REKLAMA

Mike Shinoda radzi sobie ze śmiercią przyjaciela. Post Traumatic to nowa płyta wokalisty Linkin Park

Samobójcza śmierć Chestera Benningtona wywołała szok nie tylko wśród fanów Linkin Park, ale również kolegów z zespołu. Członkowie grupy bardzo szybko zapowiedzieli jednak, że nie zamierzają kończyć swojej przygody z muzyką. Odpowiedzią na traumę Mike'a Shinody ma być album Post Traumatic.

Post Traumatic Linkin Park
REKLAMA
REKLAMA

Będzie to pierwsza solowa płyta tego wokalisty. Swoją karierę Shinoda zaczynał właśnie od Linkin Parku (pierwotnie zespół nazywał się Xero), który założył wraz z Robem Bourdonem i Bradem Delsonem w 1996 roku. Kilka lat później Linkin Park był już jedną z najsłynniejszych kapel na świecie, mającą na swoim koncie dwa udane albumy Hybrid Theory i Meteora. Zespół nigdy nie utracił wielkiej popularności, ale kolejne krążki nie były równie udane, zwłaszcza pod względem artystycznym. Ostatnia płyta, One More Light, zgodnie została uznana przez krytyków za nieporozumienie.

Post Traumatic Shinody zostanie wydany przez Warner Bros.

Album będzie zawierać szesnaście utworów, w tym trzy opublikowane wcześniej na EP-ce Post Traumatic. Mike Shinoda przyznał w oficjalnym komunikacie, że przyczyną powstania płyty jest ból i żal po utracie przyjaciela, ale jej przekaz nie będzie negatywny:

Wokalista poparł ogłoszenie nowej płyty publikacją dwóch wideoklipów do piosenek Crossing A Line i Nothing Makes Sense Anymore.

Szerzej o swoich doświadczeniach po śmierci Benningtona Mike Shinoda opowiada w tekście dla magazynu Vulture. Wokalista Linkin Park zaznacza, że wejście do studia nagraniowego pomogło mu wyjść z początkowego okresu traumy. Pierwszym namacalnym efektem radzenia sobie z bólem był utwór o adekwatnie brzmiącej nazwie - Place to Start. Jakkolwiek muzyka pomaga, Shinoda nie ukrywa, że wciąż zdarzają się trudne dni. Nie jest też pewny przyszłości zespołu:

REKLAMA

Na płytę polskim fanom przyjdzie poczekać co najmniej do 15 czerwca. To wtedy album ma mieć swój debiut. Zobaczymy, czy Post Traumatic okaże się równie dobrym doświadczeniem estetycznym, co terapeutycznym.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA