To już drugi raz, gdy w obsadzie "Piratów z Karaibów" pojawi się słynny muzyk. Po Keithie Richardsie z The Rolling Stones udział w popularnej przygodowej serii filmów weźmie legendarny Paul McCartney.
Aktorski zespół piątej odsłony "Piratów z Karaibów" powiększa się tym samym o kolejną gwiazdę. Paul McCartney dołączył między innymi do Johnny'ego Deppa, Geoffrey'a Rusha, Orlando Blooma, którzy po raz kolejny wezmą udział w serii oraz debiutującego w niej Javiera Bardema.
73-letni Paul McCartney, znany głównie jako członek grupy The Beatles, na ekranie pojawiał się już niejednokrotnie. Pojawił się między innymi w dwóch filmach poświęconych pochodzącemu z Liverpoolu zespołowi - "Noc po ciężkim dniu" z 1964 roku i "Na pomoc!" z 1965, wystąpił również w "Pozdrowienia dla Broad Street". Ostatni raz w filmie fabularnym mogliśmy go zobaczyć w "Zjeść bogatych" z 1987 roku.
Premiera piątej części "Piratów z Karaibów", noszącej podtytuł "Dead Men Tell No Tales", zapowiedziana jest na maj 2017 roku. Nie wiadomo jeszcze, kogo miałby zagrać McCartney, ale kawalerowi Orderu Imperium Brytyjskiego nie wypada chyba wcieli się w rolę pirata. Królowa byłaby rozczarowana.