Netflix ma problemy z polskim dubbingiem. Wszystko z powodu pandemii
Użytkowników Netfliksa, którzy przyzwyczaili się do oglądania zagranicznych tytułów z polskim dubbingiem, może coraz częściej zaskakiwać pewien komunikat. Jak się bowiem okazuje, sytuacja związana z koronawirusem nie pozwala na pracę aktorów w studiach dubbingowych.
Przez koronawirusa świat stanął na głowie. Ostatnie tygodnie to okres żniw dla serwisów streamingowych. Wszyscy siedzimy w domu, co sprzyja nadrabianiu filmowych i serialowych zaległości, a także zapoznawaniu się z nowościami różnorakich platform. Jak się jednak okazuje, nawet one muszą się borykać z utrudnieniami natury technicznej. Nie mówię tu bowiem o kolejnych wstrzymywanych przez zagrożenie COVID-19 zdjęciach.
Z racji panującej na świecie pandemii wiele studiów dubbingu nie funkcjonuje.
Nie ma więc możliwości nagrywania ścieżek dźwiękowych dla różnych krajów. Z tego powodu użytkowników Netflix Polska może zaskoczyć następujący komunikat:
Z uwagi na bezpieczeństwo aktorów dubbingowych pewne opcje języka ścieżki dźwiękowej mogą być opóźnione.
Jak dowiedziała się redakcja Rozrywka.Blog od nieoficjalnego źródła, trwają pracę nad tym, aby móc nagrywać dubbing zdalnie. Zanim to jednak nastąpi, może minąć nieco czasu. Użytkowników platformy czekają więc drobne niedogodności. Najpoważniejsze niedobory w polskiej ścieżce dźwiękowej mogą czekać tytuły licencjonowane. Prawdopodobnie pozbawione dubbingu będą chociażby nadchodzące odcinki „Outlandera” i „Riverdale”. Brak dubbingu dotyczy jednak jednostkowych przypadków.
Warto jednak podkreślić, że dotyczy to jedynie dubbingu. Opcja oglądania konkretnych tytułów z lektorem będzie działać tak jak do tej pory.
Obecna sytuacja wynika z zaleceń poszczególnych rządów co do zasad bezpieczeństwa, które Netflix chce respektować.