REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale /
  3. VOD
  4. Netflix

Fani seriali o superbohaterach nie mogliby się bardziej od siebie różnić

Netflix to kopalnia informacji na temat fanów filmów i seriali. Premiera The Defenders to idealny moment, by zbadać gust wielbicieli poszczególnych superbohaterów.

23.08.2017
18:36
Avengers The Defenders Marvel Netflix
REKLAMA
REKLAMA

Premiera The Defenders to szansa dla Netfliksa, by wyprowadzić swoich klientów ze strefy komfortu. Serialowy crossover, który na ekranie łączy postaci z czterech różnych produkcji, może przyciągnąć fanów najróżniejszych gatunków.

Potwierdzają to twarde dane serwisu Netflix, które dotyczą tego, co oprócz seriali na licencji Marvela oglądają użytkownicy.

Wszystkie produkcje na licencji Marvela w ramach Netflix Originals - Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage i Iron Fist - mają wspólną genezę. To serialowe adaptacje komiksów osadzone w tym samym uniwersum, które dodatkowo dzielą z kinowymi Avengersami.

Każdy z tych seriali trafia jednak do bardzo różnych odbiorców, którzy wcześniej oglądali zupełnie inne typy seriali. Osoby, które zdecydowały się np. obejrzeć Daredevila, sięgały po inne pozycje z katalogu Netfliksa, niż widzowie, który zainteresowali się Jessiką Jones.

netflix the defenders infografika class="wp-image-92676"

Co oglądali wcześniej widzowie, którzy postanowili obejrzeć Daredevila?

Opowieść o niewidomym prawniku, który nocami przemierza Hell's Kitchen w poszukiwaniu bandytów, zainteresowała osoby, które wcześniej oglądały House of Cards. Daredevil przypadł też do gustu osobom śledzącym przemianę Waltera White'a w Breaking Bad, perypetie Dextera oraz przygody bohaterów Bloodlines i Narcos.

Netflix na podstawie zebranych przez siebie danych uznaje, że przygody Matta Murdocka interesują osoby, które wcześniej oglądały seriale "o antybohaterach i moralnych zawiłościach". Nie da się ukryć, że w przypadku Daredevila wykorzystano podobne motywy, a antagoniści tacy jak Kingpin i Punisher kradną show.

Jessica Jones zainteresowała widzów oglądających zupełnie inne seriale.

Osoby, które zdecydowały się na seans Jessiki, wcześniej oglądały produkcje "z ciętym humorem o silnych postaciach kobiecych". Nie powinno to zaskakiwać - to jedyny serial z cyklu, w którym to kobieta gra pierwsze skrzypce, a główna bohaterka to sarkastyczna i bezkompromisowa alkoholiczka.

netflix the defenders infografika class="wp-image-92675"

Osoby, które oglądały Jessikę Jones, wcześniej poświęcały czas na takie produkcje jak Specjalista od Niczego czy John Mulaney: The Comeback Kid, w których cięty język był na pierwszym planie. Przygody prywatnej detektyw z Nowego Jorku przyciągnęły też przed ekrany fanów Orange Is the New Black i Making a Murderer.

Luke Cage, czyli "niebiezpieczne światy i zawiłe konsekwencje działań".

Trzeci z seriali o superbohaterze skupił się na niesłusznie skazanym mieszkańcu Harlemu. Po tę produkcję sięgnęły osoby, które wcześniej oglądały dokument o Amandzie Knox. Nieco zaskakuje jednak to, że ten serial znalazł uznanie wśród osób, które wcześniej oglądały Black Mirror i... Stranger Things.

Iron Fista widzowie szufladkują jako "pełną napięcia historię o dojrzewaniu". Jak dotąd historia Danny'ego Randa jest najmniej absorbująca spośród wszystkich seriali na licencji Marvela w Netfliksie i sięgali po nią widzowie oglądający wcześniej Love, Grace & Frankie, Shameless i 13 powodów.

Oczywiście Netflix analizuje widzów wszystkich seriali, a nie tylko odbiorców The Defenders i wyciąga ciekawe wnioski:

  • Co ósma osoba oglądająca seriale produkcji Marvel Television nie miała nic wspólnego z produkcjami inspirowanymi światem komiksów aż do momentu pierwszego spotkania z superbohaterami na platformie Netflix;
  • ponad 80 proc. wszystkich programów widzowie odkrywają dzięki rekomendacjom Netfliksa;
  • Co piąty fan Stranger Things nie miał nic wspólnego z horrorami, zanim nie poznał świata po drugiej stronie;
  • Statystyki wyglądają podobnie w przypadku Black Mirror – co siódmy widz nigdy wcześniej nie oglądał programów science fiction, dopóki nie odkrył mrocznego oblicza technologii.
REKLAMA

Trzeba tylko pamiętać, że Netflix jest tylko jednym z wielu serwisów VOD. Widzowie, którzy sięgnęli po serial o superbohaterze po raz pierwszy na platformie, mogli przecież obejrzeć wcześniej dziesiątki filmów na bazie komiksów w kinie lub seriale o innych zamaskowanych mścicielach w telewizji.

Dane przeanalizowane przez Netfliksa wyglądają ciekawie, ale jestem niezmiernie ciekaw, jak by się prezentowały, gdyby widzów zbadać w szerszym kontekście. Netflix nie wie w końcu, co i kiedy widzowie oglądają po opuszczeniu aplikacji i jak na razie skupia się tylko na wycinku ich cyfrowego życia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA