REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Odnajdę cię nie jest polską wersją filmu Uprowadzona

W ostatnich kilku latach polskie kino sensacyjne stało pod znakiem Patryka Vegi i jego imitatorów. Fabularny debiut reżyserki Beaty Dzianowicz na szczęście idzie własną drogą i próbuje obok widowiskowości opowiedzieć poważną historię. To się reżyserce udaje, nawet jeśli Odnajdę cię przypomina zaledwie wycinek dłuższego i lepszego filmu.

03.08.2018
21:19
odnajde cie uprowadzona
REKLAMA
REKLAMA

Gdy tylko w mediach zaczęły się pojawiać pierwsze informacje o Odnajdę cię, dzieło Beaty Dzianowicz zyskało sobie automatyczną łatkę „polskiej wersji Uprowadzonej”. Na samym wstępie trzeba kategorycznie zaznaczyć, że mimo fabularnych zbieżności (zresztą mniejszych niż pokazywały zwiastuny) Odnajdę cię absolutnie nie jest filmem w rodzaju hitowej produkcji z Liamem Neesonem. Z kilku różnych powodów.

Na pierwszy plan wychodzi zdecydowanie mniejszy budżet. Trudno oczekiwać, że polski film dobije do hollywoodzkich standardów, ale Odnajdę cię pozostaje w tym aspekcie daleko w tyle również za produkcjami Vegi czy Pasikowskiego.

Ważniejszą różnicą jest jednak zupełnie inne podejście do opowiadania historii.

Dzianowicz nie jest zainteresowana budowaniem sensacyjnego napięcia, zamiast tego skupia się raczej na kształtowaniu opowieści o rodzicielskiej bliskości i samotności zdesperowanej matki. Główna bohaterka, Justa, grana przez Ewę Kaim, to członkini policyjnej grupy polującej na groźnego zabójcę. Mężczyzna zabija członków swojej byłej jednostki wojskowej, z którą stacjonował w Afganistanie. Po nieudanej akcji morderca decyduje się na desperacki krok i porywa córkę Justy. W zamian za uwolnienie dziecka kobieta ma mu pomóc znaleźć ostatniego z byłych towarzyszy.

odnajde cie uprowadzona stramowski class="wp-image-189220"

Trzeba przyznać, że od pierwszej sekwencji, rozgrywającej się podczas policyjnej obławy, film potrafi zaintrygować i wciągnąć widza. Nawet jeśli to zaciekawienie wynika głównie z toczącego się na ekranie chaosu i poczucia wrzucenia w sam środek dłuższej historii. I tu napotykamy największy problem filmu Dzianowicz, jakim jest bardzo niezgrabne prowadzenie narracji i tempa opowieści. Po wybuchowym starcie następuje krótki przeskok na ekspozycję. W kolejnych minutach zaczynamy poznawać głównych bohaterów dramatu, by równie nagle przejść do błyskawicznego i niezbyt ekscytującego finału.

To bardzo dobra decyzja reżyserki (i zarazem scenarzystki) filmu, że postanawia pokazać życie rodzinne swojej bohaterki i jej córki.

Twórcy wielu blockbusterów popełniają błąd i rzucają protagonistę w wir akcji zanim będziemy w stanie go poznać i przejąć się jego losami. Dzianowicz zależy na przybliżeniu motywacji i emocji postaci. Niestety, w nazbyt wielu miejscach posiłkuje się standardowymi rozwiązaniami. Brak jej również pomysłu na rozwój postaci mordercy.

Częściowo wynika to z niedostatku czasu, chaotycznego prowadzenia historii i nienaturalnych przeskoków stylu. Opowieść o wojnie w kolejnej scenie przechodzi w dramat obyczajowy, by w ostatnich kilku scenach nagle stać się paradokumentem o losie polskich więźniarek. Trudno nie odnieść wrażenia, że mnóstwo nagranego materiału zostało na stole montażowym. Być może z obawy przed odstraszeniem widzów polskich produkcji sensacyjnych przeładowaną i ciężką opowieścią?

Odnajdę cię – kiedy premiera w kinach?

W Polsce przez wiele lat brakowało gatunkowego kina środka. To się zaczęło niedawno zmieniać i dobrze, że znana z tworzenia dokumentów reżyserka próbuje zrobić coś podobnego z kinem sensacyjnym. Za każdym dobrym krokiem do przodu, idą dwa kolejne w tył. Na pierwszy rzut oka Odnajdę cię jest dobrym kinem akcji z bardzo dobrą kreacją aktorską Ewy Kaim. Wystarczy chwilę się zastanowić, by dostrzec, że fabuła roi się od dziur, a postępowanie bohaterów często nie ma sensu.

REKLAMA

Dziełu Dzianowicz jest znacznie bliżej Niemiłości Zwiagincewa czy filmom małżeństwa Krauze niż Uprowadzonej. Dlatego jeśli lubicie kino akcji, a macie dosyć głupawych, niby-zabawnych filmów Patryka Vegi, to możecie dać mu szansę. Tylko nie spodziewajcie się filmu kultowego. Na to zabrakło zbyt wielu elementów.

Odnajdę cię trafił do polskich kin w piątek, 3 sierpnia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA