REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Michał Żebrowski miał szansę zagrać w Wiedźminie od Netfliksa, ale „nie zdążył wysłać kasety"

Trwają prace nad kompletowaniem obsady do Wiedźmina Netfliksa. Właśnie okazało się, że Michał Żebrowski, czyli Wiedźmin z niesławnej polskiej adaptacji miał szansę wystąpić w zagranicznej produkcji Netfliksa. To by dopiero było cameo!

22.10.2018
12:11
michał żebrowski wiedźmin
REKLAMA
REKLAMA

Filmowy i serialowy Wiedźmin z początku XXI wieku to dzieła, o których znaczna większość fanów twórczości Sapkowskiego wolałaby jak najszybciej zapomnieć. Oglądany w ramach tzw. guilty pleasure serial potrafi dostarczyć kilka zabawnych scen i poprawić humor, ale znacznie częściej irytuje i szokuje wieloma rozwiązaniami rodem z innej epoki.  Nie wszystkie elementy tej produkcji zostały jednak zapamiętane przez widzów jako ewidentnie nie do uratowania.

Sporo pochwał zyskała sobie obsada z Michałem Żebrowskim w roli Geralta z Rivii i Zbigniewem Zamachowskim jako Jaskrem na czele. Ten drugi zyskał sobie taki szacunek fandomu, że został zaproszony do prac nad filmem Pół Wieki Poezji Później. Żebrowski nie ukrywał z kolei, że z Wiedźminem nie ma już nic wspólnego, ale interesuje się losami serialu Netfliksa. Swego czasu skomentował nawet autoironicznym postem w mediach społecznościowych wybór Henry'ego Cavilla na nowego Geralta.

Okazuje się jednak, że Michał Żebrowski mógł spotkać się z Wiedźminem jeszcze raz właśnie w zagranicznej produkcji.

W trakcie wywiadu udzielanego Radiu Zet Żebrowski został przez jednego z internautów jeszcze raz zapytany o swoją opinię na temat serialu Netfliksa. Aktor podkreślił, że wierzy w profesjonalizm amerykańskich twórców:

Ja się cieszę, że wreszcie Wiedźmin trafił w ręce profesjonalistów i że polska gra, polski bohater będzie miał szansę na realizację taką, na jaką zasługuje. Myślę, że Amerykanie sobie poradzą, oni się nie mylą, bo tam na kulturze się zarabia. Jeżeli już na kogoś stawiają, to bardzo, bardzo rzadko się mylą. Miałem propozycję od Netflixa zagrania w serialu, ale nie zdążyłem wysłać kasety. Nagrałem, wysłałem jeden dzień za późno, ale oni powiedzieli, że czas się skończył.

W trakcie rozmowy Żebrowski pozdrowił też Andrzeja Sapkowskiego i delikatnie nawiązał do niedawnego konfliktu tego autora z CD Projekt Red. Okazuje się, że obaj panowie nie mieli do siebie pretensji o nieudaną adaptację. Uprzejmości w stronę autora Wiedźmina i wiara w sukces serialu Netfliksa to niemałe informacje, bledną jednak w zestawieniu z wiadomością o możliwym angażu Żebrowskiego w tej produkcji.

Nietrudno popuścić wodze fantazji i ujrzeć Żebrowskiego w roli jednego z Wiedźminów. Może Lamberta lub Eskela? Albo któregoś z rycerzy napotkanych przez Geralta na dworze królewskim w Cintrze? Niestety, aktor zbyt długo zwlekał z wysłaniem kasety do castingu po angielsku. Szkoda, że z takiego powodu przepadła szansa na jedno z najciekawszych cameo w historii rodzimej kinematografii.

michał żebrowski wiedźmin class="wp-image-214313"
REKLAMA

Żebrowski jako dyrektor warszawskiego teatru 6. piętro oczywiście nie narzeka na brak zajęć, choć jego filmowa kariera od czasu Wiedźmina zdążyła mocno przyhamować. Występ w serialu Netfliksa (nawet niewielki) byłby szansą nie tylko dla niego, ale dla nas wszystkich. Zwłaszcza że wciąż nie wiadomo, czy w produkcji pojawi się jakikolwiek polski aktor. W tym wszystkim najbardziej pozytywnie zaskakuje jednak postawa twórców serialu Netfliksa. Po raz kolejny udowadniają, że świetnie przygotowali się z historii Wiedźmina nie tylko w książkach i grach, ale też na dużym ekranie.

Wiedźmin od Netfliksa ma zadebiutować na platformie w 2019 roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA