"Matrix Zmartwychwstania" wyjaśnia zakończenie "Matrix Rewolucje" i zdradza los Morfeusza
Niektórzy fani "Matriksa" spodziewali się, że debiutująca w tym roku część odetnie się całkowicie od oryginalnej trylogii. Tak się jednak nie stało. "Matrix Zmartwychwstania" nie tylko wytłumaczył zakończenie "Matrix Rewolucje", ale też zdradził, co stało się dalej. Czy Morfeusz żyje i co Syjonem?
Uwaga!. Więcej o "Matrix Zmartwychwstania" bez spoilerów przeczytacie w naszej recenzji. Ten tekst zawiera szczegóły z fabuły filmu Lany Wachowskiej
Trylogia "Matrix" doczekała się na przestrzeni lat miana jednej z najbardziej zwariowanych i skomplikowanych opowieści w historii amerykańskiego kina. Dwa sequele zakończyły historię Neo w sposób daleki od jednoznacznego i wprowadziły do świata znanego z 1. części wiele skomplikowanych filozoficznych problemów. Dlatego przed premierą "Matrix Zmartwychwstania" w sieci można było znaleźć dziesiątki teorii na temat fabuły nowej części.
Wiele z nich nijak się nie sprawdziło, ale kilka idei krążących po internecie okazało się całkiem bliskich treści scenariusza napisanego przez Lanę Wachowską we współpracy z Aleksandarem Hemonem i Davidem Mitchellem. Co więcej, "Matrix Zmartwychwstania" przynosi odpowiedzi na pytania dręczące fanów od 2003 roku i premiery "Matrix Rewolucje". Jaki los spotkał ostatnią ludzką placówkę zwaną Syjonem? Co stało się z Morfeuszem? Dlaczego 4. część w zwiastunach w tak wyraźny sposób odwołuje się kultowych scen z oryginalnej produkcji? Wiemy już (prawie) wszystko.
Co zaszło między "Matrix Rewolucje" a "Matrix Zmartwychwstania"?
Ludzkość żyje w nowym matriksie
Na bazie opublikowanych przez Warner Bros. zwiastunów można było odnieść wrażenie, że świat przedstawiony w nowym filmie jest inny niż ten znany nam z pierwszego "Matriksa". Podobne przewidywania okazały się słuszne. Akcja "Matrix Zmartwychwstania" faktycznie toczy się w zaktualizowanej wersji cybernetycznego więzienia, w którego iluzji funkcjonuje większość ludzi. Nowym matriksem zarządza postać zwana Analitykiem, który kładzie większy od swojego poprzednika nacisk na zarządzanie emocjami ludzi.
Neo i Trinity naprawdę umarli
Jeden z największych twistów w "Matrix Zmartwychwstania" następuje gdzieś mniej więcej w połowie filmu. Neo poznaje wtedy prawdę o swoim losie na koniec "Matrix Rewolucje". Podobnie jak Trinity bohater umiera, ale maszyny zachowują cyfrowy zapis jego ciała. Na skutek decyzji podjętej przez Analityka Neo i Trinity zostają odtworzeni i na powrót podłączeni do matriksa, co ma pomóc w zarządzaniu nim.
Neo wywalczył pokój w "Matrix Rewolucje"
Bohater grany przez Keanu Reevesa źle przyjmuje wiadomość o powstaniu nowego, ulepszonego matriksa i ma początkowo wrażenie, że maszyny oszukały go na końcu 3. części. Dowiaduje się jednak wówczas o pokoju, który na pewien czas nastał między ludźmi i ich mechanicznymi przeciwnikami. Z czasem doprowadziło to do pojawienia się nowej frakcji i wybuchu wojny między maszynami.
Co stało się z Syjonem i Morfeuszem?
Jedynym aktorem z trójki Keanu Reeves, Carrie-Anne Moss i Laurence Fishburne, który nie powrócił w "Matrix Zmartwychwstania", jest Amerykanin wcielający się wcześniej w Morfeusza. Kilka miesięcy przed premierą 4. części dowiedzieliśmy się, że postać o tym imieniu zagra tam Yahya Abdul-Mateen II. Na szczęście w filmie znalazło się wyjaśnienie związanej z tym zagadki.
Morfeusz znany nam z oryginalnej trylogii nie żyje. Wcześniej stał się przywódcą wolnych ludzi żyjących poza matriksem, ale (jak przekazuje Neo Niobe) zignorował pojawienie się nowego zagrożenia. Syjon pod zarządem Morfeusza był skoncentrowany tylko na wojnie więc też uległ zniszczeniu. Czy oznacza to, że treść gry wideo "Matrix Online" jest nadal kanoniczna? Film nie potwierdza tego wprost, ale zdaje się tak sugerować.
Kim jest nowy Morfeusz?
Nie tłumaczy to jednak największej tajemnicy dotyczącej "Matrix Zmartwychwstanie". Chodzi oczywiście o tożsamość nowego Morfeusza. W trakcie filmu dowiadujemy się, że gdzieś w ciągu 60 lat, które upłynęły między "Matrix Rewolucje" i "Matrix Zmartwychwstania", uwięziony w matriksie Thomas Anderson stworzył specjalny program zwany "modalem". Przedstawiał on ucieczkę Trinity przed agentami pokazaną w otwierającej sekwencji "Matriksa". Dodatkowo Neo dorzucił tam cyfrowe połączenie dwóch postaci, które wywarły na niego największy wpływ, czyli agenta Smitha i Morfeusza. Ten nowy twór miał za zadanie uratować Wybrańca z rąk maszyn.
Agent Smith przetrwał, podobnie jak jego połączenie z Neo
Na koniec 3. części serii można było odnieść wrażenie, że program znany pierwotnie jako agent Smith uległ ostatecznemu zniszczeniu. We wspomnianym już "Matrix Online" resztki jego kodu powracają w pewnej formie, ale trudno powiedzieć, czy ten fakt ma jakiekolwiek znaczenie w kontekście "Matrix Zmartwychwstania". Powrót Neo, tak czy inaczej, oznacza bowiem powrót Smitha (w innej formie, bo gra go tym razem Jonathan Groff). Początkowo program ten znajduje się pod władzą maszyn, ale wyzwolenie Thomasa Andersona pozwala na zrzuceniu kontroli również przez jego największego przeciwnika.