REKLAMA

Thor znowu jest singlem. Natalie Portman kończy z kinowym uniwersum Marvela

Niektórze fani filmów z uniwersum Marvela odetchną teraz z ulgą, a inni zawyją z rozpaczy. Znana z roli Amidali w Gwiezdnych wojnach aktora Natalie Portman nie powróci do roli Jane Foster, czyli ukochanej superbohatera Thora.

natalie portman
REKLAMA
REKLAMA

Jane Foster to partnerka Thora z uniwersum Marvela. W filmach o nordyckim bogu piorunów, który okazał się przepotężnym kosmitą, w jej rolę wcieliła się Natalie Portman. Fani superbohaterów Marvela są podzieleni w opiniach na temat jej interpretacji tej postaci.

Zdaje się przeważać opinia, że Natalie Portman nie sprawdziła się jako Jane.

Najwyraźniej nie uszło to uwadze twórcom Marvel Cinematic Universe. Chociaż zakończenie ostatniej części przygód Thora wskazywało na to, że opuszcza on swój rodzimy Asgard, by osiedlić się na Ziemi razem z Jane, to w kolejnych chronologicznie filmach wydawanych w ramach MCU postać Jane Foster nie pojawiła się w przeciwieństwie do dr. Selvigga.

Natalie Portman potwierdziła w wywiadzie dla Wall Street Journal, jak podaje Filmweb, że nie zobaczymy jej ponownie w trzeciej części przygód Thora - Thor: Ragnarok - w których bohater uda się na wygnanie w kosmos u boku Hulka. Zamiast Natalie Portman odgrywającego rolę Odinsona Chrisowi Hemsworthowi będzie partnerować znana z Creed Tessa Thompson.

Informacja jest o tyle ciekawa, że postać Jane Foster jest obecnie bardzo ważna w komiksach z głównego uniwersum Marvela.

REKLAMA

W komiksach wielka miłość Thora Odinsona, który to udał się na dobrowolne wygnanie i odrzucił swój ikoniczny Młot Mjollnir, z jednej strony zmaga się z rakiem i udaje się na chemioterapię, a z drugiej strony zajęła miejsce swojego partnera. Jane Foster to… żeński Thor, a kobieta działa incognito w ramach superbohaterskiej grupy Avengers.

Wygląda jednak na to, że albo do odgrywania roli Jane Foster w filmach z Marvel Cinematic Universe zatrudniona zostanie nowa aktorka, albo twórcy filmów w ogóle zrezygnują z postaci żeńskiego nordyckiego boga piorunów. Czas pokaże, na które rozwiązanie zdecydują się twórcy MCU.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA