REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Sex, drugs and... classical music. "Mozart in the Jungle" - recenzja sPlay

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam obsadę nowego serialu studia Amazon, wiedziałam, że muszę zobaczyć "Mozart in the Jungle". W główną rolę, światowej sławy, dyrygenta i muzyka, Rodrigo, wciela się Gael García Bernal. Postać, którą zagrał meksykański aktor, wzorowana była na niezmiernie utalentowanym wenezuelskim dyrygencie i skrzypku, Gustavie Dudamelu, który w wieku 18 lat został dyrektorem Orkiestry Symfonicznej Simóna Bolívara.

29.12.2014
14:06
"Mozart in the Jungle" - recenzja sPlay
REKLAMA
REKLAMA

Gael García Bernal to aktor, który zaraża energią, a poza tym oczywiście - choć to może trywialne - jest zabójczo przystojny i po prostu miło się na niego patrzy. W roli Rodrigo odnalazł się doskonale. Niezmiernie łatwo i z gracją przyszło mu odegrać wspaniałego, szalonego geniusza, którego mentorem jest Mozart, a który sam jest inspiracją nie tylko dla muzyków.

Rodrigo to dżentelmen, potrafiący podbić serce każdej kobiety, zawadiaka, dusza-człowiek, mężczyzna pełen pasji i wiary w to, co robi.

Tytuł serialu, "Mozart in the Jungle", nawiązuje do książki pt. "Mozart in the Jungle: Sex, Drugs, and Classical Music" autorstwa oboistki Blair Tindall. Książka ta jest wspomnieniem Tindall z początków jej muzycznej kariery. W serialowej adaptacji główną bohaterką, oboistką, jest Hailey Rutledge (Lola Kirke), która od wielu lat uczy się gry na instrumencie.

Hailey gra na oboju podczas musicalowych występów, jednak dziewczyna marzy o większej karierze... i o pieniądzach, bo co i rusz znajduje się właściwie bez grosza przy duszy.

mozart in the jungle

Przypadek sprawia, że Hailey zbliża się do Cynthii (Saffron Burrows), która jest członkinią nowojorskiej Orkiestry Symfonicznej. W tym samym czasie batutę przejmuje młody, seksowny dyrygent Rodrigo, a zasłużonemu maestro Thomasowi Pembridge'owi przyjdzie usunąć się w cień. Rodrigo planuje nieco przeorganizować skład orkiestry. Niestety, Hailey spóźnia się na przesłuchanie.

Czy dziewczyna ma szansę dołączyć do jednej z najlepszych grup muzycznych na świecie?

Oczywiście, całość będzie pełna zawirowań i różnych zbiegów okoliczności, ale ostatecznie - tak. Przez dziesięć odcinków będziemy mogli śledzić losy zarówno Rodrigo, jak i Hailey, których drogi na nasze szczęście się spotkają.

"Mozart in the Jungle" to nie tylko opowieść o muzyce, choć ta, jak i pasja do niej, są tu najważniejsze. "Mozart in the Jungle" to historia ludzi, którzy próbują żyć w Nowym Jorku i odnaleźć sami siebie, własną tożsamość oraz kogoś, kto zechce dzielić z nimi życie.

mozart in the jungle 1

Przez dziesięć krótkich odcinków, bo każdy trwa w granicach 25-30 minut, obserwujemy losy Hailey, Rodrigo, Cynthii, Thomasa i Lizzie, przyjaciółki głównej bohaterki. Każde z nich ma swoje problemy, każde uwikłane jest w sytuację, której nie rozumie i każde z nich potrzebuje innego nań leku.

"Mozart in the Jungle" opowiada o miłości, pasji, szaleństwie. Spoiwem tego wszystkiego będzie oczywiście muzyka i... Mozart. Cały pierwszy sezon serialu jest drogą nowojorskiej Orkiestry Symfonicznej do jej pierwszego występu z nowym dyrygentem, Rodrigo. Ten ostatni otworzy przed każdym muzykiem nowe możliwości, nowe drogi do wnętrza siebie, do zrozumienia talentów, umiejętności.

Cudownie się chłonie te krótkie odcinki, które są nie tylko inspirujące, ale i zabawne. Historia wszystkich postaci, a w szczególności Hailey i Rodrigo wciąga.

la-et-mozart-in-the-jungle
REKLAMA

Ot, zwyczajnie... chce się wiedzieć, co nastąpi dalej. Pierwszy sezon kończy się dość enigmatycznie i mam nadzieję, że w związku z tym nie jest to koniec całego serialu. Czekam na kolejny i na to, co dalej z Hailey i zwariowanym Rodrigo.

Pierwszy epizod serialu miał premierę w lutym tego roku, ale to właśnie przed Świętami, bo 23 grudnia, pojawiła się reszta odcinków. Cały sezon "Mozart in the Jungle" to raptem około 5 godzin oglądania, w sam raz na nudne niedzielne popołudnie. Naprawdę warto dać ponieść się wspaniałej muzyce, symfonii i symetrii intrumentów, a także... Rodrigo.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA