REKLAMA

Narzekamy na poziom Netfliksa, ale serwis notuje same sukcesy. Ma na koncie nowy rekord

Tegoroczne nominacje do Nagród Primetime Emmy potwierdziły globalną dominację platformy Netflix. Najlepiej wypadły seriale Gra o tron i Westworld, ale pod względem całkowitej liczby nominacji Netflix był niedościgniony. To kolejny wielki sukces serwisu, choć od miesięcy wszędzie można przeczytać, że poziom jego produkcji spada. Skąd bierze się ten dysonans?

Netflix pobił HBO w liczbie nominacji do Emmy po raz pierwszy od 17 lat
REKLAMA
REKLAMA

Netflix może się w tym roku pochwalić aż 112 nominacjami do Nagród Emmy. To wynik wielokrotnie większy od rywalizujących serwisów VoD jak Amazon Prime czy Hulu. W pobitym polu zostało także HBO (108 nominacji) i to po raz pierwszy od siedemnastu lat. Oznacza to, że Netflix de facto zdetronizował HBO na tronie pupilka amerykańskiego środowiska telewizyjnego. A przynajmniej tak zdaje się na pierwszy rzut oka.

Gdyby faktycznie uznać, że Wielkie N produkuje w tej chwili najlepsze seriale, filmy i programy telewizyjne na rynku, to serwis zaliczyłby kolejny wielki sukces. Niedawno okazało się przecież, że Netflix jest najpopularniejszą platformą do oglądania treści rozrywkowych w Ameryce. Tradycyjne telewizje zostały daleko w tyle. Nowy szef HBO, być może wyczuwając nadchodzące problemy, zapewniał z kolei niedawno, że stacja musi się uczyć się od konkurencji. Nie wspomniał o Netfliksie, ale wiadomo było, że chodzi mu o najbardziej rozpoznawalną markę VoD.

 class="wp-image-181876"

Netflix jest zresztą tak bardzo zadowolony z osiąganych tryumfów, że coraz mocniej myśli o rozszerzeniu oferty na inne rynki.

Pierwszy krok został poczyniony w stronę komiksów, ale bardzo prawdopodobne, że firma się na tym nie zatrzyma. A ponieważ kolejne podmioty jak Disney czy DC planują wejście ze swoimi platformami VoD, to rynek będzie się dalej rozdrabniał. Trudno będzie w tym gąszczu znaleźć konkurenta mogącego zagrozić Netfliksowi.

Jednocześnie od prawie roku można przeczytać coraz więcej narzekań na jakość oferty Netfliksa, również na naszym serwisie. Prób wyjaśnienia takiego stanu rzeczy jest kilka. Warto pamiętać, że tylko drobny odsetek filmów i seriali na Netfliksie to ich oryginalne produkcje. Wiele z nich w dawnych czasach załapałoby się jedynie na ograniczoną dystrybucję kinową lub trafiłoby od razu na dyski DVD czy wcześniej VHS. Podkreśla się także fakt, że użytkownicy płacą za sam dostęp do serwisu, a nie konkretny film.

Zamiast jednak zrzucać całą winę na niewyrobionych widzów i chciwą korporację, warto spojrzeć też po sobie.

To znana psychologiczna zasada, że opisujemy i odbieramy świat według własnych doświadczeń. Nie inaczej jest z dziennikarzami i krytykami, którym wydaje się często, że przeciętny człowiek (w tym wypadku użytkownik Netfliksa) działa na takiej samej zasadzie co oni. A to błąd. Netflix ma ogromną, właściwie niemożliwą do ogarnięcia przez jednego człowieka bazę.

 class="wp-image-181870"

Swoją imponującą liczbę nominacji Netflix zdobył dzięki trzydziestu dziewięciu różnym produkcjom. O wielu z nominowanych seriali czy talk-shows większość osób mających konto w serwisie zapewne nigdy nie słyszało. Wiele innych zostało słabo ocenionych przez krytyków.

Teoretycznie znaczenie mają seriale najbardziej popularne, które niosą na barkach platformę i przynoszą rozgłos. HBO może się pochwalić bardzo mocnymi tytułami - Westworld i Grą o tron (prawie połowa wszystkich nominacji). Żaden serial Netfliksa nie dorównał im w liczbie nominacji (The Crown, Stranger Things i Godless zdobyły po dwanaście). Platforma VoD ma jednak całą rzeszę mniejszych produktów. To dzięki nim wygrała walkę o nominacje i może się pochwalić globalną oglądalnością na poziomie niemożliwym dla konkurencji.

REKLAMA

A jednocześnie właśnie dlatego przegrywa w oczach krytyków.

Krytyk musi obejrzeć ogromną liczbę produkcji, a te nieudane musi śledzić do końca. Widz ma ten komfort, że jak coś mu się nie spodoba, to od razu może przerzucić się na inny serial. Na HBO wkrótce wyczerpie mu się baza nowych produkcji. Na Netfliksie nie spotka go to właściwie nigdy. Platforma nie wygrała z HBO lepszymi serialami. Przy obecnym modelu nie ma szans stworzyć takiego hitu jak Gra o tron. Ale samą ogromną liczbą produkcji przechyliła szalę na swoją korzyść.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA