„Miłość do kwadratu” w TOP 10 najchętniej oglądanych produkcji w USA. Netflix pochwalił się danymi za luty
Współpraca platformy Netflix z polskimi filmowcami z każdym rokiem wygląda coraz poważniej, co potwierdzają zapowiedzi coraz większej liczby nowości. Na chęć wspólnego tworzenia filmów i seriali z pewnością wpływają sukcesy kolejnych rodzimych produkcji na Zachodzie. Netflix właśnie pochwalił się świetnymi wynikami filmu „Miłość do kwadratu”.
Kilka dni temu w trakcie pierwszego Netflix Content Roadshow w Polsce największy serwis VOD zapowiedział wypuszczenie kilkunastu nowych filmów i seriali z naszego kraju w 2021 i 2022 roku. Zakres szykowanych tytułów jednoznacznie pokazał, że szefowie platformy traktują nasz rynek poważnie i chcą w niego dalej inwestować. Strategii powiększania zaangażowania w lokalne produkcje trudno się dziwić, bo przynosi ona wymierne korzyści w postaci stale rosnącej liczby subskrybentów. Ale po trudnych początkach (nieudana premiera serialu „1983”) wcale nie było pewne, że Netflix wybierze Polskę jako jeden ze swoich najważniejszych europejskich punktów produkcyjnych.
Nie ma wątpliwości, iż na decyzję serwisu wpływ miały dobre wyniki oglądalności polskich filmów poza granicami naszego kraju. Dystrybuowane przez Netfliksa na zagranicznych rynkach „365 dni” i „Sala samobójców. Hejter” notowały bardzo wysoką oglądalnością, choć pierwsza z wymienionych produkcji wywołała też sporo kontrowersji. Reakcje na ekranizację powieści Blanki Lipińskiej były zresztą tak silne, że film doczekał się szeregu nominacji do Złotych Malin.
W lutym amerykanie na platformie Netflix chętnie oglądali „Miłość do kwadratu”, czyli polską komedię romantyczną z Adrianną Chlebicką w roli głównej.
Jak podaje portal Deadline, Netflix postanowił ujawnić najpopularniejsze kierunki, jakie w lutym wybierali użytkownicy serwisu w USA. Wśród nich znalazła się również Polska, właśnie ze względu na „Miłość do kwadratu”. Netflix nie podał dokładnych liczb (bardzo rzadko to robi), ale sukces filmu Filipa Zylbera można ocenić przez pryzmat innych wymienionych produkcji.
Amerykanie chętnie oglądali też takie tytuły jak: „Renowatorzy z Doliny Rdzy” z Kanady, „Lupin” z Francji, „Barbarzyńcy”, „Życie przed sobą” (nagrodzony Złotym Globem włoski film jest tam dostępny właśnie za sprawą VOD), „Alice in Borderland”, „Mroczne pożądanie” z Meksyku, „Love Alarm” i „#Alive” z Korei Południowej, a także „Dom z papieru” i „Bridgertonowie”. Polski film znalazł się więc w doprawdy doborowym towarzystwie. I bez względu na to jak „Miłość do kwadratu” ocenimy, warto się z tego cieszyć.
- Czytaj także: Recenzję filmu z Adrianną Chlebicką i Mateuszem Banasiukiem znajdziecie TUTAJ.