REKLAMA

Sądny dzień dla użytkowników serwisu Netflix. Podwyżka cen w USA, a Europa pewnie będzie następna

Globalne podwyżki cen serwisu Netflix to coraz bardziej nieunikniona perspektywa. Firma najpierw dokonała zmian w cenniku na terenie Kanady, a od teraz więcej zapłacą także widzowie mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Wiele wskazuje na to, że Europa będzie następna.

netflix cena 2020
REKLAMA
REKLAMA

Ostatni kwartał zakończył się dla szefów serwisu Netflix swego rodzaju spodziewanym rozczarowaniem. Firma podniosła globalną liczbę użytkowników o zaledwie 2,2 mln, co oznacza zdecydowane spowolnienie w stosunku do początku roku. Nie było tu jednak żadnego zaskoczenia, bo prognozy na ostatnie trzy miesiące już na starcie nie były najlepsze. Część inwestorów i analityków wykorzystała natomiast ten moment, by wyrazić swój niepokój na temat przyszłości platformy w dłuższej perspektywie.

Zaczęto mówić coraz głośniej o konieczności poszukiwania przez Netfliksa nowych odbiorców przede wszystkim na słabo spenetrowanych rynkach i znajdowaniu świeżych sposobów na zjednywanie sobie ich zainteresowania. Jednym z nich jest testowana właśnie w Indiach promocja StreamFest, w ramach której cały kraj dostaje serwis za darmo przez 48 godzin. Nie brakowało też głosów, że podwyżka cen abonamentowych jest tylko kwestią czasu. I faktycznie do niej doszło.

Netflix w USA podnosi cenę pakietu Standard z 12,99 dol. do 13,99 dol. Amerykanie zapłacą więcej o 2 dolary też za plan Premium.

Jak donosi portal Variety, bez zmian pozostanie tylko najtańszy pakiet podstawowy bez dostępu do treści w HD. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych nadal będą mogli z niego skorzystać za 8,99 dol. miesięcznie. Mamy więc do czynienia z podwyżką o około 8 proc. za plan Standard i około 12 proc. za Premium. Przy obecnym kursie dolara amerykańskiego przekłada się to na ceny w wysokości mniej więcej 55 i 70 zł. Każdy, kto założy teraz konto w serwisie (poczynając od 29 października), od razu zapłaci wyższą opłatę.

O tym jak bardzo spodziewana była ta decyzja najlepiej świadczy reakcja nowojorskiej giełdy. Zamiast nerwowych ruchów inwestorzy wyrazili radość z tego faktu, a wartość akcji firmy wzrosła o ponad 4,5 proc. I nie ma się co dziwić, bo według wcześniejszych analiz publikowanych na Rozrywka.Blog podwyższenie cen o 1-2 dolary daje Netfliksowi zwiększenie przychodów o kilkaset milionów w skali roku. Dlatego mało kto ma wątpliwości, że Europa i Ameryka Południowa będą następne w kolejce i zapewne czekają je podobne podwyżki. Netflix w Polsce również ma na tyle silną pozycję, że może sobie pozwolić na zmianę dotychczasowego cennika (34 zł, 43 zł i 52 zł za miesiąc). Tylko czekać aż to nastąpi.

REKLAMA

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA