Leonardo DiCaprio wystąpi w filmie o psychopatycznym mordercy. Aktor przystał wreszcie na ofertę Quentina Tarantino. Będzie to druga okazja do współpracy obu dżentelmenów.
Dwa miesiące temu pojawiły się plotki, jakoby laureat Oscara miał ponownie przystąpić do współpracy z Tarantino. Według ówczesnych doniesień Leonardo był przymierzany do roli w filmie o seryjnym mordercy Charlesie Mansonie. Teraz już wiadomo, że aktor ostatecznie zgodził się wystąpić w najnowszym filmie reżysera Pulp Fiction.
DiCaprio pracował już z reżyserem na planie Django.
Tym razem wcieli się w starzejącego się aktora. Trudno jednoznacznie wskazać, o kogo może chodzić, jako że wśród ofiar Rodziny Mansona nie było żadnego artysty scenicznego. Ostatni filmowy występ DiCaprio miał miejsce w 2015 roku. Wówczas zagrał główną rolę w Zjawie, która przyniosła mu upragnionego Oscara.
Ciągle trwają rozmowy nad zaangażowaniem do projektu Margot Robbie. Aktorka miałaby wcielić się w postać Sharon Tate, najgłośniejszej ofiary morderstwa grupy Mansona. Ponadto wśród kandydatów do obsadzenia innych ról wymienia się Brada Pitta i Toma Cruise’a.
W sierpniu 1969 tzw. Rodzina – grupa młodych kryminalistów, zainspirowana przez Charlesa Mansona – włamała się do willi Romana Polańskiego w Cielo Drive w Kalifornii.
Dokonano wówczas morderstwa Sharon Tate, aktorki i żony reżysera, będącej w dziewiątym miesiącu ciąży. Oprócz niej zginęło czworo przyjaciół małżeństwa, którzy akurat przebywali w gościnie. Za skłonienie innych do zbrodni Manson został skazany na dożywocie. Zmarł w więzieniu 19 listopada zeszłego roku.
Akcja filmu ma toczyć się w różnych liniach czasowych. Tarantino nie tylko napisze scenariusz i wyreżyseruje obraz, ale będzie też jego producentem. Obowiązkami podzieli się z Shannon McIntosh, z którą współpracuje od lat, oraz Davidem Heymanem, odpowiedzialnym za serię o Harrym Potterze. Zdjęcia mają ruszyć w tym roku. Jest to pierwsze dzieło Tarantino, w którym udziału nie weźmie Weinstein Company. Dystrybucją filmu zajmie się Sony.