Nie będą one jednak wmontowane w sam film. Te dodatkowe 20 minut to wycięte sceny, które musiały zostać poświęcone na stole montażowym. Jedna z nich zapowiada się bardzo interesująco.
Moda na ponowne premiery filmów w edycjach reżyserskich już się zakończyła. To jednak nie oznacza, że fani Gwiezdnych wojen nie mogą liczyć na dodatkowe materiały filmowe, których nie mogli zobaczyć w kinie. Płyta Blu-ray z filmem Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi będzie zawierać aż 20 minut gotowego, obrobionego materiału, który został z filmu wycięty.
Tego typu praktyki nie są akurat niczym nowym. Zarejestrowany materiał filmowy zazwyczaj jest znacznie dłuższy od filmu w ostatecznej formie. Mało kto wysiedziałby w kinie ponad trzy, a nawet i cztery godziny. Dlatego też podczas montażu usuwa się te najmniej istotne sceny, by film nas bawił, zamiast męczyć.
Pierwszą wyciętą scenę z filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi już poznaliśmy.
Co prawda samej sceny jeszcze nie widzieliśmy. Reżyser Rian Johnson opisał ją jednak podczas Star Wars Show, które nadawane jest w Internecie przez Lucasfilm. Ujrzymy w niej wściekłą Rey, która ma dość dziwacznych prób, na które wystawiał ją Luke podczas szkolenia.
Luke zdradza Rey, że te światełka, które widzi nocą, to obóz bandytów. Przestępcy regularnie nawiedzają tubylców i uprzykrzają im życie. Bohaterka chce pomóc pokrzywdzonym, Luke jej jednak tego zakazuje. Argumentuje, że gdy ona zniknie i uda się w dalszą podróż, najeźdźcy wrócą, znacznie liczniejsi i żądni zemsty, czyniąc sytuację jeszcze gorszą.
Rey nie słucha swojego mistrza i udaje się do obozowiska rzekomych bandytów, które okazuje się… zwykłą imprezą przy ognisku. Co więcej, uczestniczą w niej Chewie i R2-D2. Rey traci wiarę w słowa Luke’a, co również wpływa na dalsze podejście mistrza do uczennicy.
Na tym jednak nie koniec. Książkowa adaptacja filmu będzie zawierać nowe sceny.
Jedną z nowości w książce będzie poruszająca scena pogrzebu Hana Solo. Mamy też poznać więcej szczegółów na temat wydarzeń w Canto Bright. Niestety, dalszych informacji na ten temat nie mamy. Z czego się poniekąd cieszę, bo przyjemniej będzie oglądać dodatki na płytach w domu i czytać książkę.
Data premiery obu wydawnictw nie jest jeszcze znana. Nie wiemy też, czy Ostatni Jedi doczeka się wersji Blu-ray UHD, czy też – podobnie jak Przebudzenie Mocy czy Łotr 1 – będzie dostępny wyłącznie w Full HD.