REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się
  3. Dramy

Clout MMA nie potrzebuje oktagonu, żeby ludzie się pobili. Serio płacicie za to?

CLOUT MMA nie cieszy się aktualnie dobrą sławą. Freak fightowa gala wielokrotnie w ostatnim czasie udowodniła, że nawet umowną granicę przyzwoitości można przekroczyć nie raz, nie dwa, ale tyle razy, ile tylko się chce. Oczywiście wiadomo, że świat influencerskich starć w oktagonie jest kontrowersyjny sam w sobie, inaczej taka koncepcja nigdy nie zyskałaby popularności. Jednak z każdym kolejnym programem można coraz bardziej utwierdzać się w przekonaniu, że CLOUT MMA to już bardziej patogala, niż po prostu uboga w treści merytoryczne rozrywka.

07.03.2024
11:51
Marcin Najman i Jacek Murański walka CLOUT MMA
REKLAMA

Bójki, wyzwiska, groźby, rzucanie przedmiotami. Tak można wymieniać w nieskończoność. Dla widzów, którzy mniej lub bardziej śledzą wydarzenia freak fightowe, nie jest to już nic zaskakującego. Tak przynajmniej się wydawało. CLOUT MMA jednak ciągle próbuje zwrócić na siebie uwagę i to w bardzo drastyczny sposób. Do udziału w gali zaprasza znienawidzone w świecie internetowym postacie, aby wzbudzić u widzów silne emocje. Daje „kolejną szansę” zawodnikom, których inne federacje wcześniej skreśliły (z bardzo konkretnych powodów). Jednym z takich działań było niedawne przywrócenie Jacka Murańskiego. Ten, po mocnej konfrontacji z federacją FAME MMA, nie otrzymywał zbyt wielu propozycji walk. Mowa tutaj oczywiście o głośnych zestawieniach. Aktualnie zmierzy się z Marcinem Najmanem. Ich oficjalna walka odbędzie się w najbliższą sobotę, jednak mężczyźni posuwają się do mocnych rękoczynów już teraz.

REKLAMA

Więcej na temat Marcina Najmana czytaj na łamach Spider's Web:

Marcin Najman i Jacek Murański – ostre starcie jeszcze przed walką

Wczoraj wieczorem odbył się jeden z programów, transmitowanych w ramach zapowiedzi najbliższej gali CLOUT MMA. Był to dokładnie format „Roast”, który polega na, w teorii oczywiście, dłuższej konfrontacji słownej między przeciwnikami. Na kanapach zasiedli więc Jacek Murański oraz Marcin Najman. Spokój wiecznie trwać nie może, dlatego długo w ten pozycji nie zostali. Zdenerwowany słowami swojego oponenta Najman nie wytrzymał i rzucił się na Murańskiego. Ochrona udaremniła ten atak, ale nie spodziewała się, że zawodnik może być aż tak agresywny. Marcin „El Testosteron” Najman chwycił stojący nieopodal stolik i rzucił nim w stronę Jacka. Omal nie trafił w jednego z ochroniarzy, który zaliczył zdecydowanie najlepszy unik w swoim życiu. Jego przeciwnik nie pozostał dłużny. Wyciągnął plastikowy pistolet na wodę i zaczął z niego strzelać, aby rozzłościć drugiego zawodnika. Gdy to nie wystarczyło, uderzył Najmana zabawką kilkukrotnie w głowę.

REKLAMA
Ostre starcie Marcina Najmana i Jacka Murańskiego jeszcze przed walką na CLOUT MMA

Warto zaznaczyć, że nie było to starcie dzieci na podwórku, a „dojrzała” próba rozmowy dwóch dorosłych mężczyzn. Dobrze, że przynajmniej osobom postronnym nic się nie stało. CLOUT MMA naprawdę powinno w końcu przemyśleć, kogo zaprasza do udziału w programach, gdyż z gali na galę robi się coraz bardziej niebezpiecznie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA