REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Ordo Iuris w sądzie czuje się jak w domu. Organizacja właśnie pozwała Agnieszkę Holland

Kilka tygodni temu internet zalała fala memów i komentarzy z hasłem, że Ordo Iuris to  (nie są) „opłacani przez Kreml fundamentaliści”. Była to reakcja internautów na decyzję sądu zakazującą używania tego zwrotu w odniesieniu do organizacji. Teraz o Ordo Iuris znowu zrobiło się głośno — tym razem za sprawą pozwu skierowanego przeciwko Agnieszce Holland.

07.07.2020
13:11
ordo iuris faszyzm agnieszka holland pozew
REKLAMA
REKLAMA

Kiedy sąd zakazał aktywistce feministycznej Marcie Lempart mówić o członkach skrajnie prawicowej organizacji Ordo Iuris, że to „opłacani przez Kreml fundamentaliści”, w sieci zawrzało. Internauci wstawili się za działaczką, rozpowszechniając wpisy i memy nawiązujące do decyzji sądu:

Akcja rozpowszechniła się na tyle mocno, że do dziś wpisując w wyszukiwarkę Google frazę „Ordo Iuris”, dalszy ciąg kontrowersyjnego sformułowania pokazuje się jako jedna z podpowiedzi:

Ordo Iuris wyszukiwarka Google podpowiedzi

O Ordo Iuris znów głośno. Tym razem organizacja pozwała reżyserkę

Agnieszka Holland jest znana nie tylko ze swojej twórczości jako reżyserka filmowa („Pokot”, „Zabić księdza”, „1983”, „Obywatel Jones”), ale również z częstego komentowania sytuacji politycznej w kraju. Dodatkowo, od lat aktywnie angażuje się we wspieranie osób LGBT w Polsce.

W marcu Holland gościła w programie „Onet Opinie”, gdzie w mocnych słowach skrytykowała działalność Ordo Iuris. Reżyserka stwierdziła, że organizacja „strasznie mąci ludziom w głowach” i dyskryminuje środowiska LGBT. Holland zarzuciła też instytucji chęć wprowadzania „faszystowskich ustaw”.

To właśnie to ostatnio określenie spowodowało stanowczą reakcję członków Ordo Iuris, którzy 3 lipca złożyli pozew przeciwko Agnieszce Holland:

W ocenie Ordo Iuris stygmatyzujący język stosowany przez celebrytów i aktywistów lewicy nie tylko narusza renomę Instytutu, ale prowadzi do propagowania nienawiści i napięć społecznych.

— czytamy na stronie organizacji.

Sprawa Agnieszki Holland dotyczy wywiadu jakiego udzieliła portalowi Onet.pl. Reżyser fałszywie zarzuciła Instytutowi wprowadzanie „faszystowskich ustaw”. Za słowa wprost przypisujące Fundacji cechy kojarzące się z wielkimi lewicowymi autorytaryzmami i narodowo-socjalistycznym totalitaryzmem, Ordo Iuris domaga się stosownych przeprosin opublikowanych na portalu, na którym ukazał się wywiad. Instytut wnosi także o stałe opatrzenie wywiadu informacją, że wypowiedzi Agnieszki Holland zostały uznane za naruszający dobra osobiste, a także o nakazanie umieszczenia przeprosin w jednym z ogólnopolskich dzienników.

— informują władze Ordo Iuris.

Oprócz Agnieszki Holland, członkowie Ordo Iuris pozwali również wspomnianą aktywistkę Martę Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i posłankę Lewicy Annę Marię Żukowską.

Holland: nie czuję się zastraszona

Twórczyni odniosła się do sprawy na łamach Onetu, gdzie doszło do „feralnej” rozmowy:

Nie czuję się zastraszona, bo różne rzeczy już widziałam i przeżyłam, tego typu nagonki również. Jestem raczej smutna, bo nienawiść, szczucie i budowanie podziałów społecznych stały się czymś banalnym i, w dodatku, związanym z władzą. Efekty tego będą straszne, już to widzimy

— mówi  Holland.

REKLAMA

Prawdopodobnie ich strategia jest związana z czasem wyborów prezydenckich, bo Ordo Iuris zbliża się do formacji, która teraz sprawuje władzę. Wielu członków tej organizacji jest w rządzie czy Sądzie Najwyższym. Zaproponowana przez Ordo Iuris Karta Rodziny, która doprowadza do powstania "stref wolnych od ideologii LGBT", a o której prezydent Duda mówi podczas kampanii, powstała na wzór putinowskich praw

— uzasadnia swoje słowa reżyserka w rozmowie z portalem Onet.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA