Ciąg dalszy przypału Maty: raper został oficjalnie oskarżony o posiadanie marihuany. Co dalej?
Mata oskarżony przez prokuraturę. Zgadza się - "wpadka" sprzed paru miesięcy, którą wszyscy zdążyli już obśmiać, siłą rzeczy trochę jeszcze młodego rapera pomęczy. Śledczy zarzucają mu "posiadanie środków odurzających". Oto patoproibicja, o której niedawno nawinął.
Mata w opałach? Raczej nie, ale trochę się jeszcze z przedstawicielami prawa będzie użerać. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw niemu i jego koledze. Według słów Aleksandry Skrzyniarz, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej (którą jako pierwszy zacytował serwis tvnwarszawa.pl), "Michał M." (zasady to zasady) został oskarżony o to, że posiadał środek odurzający w postaci ziela konopi innych niż włókniste, o łącznej wadze 1,45 grama netto. Z kolei kumpel, z którym go zatrzymano, posiadał 0,39 grama konopi. A to zbrodniarze!
Mata oskarżony. Co dalej?
Młody raper przyznał się do winy i wyjaśnił, że marihuanę posiadał wyłącznie na własny użytek. Przypomnę, że do feralnego zdarzenia doszło pod koniec stycznia 2022 na warszawskim Mokotowie. Późnym wieczorem kontrolującym prewencyjnie ulicę Okolską policjantom w oczy rzucili się dwaj młodzi mężczyźni, którzy wzbudzili ich podejrzenia ze względu na późną porę. Alarmujący wydał się im fakt, że na widok patrolu obaj zaczęli szybko się oddalać. Wówczas policjanci zdecydowali się ich wylegitymować - Mata i jego kumpel dobrowolnie wydobyli i oddali posiadany towar w dwóch samarach (woreczkach foliowych z zapięciem strunowym). Trzeba było ich zatrzymać.
Jak to wygląda prawnie? Posiadanie marihuany jest w Polsce zagrożone karą do trzech lat więzienia (na podstawie artykułu 62 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii). W tej samej ustawie czytamy jednak, że jeśli są to "środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeżeli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości".
Po tamtej akcji Mata stał się wojownikiem depenalizacji. Jak sam mówił:
Później podzielił się ze światem kilkoma numerami nagranymi na Jamajce z Young Leosią (lirycznie skupionymi, rzecz jasna, na jaraniu), by wreszcie niedawno wydać znacznie lepszy numer: "Patoprohibicja".
W ostatnim czasie chłopak miał inny drobny konflikt z prawem. Policjanci przerwali jego koncert nad Wisłą ze względów bezpieczeństwa - zaangażowani (mówiąc delikatnie) fani wskakiwali do rzeki, by podpłynąć do rapującego idola. Co zabawne (a przynajmniej mnie bawi), wkrótce z Matą spotkał się prezydent Rafał Trzaskowksi. Jak oświadczył: "rozmawiamy o tym, żeby ewentualne występy naszych artystów mogły się odbywać w taki sposób, żeby mogły zagwarantować bezpieczeństwo. To jest dla nas najważniejsze". Efektów i szczegółów spotkania nie znamy. Policja podkreśla jednak, że przepisy prawa są jasno określone co do tego, jakie imprezy mogą być organizowane i pod jakimi warunkami.