REKLAMA

Święta bez Karolaka w czapce Mikołaja to nie Święta. Dlatego być może „Listy do M. 4” trafią na Playera. Oby!

Postępująca pandemia spowodowała przełożenie premiery najnowszej części „Listów do M.”. Jest jednak szansa, że świąteczną komedię z Tomaszem Karolakiem zobaczymy wcześniej, niż dopiero na kolejne Boże Narodzenie: być może „Listy do M. 4” trafią na Playera.

listy do m 4 premiera player sweet
REKLAMA
REKLAMA

Jak informowaliśmy na łamach Rozrywka.Blog parę dni temu, z powodu niepewnej sytuacji związanej z pandemią, przełożono premiery dwóch długo oczekiwanych polskich tytułów — „Magnezji” oraz „Listów do M. 4”:

Zaplanowane na 4 listopada wejście do kin filmu „Listy do M. 4” zostało przeniesione na późniejszy termin. O nowej dacie premiery poinformujemy Państwa po podjęciu decyzji w tej sprawie

— zakomunikował dystrybutor filmu, Kino Świat.

Pojawiło się jednak światełko w tunelu: jest szansa, że najpopularniejszą polską świąteczną komedię zobaczymy jeszcze w tym roku.

Jak ustaliły Wirtualne Media, toczą się rozmowy nad debiutem „Listów do M. 4” na platformie Player (producentem filmu jest TVN). Jako że film jest osadzony w tematyce bożonarodzeniowej, jeśli nie trafiłby do kin w tym roku, premiera musiałaby zostać przesunięta dopiero na Boże Narodzenie 2021 roku.

Nic więc dziwnego, że twórcy rozważają publikację filmu w bibliotece Playera. Podobny krok wykonano już zresztą przy okazji filmu „Sala Samobójców: Hejter” Jana Komasy — co prawda tytuł wszedł na ekrany jeszcze przed ogłoszeniem wiosennego lockdownu i zamknięciem kin, ale dalsza dystrybucja obrazu również miała miejsce na Playerze.

REKLAMA

*Zdjęcie główne: Marcin Makowski/TVN

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA