Metallica sama siebie określa jako coverband z wyjątkowo szczęśliwą karierą. Nic dziwnego, zespół od samego początku swojej kariery lubował się w reinterpretacjach cudzych utworów. Podczas ostatniego koncertu w Pradze przeszli jednak samych siebie.
Już od samego początku swojej kariery Metallica grała – poza swoimi, autorskimi numerami – covery innych wykonawców. Ich reinterpretacji cudzych utworów zebrało się tak wiele, że w pewnym momencie zespół postanowił wydać najlepsze z nich w formie dedykowanego im albumu – by fani nie musieli ich szukać po bootlegach czy kolekcjonerskich singlach. Wspomniany album możecie przesłuchać poniżej:
Metallica lubi też bawić się coverami na żywo. Często nawiązując do lokalnej popkultury. Dla przykładu, fani z Irlandii prawdopodobnie nie wyobrażają sobie koncertu Metalliki bez wykonania specjalnie dla nich Whiskey in the Jar – ludowej piosenki, którą sama Metallica usłyszała w wykonaniu Thin Lizzy.
Czesi tego się jednak nie spodziewali. Podczas koncertu w Pradze usłyszeli kawałek Jožin z bažin w wykonaniu zespołu Metallica.
Zespół zagrał fragment piosenki ku wielkiej uciesze zgromadzonych na O2 Arena podczas wielkanocnego koncertu fanów. Sam koncert jest kolejnym etapem trasy promującej album Hardwired to Self-Destruct. Sam utwór wykonali Kirk Hammett (gitara) i Robert Trujillo (bas). James Hetflield (gitara, śpiew) i Lars Ulrich (perkusja) obserwowali z boku z rozbawieniem, jak Trujillo łamie sobie język próbując śpiewać po czesku.
To oczywiście nie była pełna reinterpretacja utworu, a raczej zwykła zabawa piosenką Ivana Mladka i Banjo Band, prawdopodobnie opracowana na sali prób tuż przed koncertem. Wykonana niezdarnie, głównie po to, by rozbawić zgromadzoną publiczność. Bez wątpienia się udało.
Metallica zagra 28 kwietnia w Polsce, w Krakowie, na Tauron Arena. Czy weźmie na warsztat jakąś klasyczną polską pieśń? Szczerze wątpię, choć widać wyraźnie, że panowie nadal lubią bawić się muzyką i nadal pozwalają sobie na spontaniczność na koncertach.