REKLAMA

"Metro 2033" wreszcie trafi na ekrany kin?

"Moja książka i ja czekaliśmy na ten moment przez ostatnie dziesięć lat" - tymi słowami Dmitrij Głuchowski, autor "Metro 2033", skomentował porozumienie z hollywoodzkimi twórcami w sprawie ekranizacji jego powieści. Czy tym razem powstanie filmu dojdzie do skutku? 

"Metro 2033" wreszcie trafi na ekrany kin?
REKLAMA
REKLAMA

Przenieść "Metro 2033" na ekrany kin spróbują Michael De Luca oraz Stephen L’Heureux. Oboje to producenci - pierwszy odpowiedzialny był między innymi za "Kapitana Phillipsa", "Więźnia nienawiści" czy "The Social Network", drugi kojarzony jest przede wszystkim z "Sin City 2: Damulka warta grzechu". Nie będzie to pierwsza próba zmierzenia się z książką Głuchowskiego - w 2012 roku prawa do ekranizacji wykupiła wytwórnia MGM, ostatecznie jednak do powstania filmu nie doszło.

metro 2033 a class="wp-image-60976"
REKLAMA

Bestsellerowe "Metro 2033", opowiadające o świecie po zagładzie atomowej, którego ocalali mieszkańcy żyją w moskiewskim metrze, wydana została w 2005 roku i wkrótce stała się globalnym fenomenem. W krótkim czasie stworzone przez Dymitija Głuchowskiego uniwersum doczekało się kilkudziesięciu powieści i zbiorów opowiadań, rozgrywających się w jego realiach - wśród ich autorów nie brak także Polaków. Swoją cegiełkę dołożyli Robert J. Szmidt i Paweł Majka. Ogromną popularność "Metro 2033" przyniosła gra komputerowe oraz jej kontynuacja, za sprawą których o tytule usłyszał cały świat.

Tego typu fenomen trafi na kinowe ekrany wcześniej czy później, to pewne. Czy właśnie nadszedł ten moment? Czas pokaże, ale miejmy nadzieję, że tak. Fani "Metro 2033" na film czekają już zdecydowanie zbyt długo.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA