Facebook ma swoją oficjalną aplikację na urządzenia mobilne. Warto jednak rozejrzeć się za zamiennikami, które - w przeciwieństwie do pierwotnego narzędzia - nie zacinałyby się i działały płynniej na starszych urządzeniach. Jedno z nich to Atrium.
Portal Zuckerberga już dawno przestał być nowinką i głośnym przedsięwzięciem. Teraz to po prostu nieodłączna dla wielu część życia, obok maila, twittera i telefonu. Tak, jak kiedyś sieć Gadu-Gadu opanowała Polskę, tak teraz rzesze internautów rezygnują z tego popularnego komunikatora na rzecz FB. To nie koniec podobieństw: tak, jak GG trzeba było wymienić z czasem na lżejsze odpowiedniki w stylu WTW czy AQQ, tak z czasem na starszych telefonach ciężko jest pracować z oryginalnym, mobilnym Facebookiem.
Pierwsze uruchomienie aplikacji to prosta konfiguracja. Tuż po instalacji Atrium i zalogowaniu się do swojego konta, w języku domyślnym dla użytkownika program prosi o nadanie mu opcjonalnych uprawnień. Są wśród nich m.in. możliwość dostępu do informacji kontaktów, czatu na Facebooku czy wiadomości w skrzynce. Zezwolenie na zarządzanie poszczególnymi elementami zwiększa funkcjonalność programu, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podzielić się tylko tymi danymi, które będziemy wykorzystywać przy mobilnej pracy z portalem.
Całość jest wyjątkowo przejrzysta i intuicyjna. Mimo, że język programu to na razie tylko angielski, nie powinno to raczej stanowić problemu. Pojedynczym dotknięciem można przełączyć się między trzema funkcjami - news, friends i chat. Jak można łatwo się domyślić, pierwsza z nich pokazuje wszelką aktywność znajomych i polubionych stron. Druga przedstawia nam nasze kontakty, począwszy od zalogowanych osób, natomiast w trzeciej zaimplementowane jest czytelne i przejrzyste okno rozmów, gdzie pisać wiadomości można także do tych w trybie offline.
Wygodne jest również przeglądanie logu wszelkich rozmów, oglądanie zdjęć czy podgląd podstawowych informacji o profilach użytkowników. Lewe wysuwane menu pozwala m.in na aktualizację statusu, dodanie zdjęć czy aktywację powiadomień dźwiękowych i wibracyjnych.
Zdecydowanie widać poprawę szybkości przy używaniu Atrium. Oczywiście, można się obawiać - że to nowe, niezaufane, że złodziejskie, że spamerskie. Prawda jest jednak taka, że zarówno lubiący eksperymenty, jak i nie mogący pozwolić sobie na zasobożernego Facebooka, właśnie stają przed najlepszą okazją do poprawienia mobilnej aktywności w portalu społecznościowym. Programistom życzymy rozwoju aplikacji przy zachowaniu tej samej szybkości i przejrzystości interfejsu, natomiast użytkownikom polecamy ściąganie narzędzia z Google Play.