REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Music Go Music – ABBA XXI wieku

Uwielbiam momenty, kiedy całkiem przypadkowo odkrywam zespół, który okazuje się absolutną wybuchową mieszanką, a jego album arcydziełem. O kim mowa? O Music Go Music, amerykańskim zespole, który swoim najnowszym krążkiem ("Impressions") skradł część mojego serca… która zawsze należała do szwedzkiej grupy ABBA.

22.08.2014
18:21
Music Go Music – ABBA XXI wieku
REKLAMA

ABBA zakończyli działalność w 1982 roku, oczywiście szkoda, że zespół już razem nie występuje i nie nagrywa, ale teraz – gdy mam wysokiej jakości zamiennik tego brzmienia, które tak bardzo lubiłem – jest mi trochę mniej przykro. Music Go Music w najlepszy możliwy sposób łączą pop i disco z lat 70-tych i 80-tych z nutą współczesności, którą dla wygody można nazwać indie popem.

REKLAMA

Music Go Music w swoim retro brzmieniu zdołali przemycić przebojowość i lekkość, z których znana jest ABBA. Wygląda to tak, jakby kalifornijski zespół starał się zanalizować i odtworzyć wszystko to, co było najlepsze w popie sprzed 40 lat. Piosenki z "Impressions" są pompatyczne, ale nie czuć w nich robienia czegoś na siłę i – co najważniejsze – kopiowania przebojów ABBY. W klimacie "Impressions" odnajduję za to nostalgię i chęć złożenia hołdu szwedzkiej grupie. Trudno zresztą posądzić Music Go Music o „żerowanie” na stylu ABBY skoro hajp na takie melodie już minął, dekady temu. Co więcej, członkowie grupy chcą pozostawać – na tyle, na ile się da – anonimowi.

Jednak "Impressions" to nie tylko retro i oldschool, to także chęć uwspółcześnienia tego, co niegdyś leciało z głośników. Na przykład Love Is All I Can Hear, gdyby było pośród utworów Yeah Yeah Yeahs zakwalifikowałoby się po prostu, jako hipsterski pop. Takie brzmienie Music Go Music to efekt czystej fascynacji, której dają upust już od swoich pierwszych kawałków, jak w chociażby Warm In The Shadows, gdzie kontrastują ze sobą melancholijny kobiecy wokal (Gali Bell) z żywym sekcją rytmiczną (typowym disco bujającym basem).

Kawałki z "Impressions" są naprawdę dopracowane, tak że brakuje skaz w tym pomyśle Music Go Music. Amerykanom można zarzucić, że ich kawałki są wręcz za dobrze przemyślane, sztuczne, ale to w końcu pop i jeżeli największą wadą "Impressions" są przebojowe, wpadające w ucho melodie, to naprawdę jestem w stanie to wybaczyć. Po tysiąckroć wolę takie budowanie piosenek niż używanie auto-tune’a i wżynającego się w mózg bas oraz generycznych beatów.

REKLAMA

To naprawdę bardzo odświeżające do uszu posłuchać zespołu, który ma w nosie trendy, współczesną technologię i podąża własną ścieżką. Kto w dzisiejszych czasach słucha takich chórków, banalnych melodii wygrywanych na starych syntezatorach i disco basu? Oczywiście to wszystko jest tanie, momentami kiczowate (tak jak cały pop lat 70-tych), ale ja to uwielbiam. Więcej takiego kiczu proszę. A jeżeli nurtowało was pytanie, jak brzmiałaby ABBA w 2014 roku, to chyba znaleźliście właśnie odpowiedź.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA