REKLAMA

„Motyw” to może być najlepszy serial kryminalny TVN-u. Już dziś premiera w telewizji

Już dziś w telewizji nowy serial kryminalny – „Motyw” od TVN-u. Produkcję reżysera „Ataku paniki” możemy już oglądać w Player.pl, ale to właśnie dzisiaj wieczorem serial zostanie pokazany szerzej publiczności, w telewizji.

motyw tvn recenzja
REKLAMA
REKLAMA

Trzeba powiedzieć sobie wprost, że „Motyw” w premierowym odcinku zdecydowanie nie przypomina typowego serialu TVN-u. Na papierze wszystko brzmi jeszcze dosyć standardowo. Mamy więc mieszkającego w Gdańsku komiksiarza-samotnika, który natrafia na tajemniczą sprawę usiłowania zabójstwa. Ofiary postrzału są dwie, szybko ujawnia się też oczywista podejrzana, ale cała sprawa okazuje się bardziej skomplikowana, niż można sądzić na pierwszy rzut oka.

„Motyw” ma jednak kilka elementów, które zdecydowanie wyróżniają go z tłumu innych produkcji tego typu. Cała historia rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych – w 1989 i 2019 roku – co dla części stacji byłoby nie do przyjęcia, bo jest równoznaczne z wymaganiem od widza umiejętności kojarzenia podstawowych faktów. Szybko wychodzi bowiem na jaw, że związek poszkodowanego małżeństwa (Luizy i Maksa) oraz pracującej dla nich Anny Czarneckiej wykracza poza zwyczajową relację zawodową i sięga czasów licealnych.

Rozwikłanie zagadki przypadnie w udziale komisarzowi Pawłowi Szulcowi (w tej roli świetny Michał Czernecki).

Szulc to postać jak na polskie seriale całkowicie nietypowa, bo wizualnie charakterystyczna. Komisarz nosi na co dzień długi brązowy płaszcz, który upodobnia go do inspektora Columbo, co jakiś czas raczy się dawką tabaki, a krótkie noce spędza skulony w samochodzie lub na kanapie w swoim gabinecie. Czernecki radzi sobie bardzo dobrze z komediowym aspektem tego bohatera, ale potrafi w nim też znaleźć autentyczne emocje, które ratują go od bycia tanią parodią na znużonego glinę.

Duża w tym zasługa improwizacji. Jak przyznają autorzy, była ona stałym elementem pracy na planie. Otwarty na tego typu eksperymenty był reżyser Paweł Maślona („Atak paniki”), dzięki czemu wiele z dialogów w 1. odcinku zostało wymyślonych przez samych odtwórców głównych ról. I to da się zauważyć, bo są bardziej naturalne, mniej koturnowe niż zwyczajowe rozmowy bohaterów w serialach TVN-u czy TVP.

Motyw” robi też wrażenie od strony wizualnej i dźwiękowej. Za muzykę w serialu odpowiada Jimek.

Już sama czołówka, w której w ciekawy sposób reżyser zestawia młodsze i starsze wersje bohaterów, graficznie przypomina poziom produkcji zagranicznych. A to dopiero przedsmak wielu świetnych, pomysłowych ujęć, które znalazły się w premierowym odcinku. „Motyw” po prostu nie brzmi i nie wygląda jak typowa polska produkcja stworzona dla ogólnodostępnego kanału. A zarazem ma w sobie trochę więcej luzu, niż większość polskich seriali premium od początku uderzających ponurą atmosferą.

Oczywiście nie sposób z całkowitą pewnością powiedzieć, że wysoki poziom nowej produkcji Player.pl zostanie utrzymany przez cały sezon. Istnieją jednak przesłanki, które na to wskazują. Maślona zdecydował się wyreżyserować wszystkie odcinki (będzie ich ogółem 10), co nadaje serii głębszej artystycznej wizji i upodabnia „Motyw” do kilkugodzinnego filmu. Dopiero w kolejnych epizodach przyjdzie się też nam przekonać, czy Czernecki dostanie wsparcie od najważniejszych aktorek w serialu, czyli Małgorzaty Kożuchowskiej i Agnieszki Grochowskiej. Obie w ciągu tej pierwszej odsłony spisały się poprawnie, ale nie miały jeszcze szansy na pełne rozwinięcie skrzydeł. Niewiadomą jak zawsze jest też młodsza część obsady, która pojawi się w retrospekcjach z 1989 roku. Ale już sam fakt, że z serialem stacji TVN wiążą się tak duże nadzieje najlepiej pokazuje, z jak wielkim potencjałem mamy tu do czynienia.

REKLAMA

Serial „Motyw” znajdziecie w serwisie Player.pl. Telewizyjna premiera na TVN już dziś o 21:30. Kolejne odcinki co tydzień.

* Tekst pierwotnie ukazał się w grudniu 2019 roku z okazji internetowej premiery serialu w serwisie Player.pl.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA