Mapa świata „Wiedźmina” w polskim atlasie. Rozmawiamy z człowiekiem, który ją stworzył
Serialowy „Wiedźmin” na nowo przywrócił dyskusję o prozie Andrzeja Sapkowskiego. Od zupełnie innej, bo geograficznej, strony na ten fantastyczny świat spojrzał Marcin Wereszczyński, czyli autor mapy, która niebawem ukaże się w 2. wydaniu „Geograficzno-politycznego atlasu Polski”. Pytam go o to, czy wiele rzeczy musiał wymyślić samodzielnie i czy ma na oku kolejne wiedźmińskie projekty.
Kilka dni temu internetowym hitem stała się mapa świata Wiedźmina. Wykreowany przez Andrzeja Sapkowskiego kontynent doczekał się bardzo wielu interpretacji, ta jednak jest o tyle wyjątkowa, że trafi do „Geograficzno-politycznego atlasu Polski”, a także to, że przygotował ją prawdziwy specjalista i... pracował nad nią 2 lata.
Mapa „Wiedźmina” – wywiad z Marcinem Wereszczyńskim jej autorem
Konrad Chwast: Pół Polski mówi o mapie wiedźmińskiego kontynentu. Jak to się stało, że akurat ta mapa wymyślonego świata znajdzie się w „Geograficzno-politycznym atlasie Polski”?
Marcin Wereszczyński: W tym atlasie duża część map przedstawia istotne dla Polski zwycięstwa czy zjawiska związane z soft power - sukcesy sportowe, naukowe i wizerunkowe. Myślę, że moja mapa została doceniona przez koordynatora atlasu, profesora Marcina Solarza, bo wpisuje się w zainteresowanie publiki w Polsce i na świecie 2. sezonem „Wiedźmina” od Netfliksa, czyli kolejnym powrotem do tego uniwersum.
Teraz pracujemy nad 2. wydaniem „Atlasu…”, będzie ono poszerzone między innymi o mapę świata „Wiedźmina”, a także wiele innych.
Jesteś zawodowym kartografem?
Tak, jestem kartografem i z wykształcenia, i z zawodu. Skończyłem geografię na Uniwersytecie Warszawskim i projektuję mapy dla PKP Polskie Linie Kolejowe.
Na co dzień pracujesz nad bardzo praktycznymi planami, skąd pomysł, żeby narysować mapę świata fantasy?
Zawsze, gdy czytam książkę, to lubię mieć mapę. Lubię śledzić losy bohaterów. To pozwala mi zrozumieć ich decyzje, zrozumieć geopolitykę świata i lepiej się w niego zagłębić. Brakowało mi takiego planu świata „Wiedźmina”. Były oczywiście różne fanowskie albo oficjalne mapy wydawane przy okazji serialu i gier, ale wszystkie były mało dokładne i stylizowane na średniowieczne – z pagórkami, małymi drzewkami, rysuneczkami. Brakowało mi takiej mapy z prawdziwego zdarzenia i pomyślałem, że jako kartograf i fan wiedźmina mogę coś z tym zrobić dla siebie i dla innych fanów.
I co było dalej?
Udostępniłem mapę w internecie kilka miesięcy temu na Facebooku na grupkach wiedźminowych. Tam spotkałem się ze sporym zainteresowaniem, zebrałem bardzo dużo pozytywnych recenzji, ale została ona w tym hermetycznym świecie fanów. A teraz przy okazji opracowania i promocji 2. wydania „Atlasu…” została udostępniona przez fanpage inicjatywy jako mapa miesiąca. I wydaje mi się, że dzięki temu dotarła do szerszego grona odbiorców, nie tylko tych zainteresowanych wiedźminem.
Wiedźmin: mapa świata - geografia u Sapkowskiego
Geografia w świecie Sapkowskiego jest bardzo nieostra, jak poradziłeś sobie z tym, żeby przenieść wiedzę z prozy na mapę?
To był jeden z największych problemów, żeby uspójnić opisy, dopasować do siebie wszystkie elementy i poskładać mapę z tych małych kawałeczków przedstawionych w książkach, serialach i grach. Starałem się też zachować spójność z mapami fanowskimi, które powstały wcześniej. Chciałem, żeby na przykład pasma górskie były tam, gdzie większość osób sobie je wyobrażała, zachowałem mniej więcej kształt linii brzegowej czy głównych rzek. A reszta to już moja fantazja, którą starałem się opierać na charakterze krajów. Chciałem też, aby wszystko wyglądało możliwie rzeczywiście i pasowało do tego świata.
Mówiłeś, że inspirowałeś się mapami, które pojawiły się wcześniej. Czy mapa, którą ty przygotowałeś, znacząco różni się od tej znanej na przykład z gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon”?
Tak, zdecydowanie. Przejrzałem bardzo wiele map i wybrałem kilka, z których mniej więcej przerysowałem główne elementy geograficzne, jednak żadna z nich nie była oficjalna. W mapach z gier i serialu Netfliksa sporo jest nieścisłości i mają bardzo mały związek z geografią z książek, a mnie właśnie na tym zależało, aby opierać się na tekście Andrzeja Sapkowskiego. Dopiero na kolejnym etapie zaglądałem do kolejnych dzieł i adaptacji.
W którym miejscu musiałeś być najbardziej fantazjować i wymyślać własne elementy, bo Sapkowski zostawił ci za mało wskazówek?
Na pewno rzeźba terenu, bo ta nie jest nigdzie odnotowana poza pojedynczymi informacjami w stylu wysokość jakiejś góry. Te elementy w większości wynikają z mojej fantazji. Miałem i mam nadal pewne kłopoty z rozmieszczeniem miejscowości i nazw geograficznych, bo nadal dyskutuję z innymi fanami o tym, jakie decyzje podjąłem i czy nie powinienem czegoś usunąć albo dodać. W tym aspekcie moja praca jeszcze się nie skończyła.
Dużo też musiałem popracować nad pustymi miejscami na mapie. Niektóre wymienione w książce państwa nawet nie miały stolicy, a niektóre miały po 5 miast, bo akurat tam rozgrywała się akcja książki czy serialu. Żeby zachować charakter królestwa, musiałem dodać jakieś elementy, bo inaczej wyglądałoby ono jak pustkowie. Bardzo mi zależało, aby ten nie wyglądał na wymyśloną krainę, a właśnie jak coś prawdziwego.
Czy konstruując swoją mapę korzystałeś jeszcze z jakichś innych źródeł na przykład map historycznych?
Z historycznych raczej nie. Bazowałem na swojej wiedzy i obserwacji współczesnego świata, starając się każdą decyzję uzasadnić rzeczywistymi przesłankami. Gdy umieszczałem jakieś miasto, starałem się wyobrazić sobie, jak może ono wyglądać, jakie mogą być przesłanki osadzenia go. Na przykład wiele miast znajduje się na nad rzekami, bo tak kiedyś były one sytuowane, a miejscowości w pobliżu gór, mają nazwy związane właśnie z tymi górami. Starałem się, aby wszystko było wiarygodne tak jak w prawdziwym świecie.
Mówiłeś, że twoja praca jeszcze się nie skończyła, czy to oznacza, że będziesz jeszcze nanosił jakieś poprawki na tę już istniejącą mapę?
Tak, w zasadzie nadal je nanoszę, bo mam bardzo dużo komentarzy przy okazji publikacji „Atlasu…”. Obudziła się na nowo bardzo intensywna dyskusja nad moją mapą, rozmawiam z fanami „Wiedźmina” i wprowadzam poprawki.
Co planujesz dalej, gdy skończysz pracować nad mapą wiedźmińskiego kontynentu?
Już w trakcie prac nad tą mapą, myślałem o kolejnym projekcie. Myślę o zrobieniu planów miast ze świata Wiedźmina. Na pewno będą to Wyzima, Oxenfurt, Novigrad. Od Wyzimy chcę zacząć, bo mam do niej sentyment po pierwszej części growego „Wiedźmina”