Córka Johnny'ego Deppa buduje karierę na rozbieranych sesjach. Zdjęcia Lily Rose-Depp wyglądają jak prowokacja
Choć wydaje się, że dzieci sławnych rodziców mają zdecydowanie łatwiej, nie zawsze tak. Kontakty w świecie mody czy show-biznesu oczywiście znacznie ułatwiają drogę do sławy, natomiast presja, z jaką mierzą się latorośle gwiazd, jest ogromna. Lily-Rose Depp od kilku lat próbuje swoich sił jako modelka i aktorka. Niedawno błysnęła nagością na okładce magazynu "I-D" oraz w sesji zdjęciowej dla tego czasopisma. To nie pierwszy raz, gdy 24-letnia córka Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis rozbiera się publicznie. Tylko czy ładne ciało wystarczy, aby robić modową i show-biznesową karierę?
Lily Rose-Depp jest córką sławnej pary: Vanessy Paradis oraz Johny'ego Deppa. Zainteresowanie mediów, w tym oczywiście tabloidów czy paparazzi towarzyszyło jej od małego. Gdy dorastała, niemal pewne było, że pójdzie w ślady sławnych rodziców. I tak się właśnie stało, gdyż od lat łączy świat modelingu z tym aktorskim. Gdy miała 15 lat, zadebiutowała w filmie "Kle" Kevina Smitha, w którym wystąpiła razem ze swoim ojcem - Johnnym Deppem. W tym samym roku Depp wcieliła się w Isadorę Duncan w "Tancerce", gdzie za swoją rolę otrzymała nominację do Cezara dla najlepszej debiutantki. W 2016 roku wystąpiła również w "Planetarium" u boku Natalie Portman. Depp wystąpiła też w komedii romantycznej Louisa Garrela "L'homme fidèle". Zaprezentowała się również w produkcji Netfliksa "Król" oraz w takich filmach jak "Silent Night" czy "The Wolf". Choć to niezły dorobek, nikt z nas nie wie, ile z tych produkcji udało się jej dostać czysto, bez pleców słynnych rodziców.
Lily Rose-Depp rozbiera się na ekranie, ale nie tylko. Jej Instagram ocieka prowokacją.
Kilka miesięcy temu głośno było o jej wystąpieniu w serialu "Idol" dla HBO. Serial opowiada o romansie wschodzącej gwiazdy pop z właścicielem klubu w Los Angeles, który w rzeczywistości jest przywódcą sekty. Główna kobieca rola powierzona została właśnie Lily-Rose Depp, która w serialowych kadrach jest bardzo uwodzicielska i śmiało odsłania ciało. Nagość i prowokacyjne zdjęcia widoczne są również mocno na Instagramie 24-letniej córki Vanessy Paradis i Johnny'ego Deppa. Sama łączy aktorstwo z modelingiem, tak jak przed laty słynna mama Vanessa Paradis. Tak jak wiele lat temu Paradis była gwiazdą Chanel, tak teraz Lily również ma bardzo dobre relacje z francuskim domem mody. 24-latka występuje na pokazach mody i kampaniach promocyjnych marki. Choć oczywiście można się głośno zastanawiać, na ile ta współpraca podyktowana jest osobistymi pobudkami twórców domu mody.
Pamiętajmy, że mama Lily Vanessa Paradis przed laty była muzą i ulubienicą zmarłego w 2019 roku Karla Lagerfelda - dyrektora kreatywnego Chanel. Zatrudnienie jej córki było tylko kwestią czasu. Nawet w jednej z reklam Chanel, która jest mocno kojarzona z luksusem, Lily zaprezentowała się w kusych wdziankach. Odsłanianie ciała i rozbieranie się nie jest dla córki aktorskiej pary trudne. Wystarczy popatrzeć na jej media społecznościowe. Lily wie, jak podgrzać popularność wokół siebie, publikując liczne ujęcia, na których odsłania bądź co bądź piękne ciało. Bo choć urody nie brakuje córce Depp i Paradis, to żadnej tajemnicy i niedopowiedzenia tam nie ma. Trochę to smutne, bo Depp wpisuje się poniekąd w grono gwiazd, które pokażą wszystko, byleby się o nich mówiło, pisało. Przeglądając stare zdjęcia jej mamy, Vanessy Paradis również można gdzieniegdzie natknąć się na zmysłowe fotografie, jednak patrząc na nie, można odnieść wrażenie, że były naprawdę wysublimowane, a nagość nie tak zbyt dosłowna.
Roznegliżowane sesje zdjęciowe nie są już żadną gwarancją sukcesu, choć lajki na Insta dadzą.
Choć akurat za nagość Lily-Rose nie podpadła fanom, a za to, że milczała, gdy jej tato toczył batalię sądową z Amber Heard. Ludzie zarzucali jej, że ta skupiła się na swojej karierze, zamiast jakkolwiek skomentować głośny proces. Lily później odpowiadała, że dla niej ta sprawa jest tak osobista, że nie zamierza tego w żaden sposób komentować. 24-latka mówiła też, że chciałaby w końcu odciąć się od sławnych rodziców i wreszcie budować karierę sama. Tylko czy kolejna roznegliżowana sesja zdjęciowa to dobry pomysł? Owszem dostarczy kolejnych "lajków" czy obserwatorów Lily w mediach społecznościowych, lecz mam wątpliwości, czy pchnie do przodu jej karierę. Nagość się sprzedaje, to wiadomo, ale żyjemy w czasach, gdzie widzieliśmy już absolutnie wszystko. Dobrym przykładem dziecka znanego rodzica jest Lily Collins. Córka Phila Collinsa buduje karierę w nieco inny sposób: naturalnie, mniej krzykliwie i bez nagości. Gwiazda "Emily w Paryżu" nie musi się rozbierać, aby dostawać kolejne role. Można? Oczywiście, że tak. Jednak nie sądzę, aby Lily poszła tą drogą i nagle stała się grzeczną córką Johnny'ego Deppa.