IPLA to usługa VOD niekoniecznie z gatunku „pierwszego wyboru” dla mojej skromnej osoby, choć były momenty, kiedy korzystałem z niej bardzo intensywnie i trochę się wkurzałem.
Prawa do transmisji Mistrzostw Europy 2016 w piłce nożnej miał Polsat i oglądałem IPLA nawet przez kilka godzin dziennie. Miałem nawet w planach jakiś felieton na temat tego, że usługa potrzebuje zmian i konkurencja jej ucieka, ale ostatecznie o sprawie zapomniałem. A może po prostu w chwili słabości nie chciałem żeby twórcom serwisu było przykro.
Tak, najwyraźniej nie bywam tam często, choć chyba wypadałoby już „przypomnieć sobie” wspaniałe Miodowe lata, dobre 3 lata nie sprawdzałem co tam u Norków oraz Krawczyków. I chyba będzie ku temu okazja.
Nowa IPLA i HBO
A to dlatego, że wystartowała nowa odsłona IPLA. W pierwszej kolejności zmieniła się ich strona internetowa ipla.tv (zakładam, że odświeżenie czeka też aplikację), która rzeczywiście wygląda teraz znacznie nowocześniej, niż jakiś czas temu - jest czytelniej i bardziej multimedialnie.
Jest też drugi powód, by ponownie przychylnie spojrzeć w kierunku IPLA, a mianowicie możliwość wykupienia pakietu, który daje dostęp do najlepszych „filmowych” kanałów telewizyjnych. 3x HBO, 2x Cinemax i 4x AXN. Taki pakiet kosztuje 35 zł miesięcznie i to może być dobre rozwiązanie dla wszystkich tych, którzy wprawdzie chcieliby oglądać HBO w sieci za pośrednictwem platformy HBO GO, ale HBO im to uniemożliwia.
IPLA ma być też dość skutecznym narzędziem do oglądania przez internet telewizji w ogóle. W informacji prasowej czytamy:
Moim zdaniem to wszystko wydaje się być dość sprawnym posunięciem ze strony Polsatu, który musi konkurować nie tylko z Player.pl, ale bardzo dynamicznymi platformami, takimi jak Showmax czy Netflix. Pakietyzacja - będę się upierał - trudno dostępnego w sieci HBO oraz sprzedaż de facto "telewizji online", jest na pewno dobrym pomysłem na znalezienie swojej drogi.