REKLAMA

Netflix uspokaja: filmy Disneya nie znikną z polskiej biblioteki

Disney stworzy swój własny serwis VOD. Do tej pory mogliśmy się obawiać, że stracimy na tym jako konsumenci. Na szczęście Netflix nas uspokaja. Nadal będzie serwował Gwiezdne wojny, filmy Marvela i disneyowskie animacje.

Gdzie oglądać filmy Disney VOD Netflix
REKLAMA
REKLAMA

Netflix stracił potężnego sojusznika. Już w 2019 roku Disney planuje stworzyć własny serwis VOD, w którym, oprócz filmów pełnometrażowych, pojawią się autorskie treści dostępne wyłącznie dla abonentów.

Bob Iger, czyli szef Disneya, przyznał, że w nowej usłudze na wyłączność będą dostępne nie tylko filmy Disneya i Pixara, ale również kolejne Gwiezdne wojny i filmy osadzone w uniwersum Marvela. Pojawiło się sporo pytań i wątpliwości.

Po ogłoszeniu startu Disney VOD przewidywałem trzy scenariusze.

  1. Disney otwiera serwis VOD, który będzie dostępny na całym świecie. Nadal mamy dostęp do filmów, ale dochodzi kolejny abonament do opłacenia;
  2. Disney VOD nie będzie dostępny w Polsce, ale Netflix i inne serwisy VOD stracą licencję tylko w Stanach Zjednoczonych;
  3. Disney VOD nie będzie dostępny w Polsce, a filmy znikną z polskich serwisów VOD i zostaną nam tylko płyty Blu-ray na pocieszenie.

Wygląda na to, że ziści się ten drugi. Polskie Biuro Prasowe Netflix komentuje nowinki następującymi słowami:

Wygląda na to, że możemy spać spokojnie. Netflix sugeruje, że nawet jeśli wystartuje Disney VOD, to nie ruszy na podbój całego świata. Korporacja skupi się na Stanach Zjednoczonych, a z perspektywy Polaków... nic się nie zmieni. Filmy wytwórni Disney nadal będą dostępne w polskim Netfliksie i HBO GO.

Zaraz dojdzie do tego, że użytkownicy ze Stanów Zjednoczonych będą mieli mniej treści w Netfliksie niż mieszkańcy Europy.

Z początku Netflix spotkał się z ostrą krytyką. Po debiucie okazało się, że brakuje wersji językowych, a baza jest uboga w porównaniu do tej zza oceanu. Firma wzięła się jednak do pracy i obecnie na brak polskich tłumaczeń nie ma co narzekać i mamy dostęp do coraz większej liczby treści niedostępnych w Stanach.

Oczywiście umowy Disneya z dostawcami treści poza Stanami Zjednoczonymi też kiedyś wygasną. Netflix i polskie HBO mogą za kilka lat utracić prawa do strumieniowania jednych z najchętniej oglądanych filmów świata. Jak na razie ten termin jest jednak tak odległy, że nie ma co się tym przejmować.

Martwi mnie jednak, że Disney coraz częściej rzuca kłody pod nogi dostawcom treści.

Okazuje się, że Disney, jako jedyna wytwórnia, nie zgodził się na bezpłatne udostępnienie swoich filmów w 4K klientom Apple'a, którzy zakupili wersje HD. Pozostali dostawcy treści nie pobiorą opłat za uaktualnienie biblioteki do rozdzielczości 4K, które zapowiedział wczoraj producent iPhone'ów.

REKLAMA

Możliwe, że Disney chce docelowo udostępniać swoje filmy w 4K tylko na swojej własnej platformie. Póki ona nie zadebiutuje, gigant woli sprzedawać produkcje w wysokiej rozdzielczości na płytach Blu-ray, a nie w iTunes, w którym maksymalna cena za film 4K wyniesie 19,99 dol.

To dość znamienne, że Disney gra na nosie gigantom takim jak Netflix i Apple. W obu przypadkach partnerstwo przynosiło korzyści obu stronom. W przypadku Netfliksa hity takie jak Avengers czy Gwiezdne wojny to niezłe uzupełnienie i tak świetnej oferty. Apple przekonał Disneya jako pierwszego, aby sprzedawać treści wideo przez internet w iTunes.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA