REKLAMA

Netflix oddaje większą władzę w ręce rodziców. Będą mogli usuwać produkcje z listy i sprawdzać, co oglądają ich dzieci

Netflix właśnie wprowadził jedną z największych aktualizacji ostatnich miesięcy. Nowe funkcje są w całości skupione na poprawieniu do tej pory dosyć nierozwiniętej kontroli rodzicielskiej. Rodzicie dzieci korzystających z platformy Netflix właśnie dostali do ręki kilka bardzo skutecznych narzędzi.

netflix kontrola rodzicielska
REKLAMA
REKLAMA

W przepastnej bibliotece serwisu Netflix można znaleźć najróżniejsze produkcje przeznaczone zarówno dla dzieci w wieku przedszkolnym, jak i wyłącznie pełnoletnich widzów. Do tej pory firma szczególną ochroną otaczała tylko najmłodszych użytkowników, dla których była przeznaczona oddzielna wersja platformy. Wprowadzona właśnie aktualizacja kontroli rodzicielskiej nie zmieni tego podziału, ale dostarczy nowych narzędzi możliwych do wykorzystania w każdym istniejącym profilu.

Jak podaje portal Variety, wprowadzone zmiany są nastawione przede wszystkim na ograniczenie możliwości oglądania przez niepełnoletnich produkcji przeznaczonych dla starszego widza. Serwis oddaje tutaj pełną swobodę rodzicom, bo będzie możliwe zablokowanie każdej istniejącej produkcji. Od teraz możliwe jest więc zablokowanie erotycznego filmu jak „365 dni” lub brutalnej animacji pokroju „Altered Carbon: Resleeved”. Na to dopiero początek nowości.

Netflix pozwoli na blokowanie PIN-em poszczególnych profili i wyświetlanie historii oglądania.

netflix kontrola rodzicielska
Foto: Funkcja ustawienia PIN-u profili/Netflix

Rodzice będą więc mogli zablokować przed ciekawskimi oczami nie tylko poszczególne produkcje, ale całą dorosłą wersję platformy.

REKLAMA

A w wypadku, jeśli ktoś zdecyduje się na mniej drastyczną opcję, zawsze pozostaną inne możliwości. Takie jak sprawdzenie ostatnio wyświetlanych przez pociechę filmów i seriali czy ograniczenie dostępnej biblioteki do poziomu poszczególnych ratingów (G, PG, PG-13, R). Przydaną aktualizacją wydaje się również opcja wyłączenia automatycznego odtwarzania kolejnych odcinków, by przymusem ograniczyć czas spędzany przez dziecko przed ekranem.

Nowe narzędzia są już dostępne i można je uruchomić z poziomu ustawień. Wydaje się, że zwiększona funkcjonalność kontroli rodzicielskiej to krok w dobrą stronę. Do tej pory udostępnianie przez Netfliksa możliwości nie odpowiadały ani na potrzeby rodziców, ani spryt młodszych użytkowników. Ciekawe jest także, czy na użycie niektórych z nowych funkcji nie zdecydują się też użytkownicy nie mający dzieci. PIN chroniący przed ciekawskimi mogą też przecież utworzyć partnerzy, a blokada nielubianych produkcji oczyściłaby z nich stronę główną. Nie jest to więc wizja nie do wyobrażenia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA