No trzeba było trochę na to poczekać! Marcin Dorociński, który w filmie i serialu Patryka Vegi zagrał policjanta Despero, powróci do Pitbulla. Ale tego już nie wyreżyseruje Vega, a Władysław Pasikowski, który także odpowiedzialny jest za scenariusz produkcji Pitbull. Ostatni pies.
Pierwsze Pitbulle Patryka Vegi to było coś. Serial z Marcinem Dorocińskim w roli głównej to jeden z lepszych polskich seriali kryminalnych (i nie tylko), jaki powstał. Miał świetną fabułę (inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami), prezentował ciekawie pracę policji i świat przestępców, a także wykreował prawdziwie fascynujące postaci z krwi i kości. Pitbull nie bał się poważnych pytań i problemów, a wszystko to ubrane było w tę brudną i wulgarną otoczkę, którą u Vegi cenię (chyba, że próbuje robić komedie).
Kolejne filmy Vegi z serii były już mniej udane niż np. sam serial.
Ale o ile Nowe porządki mnie wciągnęły i zapewniły świetną rozrywkę, a także stworzyły nowe, ciekawe postacie, o tyle Niebezpieczne kobiety... cóż, no to się Vedze nie udało. Za dużo chciał chyba zmieścić w jednym filmie. Za bardzo chciał zszokować widza, a kiedy szokujące wydarzenia dzieją się co minutę... to trudno, aby wciąż zdumiewały i przerażały tak samo mocno.
Niebezpieczne kobiety w wykonaniu Vegi dobrych recenzji nie zebrały, a i Nowe porządki nie zostały przyjęte jednogłośnie pozytywnie. Nic dziwnego jednak, że Vega zdobył zainteresowanie. W końcu przywrócił do życia kultowy tytuł i kultowe postaci, które ponownie mogliśmy zobaczyć na ekranie.
Wśród nich nie było jednak Despero, w którego w serialu i pierwszej części filmu wcielił się Marcin Dorociński. Teraz to się zmieni.
Pitbulla przejął Władysław Pasikowski, reżyser Psów i Pokłosia, który nie tylko wyreżyseruje film Pitbull. Ostatni pies, ale też napisał do niego scenariusz.
Na wielkim ekranie zobaczymy Marcina Dorocińskiego (nie wyobrażam sobie, by mógł zagrać kogoś innego niż Despero), a także najprawdopodobniej m. in. Cezarego Pazurę, Mariana Dziędziela, Krzysztofa Maternę, Dorotę "Dodę" Rabczewską i Izabelę Kunę. Te gwiazdy Dorociński wymienił w swoim poście, ale nie stwierdził jasno kto i kogo zagra w produkcji. Jeśli wierzyć informacjom, które jakiś czas temu pojawiały się w mediach, w Ostatnim psie nie pojawi się ekipa grająca w dwóch poprzednich filmach, np. Maja Ostaszewska, Piotr Stramowski czy Tomasz Oświeciński. Aktorzy ponoć nie byli zainteresowani kontynuacją tytułu bez Patryka Vegi i wraz z Dorotą Rabczewską.
Choć polubiłam Majamiego obecność Marcina Dorocińskiego w nowym Pitbullu wynagrodzi mi brak tego pierwszego. I to z nawiązką.
Już nie mogę się doczekać tego filmu. To może być naprawdę dobre i mocne. Kiedy premiera? Nie wiadomo, ale pewnie nie wcześniej niż w przyszłym roku.