To być może jeszcze by mu uszło na sucho, gdyby nie fakt, że aby ukrywać prawdę, musiał uciszać - zabijać - kolejne osoby. Gdy pociągnął za spust i zabił Katarzynę, policjantkę, do której czuł sympatię Marek Kaponow, to można powiedzieć, że stracił swojego najwierniejszego sojusznika.

Dlaczego zginął policjant Marek Kaponow?

Sprawa jest prosta, zemścił się na nim "Rusek", którego torturował, aby dowiedzieć się, kto stoi za porwaniem chłopca. Dobrze, że chwilę wcześniej wykonał dobry uczynek i zostawił na biurku Kruka dyktafon z przyznaniem się do winy komendanta Tylendy. Zwróćcie uwagę, że za kierownicą samochodu, z którego wysiadł morderca, siedział młodszy brat Kaśki...

 class="wp-image-156384"

Jak kończą się losy familii Morawskich?

Synowa wyjechała, syn i żona Zygmunta Morawskiego zostali na miejscu, ale chyba już niedługo, bo chwilę wcześniej konkurent w walce o hegemonię nad nielegalnymi interesami zażądał oddania wszystkiego, co mają. Widać, że brak spadkobiercy interesów Morawskiego sprawił, że na schedę rzucili się inni drapieżnicy.

Dlaczego Kruk zgodził się na śmierć komendanta?

Główny bohater stanął przed bardzo trudną decyzją. Mógł stanąć po stronie prawa i ochronić pedofila, albo pozwolić Wasilukowi wykonać swoją zemstę. Wybrał to drugie. Dlaczego? Częściowo ze względu na wyrzuty sumienia związane ze Sławkiem. Drugim powodem było też to, że jako policjant mógł zareagować wcześniej i ukarać przestępców. Miał świadomość, że ten paskudny proceder trwał przez lata, a on za bardzo bał się tego, że będzie musiał skonfrontować się ze swoją przeszłością.

Pozwolił więc Wasilukowi podciąć gardło komendantowi i w ten sposób zakończyć jego zemstę. A zarazem swoją nieudaną próbę doprowadzenia pedofilów przed oblicze sprawiedliwości.

REKLAMA

Czy jest szansa na drugi sezon?

Moim zdaniem tak. Chociaż nie wiem, czy ta historia nie jest taka dobra dlatego, że właśnie jest zamkniętą całością, to wyobrażam sobie dalsze przygody Adama Kruka. Może nie tak trudne i ciężkie, ale z pewnością jest to postać na tyle złożona i charyzmatyczna, że mogłaby uciągnąć jeszcze niejeden sezon. Zwłaszcza że właśnie zwolniło się miejsce komendanta w Białymstoku, a sprawa nielegalnego szmuglowania papierosów nie została do końca wyjaśniona. A przecież na scenie jest kolejny bezwzględny przestępca.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA