Multikino przymierza się do ponownego wyświetlania filmów. Możliwe, że swoje sale otworzy jeszcze w marcu, ale pod pewnymi warunkami. Co z pozostałymi dużymi sieciami? Udało nam się uzyskać odpowiedzi od Cinema City i Heliosa.
Od 12 lutego znów możemy chodzić do kin. Na pierwszy ogień poszły te mniejsze, studyjne, którym po prostu łatwiej i szybciej jest się otworzyć po lockdownie, niż ogólnopolskim sieciom. Multipleksy jednak już powoli tracą cierpliwość po wielomiesięcznych stratach.
Pierwszą dużą siecią, która ma zamiar otworzyć swoje placówki, jest Multikino. Nie jest to jednak pewne na sto procent. Redakcji serwisu krakowwpigulce.pl udało się ustalić, że zrobi to, kiedy dystrybutorzy potwierdzą odpowiednią liczbę filmów, a epidemia koronawirusa ustabilizuje się.
Postanowiliśmy zapytać, co zamierza zrobić konkurencja. Odpowiedzi, które dostała redakcja Rozrywka.Blog można podsumować krótko: pozostałe sieci kin przyglądają się rozwojowi pandemii i na razie nie pójdą w ślady Multikina.
— informuje Katarzyna Opertowska z Cinema City.
W podobnym tonie wypowiedziała się też przedstawicielka sieci Helios. Zarządzający kinami nie chcą powtórki z zeszłego roku, kiedy otworzyli się na kilka miesięcy, by potem ponownie się zamknąć – w listopadzie.
— odpowiada Nina Graboś z Agory (właściciel sieci Helios).
Jeśli multipleksy otworzą się, będą je obowiązywać takie same obostrzenia, jak te dotyczące kin studyjnych. Na sali może być zajęta tylko połowa miejsc, widzowie muszą mieć maseczki na twarzach, a stoiska gastronomiczne pozostaną zamknięte.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.