REKLAMA

Oscary 2017 – zwycięzcy i przegrani, czyli najważniejsza filmowa noc w roku

Możemy się spierać nad słusznością wyborów amerykańskiej akademii filmowej, możemy wygrażać palcem, że tu i tak chodzi o politykę. Możemy też po prostu się dobrze bawić. A na pewno każdy fan kina, niezależnie od poglądów, jest cholernie ciekaw które filmy otrzymały najbardziej prestiżową nagrodę w branży.

oscary 2017 ost soundtrack
REKLAMA
REKLAMA

Mija noc oskarowa, po której wiemy już kto otrzymał najwyższe wyróżnienie za swoją ciężką pracę. Czy faworyci zostali obsypani nagrodami? A może tym razem amerykańska akademia filmowa postawiła na mniej oczywiste wybory? Oto relacja z oskarowej nocy, pełnej niespodzianek, uroku i… dość niespodziewanych zwrotów akcji.

Ceremonię otwarł i poprowadził Jimmy Kimmel, gwiazda amerykańskich talk-show. Jednak zanim wszedł na scenę ceremonię otwarł występ muzyczny. A konkretniej, występ z playbacku od Justina Timberlake'a, wykonującego nominowaną do Oskara piosenkę wiodącą Can't Stop the Feeling z filmu Trolle. Publiczności się podobało. Niestety, Timberlake, choć znakomity artysta studyjny, nadal nie jest w stanie grać na żywo bez fałszowania, stąd konieczność ułatwienia życia producentom telewizyjnym i decyzja o playbacku.

W przemówieniu Kimmela, niestety, nie zabrakło też motywów politycznych. Co prawda z pewną klasą, dowcipem i smakiem, ale zastanawiam się, czy konflikt zwolenników i przeciwników Donalda Trumpa powinien być przywoływany podczas takiej ceremonii.

Na szczęście Kimmel nie zawiódł jeśli chodzi o zwyczajowe żartowanie na początku ceremonii z nominowanych. Z przyjemnością się tego słuchało, choć, tu ponownie świecka tradycja, niektóre bardziej dosadne żarty z pewnością podzielą publiczność na zachwyconą i tą zniesmaczoną. Z jednym możemy się jednak wszyscy zgodzić: przemówienie Kimmela było jedno z lepszych, porównując do imprez z poprzednich lat.

Oskary 2017 - zwycięzcy

Najlepszy aktor drugoplanowy

  • Mahershala Ali za Moonlight
  • Jeff Bridges za Aż do piekła
  • Lucas Hedges za Manchester by the sea
  • Dev Patel za Lion. Droga do domu
  • Michael Shannon za Zwierzęta nocy

Najlepsza charakteryzacja

  • Eva von Bahr i Love Larson za En man som heter Ove
  • Joel Harlow i Richard Alonzo za Star Trek: W nieznane
  • Alessandro Bertolazzi, Giorgio Gregorini i Christopher Nelson za Legion samobójców

Najlepsze kostiumy

  • Joanna Johnston za Sprzymierzeni
  • Colleen Atwood za Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć
  • Consolata Boyle za Boska Florence
  • Madeline Fontaine za Jackie
  • Mary Zophres za La la land

Najlepszy film dokumentalny

  • Gianfranco Rosi i Donatella Palermo za Fuocoammare. Ogień na morzu
  • Raoul Peck, Rémi Grellety i Herbert Peck za I am not your negro
  • Roger Ross Williams i Julie Goldman za Life, animated
  • Ezra Edelman i Caroline Waterlow za O.J.: Made in America
  • Ava Duvernay, Spencer Acerick i Howard Barish za 13th

Rozdanie zostało przerwane na kolejny muzyczny moment. A konkretniej na utwór How far I’ll go w wykonaniu Lin-Manuel Miranda z filmu Vaiana: Skarb oceanu. Bardzo miły przerywnik, a piosenka jest jednym z faworytów do nagrody. Disney umie chwytać za serca, to trzeba przyznać. Wykonanie oprawione było bajkową choreografią i zakończone gromką owacją.

Najlepszy montaż dźwięku

  • Sylvain Bellemare za Nowy początek
  • Wylie Stateman i Renée Tondelli za Żywioł. Deepwater horizon
  • Robert Mackenzie i Andy Wright za Przełęcz ocalonych
  • Ai-Ling Lee i Mildred Iatrou Morgan za La la land
  • Alan Robert Murray i Bub Asman za Sully

Najlepszy dźwięk

  • Bernard Gariépy Strobl i Claude la Haye za Nowy początek
  • Kevin O’Connel, Andy Wright, Robert Mackenzie i Peter Grace za Przełęcz ocalonych
  • Andy Nelson, Ai-Ling Lee i Steve A. Morrow za La la land
  • David Parker, Christopher Scarabosio i Stuart Wilson za Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie
  • Greg P. Russel, Gary Summers, Jeffrey J. Haboush i Mac Ruth za 13 godzin: Tajna misja w Benghazi

Najlepsza aktorka drugoplanowa

  • Viola Davis za Fences
  • Naomie Harris za Moonlight
  • Nicole Kidman za Lion. Droga do domu
  • Octavia Spencer za Ukryte działania
  • Michelle Williams za Manchester by the sea

Najlepszy film obcojęzyczny

  • Under sandet (Dania)
  • En man som heter Ove (Szwecja)
  • The salesman (Iran)
  • Tanna (Australia)
  • Toni Erdmann (Niemcy)

Co ciekawe, i smutne, reżyser nie mógł odebrać osobiście nagrody z uwagi na blokadę ruchu granicznego z Iranu nałożoną przez Biały Dom...

Ten niemiły moment przypieczętowało wykonanie bardzo smutnej, nominowanej do Oskara piosenki The Empty Chair z filmu Jim: The James Foley Story przez Stinga. Dziwnie mi to pisać, ale przerwa reklamowa uratowała nastrój imprezy...

Najlepszy krótkometrażowy film animowany

  • Theodore Ushev za Blind Vaysha
  • Andrew Coats i Lou Hamou-Lhajd za Borrowed time
  • Robert Valley i Cara Speller za Pear cider and cigarettes
  • Patrick Osborne za Pearl
  • Alan Varillaro i Marc Sondheimer za Piper

Najlepszy film animowany

  • Travis Knight i Arianne Sutner za Kubo i dwie struny
  • John Musker, Ron Clements i Osnat Shurer za Vaiana: Skarb oceanu
  • Claude Barras i Max Karli za My life as a zucchini
  • Michael Dudok de Wit i Toshio Suzuki za Czerwony zółw
  • Byron Howard, Rich Moore i Clark Spencer za Zwierzogród

Najlepsza scenografia

  • Patrice Vermette i Paul Hotte za Nowy początek
  • Stuart Craig i Anna Pinnock za Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć
  • Jess Gonchor i Nancy Haigh za Ave, Cezar!
  • David Wasco i Sandy Reynolds-Wasco za La la land
  • Guy Hendrix Dyas i Gene Serdena za Pasażerowie

Najlepsze efekty specjalne

  • Craig Hammack, Jason Snell, Jason Billington i Burt Dalton za Żywioł. Deepwater horizon
  • Stephane Ceretti, Richard Bluff, Vincent Cirelli i Paul Corbould za Doctor Strange
  • Robert Legato, Adam Valdez, Andrew R. Jones i Dan Lemmon za Księga dżungli
  • Steve Emerson, Oliver Jones, Brian McLean i Brad Schiff za Kubo i dwie struny
  • John Knoll, Mojen Leo, Hal Hickel i Neil Corbould za Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie

Najlepszy montaż

  • Joe Walker za Nowy początek
  • John Gilber za Przełęcz ocalonych
  • Jake Roberts za Aż do piekła
  • Tom Cross za La la land
  • Nat Sanders i Joi McMillon za Moonlight

Najlepszy dokumentalny film krótkometrażowy

  • Dan Krauss za Extremis
  • Daphne Matziaraki za 4.1 miles
  • Kagane Cooperman i Raphaela Neihausen za Joe’s Violin
  • Marcel Mettelsiefen i Stephen Ellis za Watami: my homeland
  • Orlando von Einsiedel i Joanna Natasegara za The white helmets

Najlepszy film krótkometrażowy

  • Sélim Azzazi za Ennemis intérieurs
  • Timo von Gunten i Giacun Caduff za La femme et le TGV
  • Aske Bang i Kim Magnusson za Silent nights
  • Kristof Deák i Anna Udvardy za Sing
  • Juanjo Giménez za Timecode

Najlepsze zdjęcia

  • Bradford Young za Nowy początek
  • Linus Sandgreen za La la land
  • Greig Fraser za Lion. Droga do domu
  • James Laxton za Moonlight
  • Rodrigo Prieto za Milczenie

Po przyznaniu nagrody Sandgreenowi przyszedł czas na kolejny muzyczny moment. Tym razem zagrał dla nas John Legend, wykonując w czarujący sposób utwór City of stars z filmu La la land. Prawdziwie hollywoodzki moment, przywołujący najlepsze tradycje amerykańskiego kina. Brawo!

Najlepsza muzyka

  • Mica Levi za Jackie
  • Justin Hurwitz za La la land
  • Dustin O’Halloran i Hauschka za Lion. Droga do domu
  • Nicholas Britell za Moonlight
  • Thomas Newman za Pasażerowie

Najlepsza piosenka

  • Justin Hurwitz, Benj Pasek i Justin Paul za Audition (the fools who dream) z filmu La la land
  • Justin Timberlake, Max Martin i Karl Johan Schuster za Can’t stop the feeling z filmu Trolle
  • Justin Hurwitz, Benj Pasek i Justin Paul za City of stars z filmu La la land
  • J. Ralph i Sting za The empty chair z filmu Jim: The James Foley story
  • Lin-Manuel Miranda za How far I’ll go z filmu Vaiana: Skarb oceanu

Kolejny punkt w programie został dopisany w ostatnich chwili. Akademia postanowiła ukłonić się zmarłemu dosłownie przed chwilą, cudownemu aktorowi, Billowi Paxtonowi. To fakt, będziemy tęsknić... Uhonorowano też innych niedawno zmarłych filmowych artystów. Bardzo piękny moment tej ceremonii.

Najlepszy scenariusz

  • Taylor Sheridan za Aż do piekła
  • Damien Chazelle za La la land
  • Yorgos Lanthimos i Efthimis Filippou za Homar
  • Kenneth Lonergan za Manchester by the sea
  • Mike Mills za 20th century women

Najlepsza adaptacja scenariusza

  • Eric Heisserer za Nowy początek
  • August Wilson za Fences
  • Allison Schroeder i Theodore Melfi za Ukryte działania
  • Luke Davis za Lion. Droga do domu
  • Barry Jenkins i Tarell Alvin McCraney za Moonligt

Najlepszy reżyser

  • Denis Villeneuve za Nowy począrek
  • Mel Gibson za Przełęcz ocalonych
  • Damien Chazelle za La la land
  • Kennteth Lonergan za Manchester by the sea
  • Barry Jenkins za Moonlight

Najlepszy aktor

  • Casey Affleck za Manchester by the sea
  • Andrew Garfield za Przełęcz ocalonych
  • Ryan Gosling za La la land
  • Viggo Mortensen za Captain fantastic
  • Denzel Washington za Fences

Najlepsza aktorka

  • Isabelle Huppert za Elle
  • Ruth Negga za Loving
  • Natalie Portman za Jackie
  • Emma Stone za La la land
  • Meryl Streep za Boska Florence

Najlepszy film

  • Shawn Levy, Dan Levine, Aaron Ryder i David Linde za Nowy początek
  • Bill Mechanic i David Permut za Przełęcz ocalonych
  • Donna Gigliotti, Peter Chernin, Jenno Topping, Pharrell Williams i Theodore Melfi za Ukryte działania
  • Emile Sherman, Iain Canning i Angie Fielder za Lion. Droga do domu
  • Adele Romanski, Dede Gardner i Jeremy Kleiner za Moonlight
  • Scott Rudin, Denzel Washington i Todd Black za Fences
  • Carla Hacken i Julie Yorn za Aż do piekła
  • Fred Berger, Jordan Horowitz i Marc Platt za La la land
  • Matt Damon, Kimberly Steward, Chris Moore, Lauren Beck i Kevin J. Walsh za Manchester by the sea

No i na sam koniec niezła kompromitacja. Odczytano La la land jako zdobywcę nagrody za najlepszy film, a po przemówieniach okazał się, że... odczytano złą kopertę. Nastąpiło zamieszanie i konsternacja, a producenci La la land byli zmuszeni na scenie oddać statuetkę producentom Moonlight!

Oscary 2017 - przegrani

Trudno powiedzieć kto był największym przegranym ceremonii rozdania Oscarów. Chciałoby się rzec, że Donald Trump, aktualny prezydent Stanów Zjednoczonych, któremu się obrywało przy każdej możliwej okazji podczas imprezy. Problem w tym, że tak jak postać pana Trumpa jest faktycznie kontrowersyjna, tak czy rozdanie nagród amerykańskiej akademii filmowej jest faktycznie najlepszym miejscem na gderanie o polityce?

Niestety, tym razem faktycznie rozdanie Oscarów zdominowała polityka. Nie tolerancji, nie czyichś interesów czy poprawności politycznej. Zamiast skupiać się na magii kina i czarze chwili, Oscary 2017 to impreza dzieląca Amerykanów na zwolenników i przeciwników prezydenta Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

Sam fakt, że o tym piszę jest dość smutny. A szkoda, bo wiele chwil dzisiejszej ceremonii miało potencjał na pozostanie w naszej pamięci.  A tak pozostaje tylko pochwalić Kimmela za dowcipne prowadzenie gali, organizatorów zganić za infantylne wstawki i przerywniki. A nagrody...?

Trudno mi skomentować wybór ekspertów z akademii filmowej, chociażby z uwagi na fakt, że wiele z nominowanych filmów jeszcze nie było emitowanych w Polsce. La la land, tak jak przewidywano, został obsypany nagrodami (sześć Oskarów, choć nie za najlepszy film!), choć nie zdobył wszystkich możliwych statuetek (czyżby klątwa oskarowa Leonardo DiCaprio miała przejść na Ryana Goslinga?). Całość oglądało się z lekkim zażenowaniem. I choć magia Hollywood nadal była odczuwalna, miejmy nadzieję, że w przyszłym roku skupimy się na wspaniałym kinie. A nie na problemach związanych z polityką, dyskryminacją mniejszości i tym podobnych tematów. Są one z pewnością bardzo istotne, ale... to nie czas i miejsce.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA